Ukradli mi paszport, pomocy!
Utrata dokumentów podczas podróży? Spokojnie! My wiemy, co robić!
Wyobraź sobie, że na wakacjach ktoś kradnie ci torbę z paszportem, portfelem, kartami bankomatowymi, biletem. Na domiar złego ginie jeszcze telefon, a w kraju, w którym jesteś, nie ma polskiej ambasady ani nawet konsula.Takie właśnie – nazwijmy to – przygody zdarzają się całej rzeszy Polaków za granicą.
Choćby mojej znajomej w czasie wyprawy na Kubę (tam akurat jest ambasada). Ta zwykle uporządkowana i konkretna osoba po prostu odłożyła na bok torebkę. I w jednej chwili straciła wszystkie pieniądze i dokumenty. A także niezbędne jej okulary korekcyjne. No i grunt pod nogami, bo nie miała już rzeczy, dzięki którym czuła się bezpieczna. Jej pomogli znajomi, z którymi podróżowała – pożyczyli pieniądze, a w polskiej ambasadzie w Hawanie błyskawicznie wyrobiła tymczasowy paszport.
Nie zawsze jednak jeździmy w grupie. – Przed każdą podróżą powinniśmy starać się przewidzieć jak najwięcej trudnych sytuacji i przygotować się na nie – podpowiada Aleksandra Krystek, koordynator ds. opieki konsularnej w sytuacjach nadzwyczajnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przede wszystkim musimy zapisać sobie kontakt do polskiej ambasady lub konsula albo dane do przedstawicielstw państw Unii Europejskiej.
Powinniśmy mieć też spisane numery kart i kont, numery telefonów do banku. Mogą być nam potrzebne kserokopie dokumentów oraz zdjęcie paszportowe. To na wypadek, gdybyśmy musieli prosić o wyrobienie tymczasowego dokumentu. Te rzeczy najlepiej trzymać w innym miejscu niż oryginalne dokumenty (np. w hotelowym sejfie). – Warto o tym pamiętać podczas każdej podróży, nie tylko do krajów turystycznych, ale też tych z różnych względów niestabilnych, gdzie częściej dochodzi do kradzieży kieszonkowych – dodaje Aleksandra Krystek.
Radzi też, by zainstalować w telefonie aplikację iPolak – mobilną wersję internetowego poradnika MSZ Polak za granicą. Są tam m.in. dane polskich placówek za granicą wraz z geolokalizacją, opisy krajów, ostrzeżenia o niebezpieczeństwach na świecie. I – co ważniejsze – przycisk SOS nawiązujący połączenie z telefonem dyżurnym najbliższej polskiej placówki dyplomatycznej.