Reklama

Kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej, cukierki ślazowe, paczka imbiru... To wszystko dzieci z Bullerbyn kupowały za grosze, czyli öre! Niestety dziś to już czysta fikcja. Rok temu öre wycofano z obiegu (najniższym nominałem jest 1 korona), a turyści na widok cen łapią się za głowę. Bilet na przejazd autobusem – 36 koron (18 zł), köttbullar, czyli szwedzkie pulpeciki w restauracji – 150 koron (75 zł), kieliszek wina – 60 koron (30 zł). Po takim powitaniu niemal każdy ma ochotę wracać do domu.

Reklama

Ale spokojnie! Ponoć szwedzką mentalność najlepiej charakteryzuje słowo lagom, tłumaczone jako „umiar, unikanie przesady”. Musi być więc jakaś „trzecia droga”. Trzeba tylko wiedzieć, jak ją znaleźć.

Zimą można zaoszczędzić na niższych cenach w hotelach, zniżkach linii lotniczych i kupując pamiątki oraz popijając glögg na świątecznych straganach. Latem niekończąca się noc zmienia się w dzień, małomówni Szwedzi stają się duszami towarzystwa, opustoszałe ulice zapełniają się ludźmi. W miastach organizowane są ogólnodostępne koncerty, festiwale i targi na świeżym powietrzu. Poza miastami oferta atrakcji rośnie – można żeglować, łowić ryby, pływać promem z wyspy na wyspę lub po prostu, jak to mówią Szwedzi, spędzać czas ute i naturen, czyli wśród natury. I wcale nie musi być drogo. Szczególnie jeśli oprócz sezonowej specyfiki będziemy pamiętać o kilku trikach, które sprawią, że wycieczka do Szwecji będzie naprawdę tania. Przez cały rok.

TRZY RAZY NAJ

Północne rekordy to: najbardziej wysunięte na północ miasto w Szwecji – Kiruna (tam też najlepiej widać zorzę polarną), najwyższa góra – Kebnekaise (2123 m n.p.m.) oraz najzimniejszy hotel świata – rzeźbiony w lodzie Ice Hotel dostępny dla gości co roku od grudnia do kwietnia.

KRAINA SAMÓW

Samowie to rdzenni mieszkańcy regionu arktycznego, którzy zamieszkują tereny Szwecji od tysięcy lat. Zajmują się hodowlą reniferów, mają własne: język, flagę oraz parlament – liczący 31 członków Sametinget. Latem można ich spotkać na International Festival of Native People: www.riddu.no.

STO TYSIĘCY JEZIOR

Raj dla amatorów wędkarstwa, żeglugi, pływania i wszelkich innych wodnych aktywności. A że na 100 tys. jezior przypada jedynie 9 mln mieszkańców, jest duża szansa na błogi wypoczynek.

WŚRÓD NATURY

Szwedzi słyną z miłości do przyrody i właśnie w tym kraju w 1909 r. powstał pierwszy park narodowy w Europie (PN Sarek). Obecnie w aż 23 parkach bardzo cierpliwi mogą spotkać nordycki odpowiednik afrykańskiej Wielkiej Piątki: łosia, niedźwiedzia brunatnego, rysia, wilka i rosomaka.


KRÓLEWSKI BIEG

Bieg Wazów (szw. Vasaloppet) nazwany od imienia króla Gustawa Wazy, który zainicjował tę tradycję, to najstarszy, najdłuższy i największy bieg narciarski na świecie. Rozgrywa się na dystansie 90 km z miejscowości Sälen do Mory.

GOTLANDIA

Od starożytnej siedziby wikingów (visby) po ulubioną wyspę ingmara bergmana (farö) – gotlandia od zawsze przyciągała swą atmosferą podróżników i artystów. warto się przekonać dlaczego.

NA LUDOWO


Najwyższy wodospad w Szwecji (Fulufjället), najstarsze drzewo świata (9550 lat!) i huczne obchody Midsommar – to wszystko w Dalarna, centrum szwedzkiej kultury ludowej. Plus obowiązkowa pamiątka – dalahäst, czyli czerwony drewniany konik.

CZERWONY DOMEK

„Czerwienią Falunu“ (szw. faluröd) malowanych jest większość wiejskich domów w Szwecji. Nazwa pochodzi od miejscowości gdzie wytwarzana jest ta uzyskiwana na bazie miedzi farba.

BULLERBYN

Tak naprawdę nazywa się Sevedstorp i jest miastem rodzinnym Astrid Lindgren. Jednak Lasse i reszta przeprowadzili się do Vimmerby, gdzie można ich spotkać w Świecie Astrid Lindgren: www.alv.se.

INFO SZWECJA

Stolica: Sztokholm.

Powierzchnia: 450 tys. km2.

