Przejechała rowerem 3551 km dookoła Polski! Jej trasa robi wrażenie
Udowadnia, że nie trzeba wyjeżdżać za granicę, by przeżyć przygodę i zobaczyć wspaniałe krajobrazy.
1 z 6
2
Zaskoczenie nr 1. Kruszyniany!
W pobliżu wschodniej granicy oczarowała ją tatarska wioska Kruszyniany.
- Zakochałam się w tym miejscu. Jest w nim magia – opowiada.
Zwiedziła piękny, drewniany meczet, jadła dania oryginalnej tatarskiej kuchni, zaznała życzliwości tatarskiej rodziny Bogdanowiczów. Będzie tu wracać!
Fot. Anita Demianowicz/banita.travel.pl
2 z 6
3
Spotkanie z szeptuchą
Odwiedziła podlaskie szeptuchy (niektórzy nazywają je „lekarkami”, bo leczą modlitwą).
Jedna z nich powiedziała Anicie, że w poprzednim wcieleniu najprawdopodobniej była... Indianką. Czy w Polsce nie może być egzotycznie?
Fot. Anita Demianowicz/banita.travel.pl
3 z 6
6
Jeziora, stawy, morze!
Jeśli uwielbiasz przysiąść na pomoście i gapić się w taflę wody (Anita z pewnością do takich osób należy), w czasie podróży po Polsce będziesz usatysfakcjonowany. Pozytywne zaskoczenie? W Polsce mamy naprawdę wiele takich miejsc! W czasie swoje podróży Anita dotarła m.in. nad staw w Dubeninkach, zalew w Horyniec-Zdrój, staw w Srebrnej Górze, Jezioro Łebsko, Zalew Szczeciński i Morze Bałtyckie.
Fot. Anita Demianowicz/banita.travel.pl
4 z 6
4
Z aparatem na szyi
Fotografowała samotne drzewa. Odkrywała nową perspektywę. W czasie podróży po Polsce tak często była pod wrażeniem krajobrazów, że praktycznie nie chowała aparatu.
Fot. Anita Demianowicz/banita.travel.pl
5 z 6
7
Ludzie
W czasie dalekich podróży wielokrotnie przekonywała się, jak wielka potrafi być życzliwość zupełnie obcych ludzi. Wciąż jednak była przekonana, że „w Polsce ludzie nie są aż tak otwarci jak np. w Iranie”.
Tak było do czasu, gdy podeszła do Anity (a warto dodać, że siedziała wówczas samotnie na ławce w obym mieście), nieznajoma kobieta i zaprosiła ją na kawę. Za chwilę ktoś inny dał jej kanapki na drogę, ktoś poczęstował ciastem...
Na zdjęciu z „pewnie jakimiś Szwedami albo Niemcami”, którzy okazali się parą emerytów z okolic Rzeszowa. Wanda i Daniel, bo tak mają na imię, tryskają optymizmem i energią. Jak mówi Anita: „patrzyłam na nich z zachwytem, marząc po cichu, bym i ja w ich wieku taka właśnie była”.
Fot. Anita Demianowicz/banita.travel.pl
6 z 6
8
Polska jest piękna!
Swoją rowerową pętlę zamknęła w rodzinnym Gdańsku.
Do jakich doszła wniosków po dwumiesięcznej podróży? Że Polska i Polacy nie są mniej interesujący niż najbardziej egzotyczny koniec świata!
Fot. Anita Demianowicz/banita.travel.pl