Dystans północ–południe: 1574 km (dla porównania dystans Berlin–Madryt to 1866 km).

Ludność: 9,2 mln.

Religia: 82 proc. mieszkańców to członkowie Kościoła Szwedzkiego (luterańskiego).

Języki: szwedzki, lapoński, fiński, meänkieli, jidysz, romski

Waluta: korona szwedzka; 1 SEK = 0,47 zł.

7 sposobów na tanią Szwecję:

zdradza WIKTORIA MICHAŁKIEWICZ filolożka szwedzka, studiuje antropologię i kulturoznawstwo w kilku miejscach naraz: Sztokholmie, Krakowie, Barcelonie.


1. Śpij za darmo

W Szwecji dostęp wszystkich obywateli do natury jest chroniony prawem, więc każdy może wykąpać się w jeziorze czy chodzić po lesie, nawet na prywatnej posesji (Szwedzi nie ogradzają swoich domów, czasami stawiają niski drewniany płotek lub... samotną furtkę). Dzięki temu można rozbić namiot dosłownie wszędzie. I to za darmo! Jedynym warunkiem jest pozostawienie miejsca obozowiska w takim stanie, w jakim się je zastało, oraz zachowanie odpowiedniej odległości od zabudowań (poza zasięgiem wzroku i słuchu gospodarzy). Jeśli chcemy mieć dach nad głową, można wynająć domek (sommarstuga, od 900 koron, czyli 450 zł za noc w 6-osobowym domku). W miastach polecam hostele. Ceny od 200 koron. W Sztokholmie sprawdzony Best Hostel Old Town w sąsiedztwie zamku królewskiego: www.besthostel.se, lub hostel na barce: www.gustafafklint.se, tuż obok świetnego muzeum Fotografi ska.

2. Świętuj na powietrzu

Szwedzi uwielbiają świętować i wykorzystują każdą okazję, żeby robić to wspólnie. Także z gośćmi z zagranicy! Letni kalendarz jest pełen ludowych festynów: zaczynając od nocy Walpurgii (powitanie wiosny – 30 kwietnia), przez Midsommar (hucznie obchodzona noc świętojańska), po kräftskiva (ucztę rakową, na którą można trafi ć przez cały sierpień). Zimą z tęsknoty za letnimi miesiącami obchodzi się święto św. Łucji (6 grudnia), a we wszystkich miastach pojawiają się świąteczne targi, gdzie pozycją obowiązkową jest glögg (grzane wino) i pepparkakor (pierniczki) – pyszne i tanie świąteczne przysmaki.

3. Planuj z wyprzedzeniem

Wtedy masz szanse na upolowanie tańszych biletów, zarówno lotniczych, jak i promowych (np. Unity Line i Stena Line). Podobnie jest na miejscu – szczególnie jeśli jeździsz po całym kraju. Podróże po Szwecji niestety nie są tanie – jednak pociągi są szybkie, wygodne i punktualne. Sposobem na tańszy bilet jest wczesna rezerwacja. Na stronie www.sj.se pojawiają się dodatkowe promocyjne oferty. Jeśli wypadła nam podróż na ostatnią chwilę, warto pamiętać, że SAS oferuje promocje na połączenia krajowe, specjalne oferty „last minute” oraz zniżki dla osób poniżej 26. roku życia: www.sas.se.

4. Podróżuj na kartę

W miastach warto kupić kilkudniową kartę na przejazdy transportem publicznym (każde miasto oferuje swoją, w Sztokholmie informacje na stronie: sl.se), sporo zaoszczędzimy, nawet jeśli ceny i tak wydają się wysokie. Obowiązują zniżki dla osób poniżej 20. i powyżej 60. roku życia. Tańszą alternatywą jest rower, tym lepszą, że Szwecja to kraj zdecydowanie przyjazny rowerzystom: www.citybikes.se. Posiadacz karty ma tę przewagę, że może korzystać ze wszystkich środków transportu w mieście: metra, tramwaju, autobusów, również podmiejskich – dzięki temu możliwe są krótkie wycieczki do okolicznych miasteczek. A także zwiedzanie muzeów, bo karta to także bilet wstępu do nich: www.visitstockholm.com/en/stockholmcard.

5. Pamiętaj o lunchu

Dla Szwedów lunch to rzecz święta; między 12 a 14 automatycznie robią się głodni. Jeśli dopasujemy do nich nasze apetyty, możemy sporo zaoszczędzić, ponieważ właśnie w tych godzinach restauracje serwują zestawy lunchowe (dagens lunch) w przystępnych cenach. To świetna okazja, by spróbować szwedzkich specjałów takich jak: pulpeciki z żurawiną, gotowany dorsz z klarowanym masłem czy ziemniaczana zapiekanka Janssons frestelse, czyli „pokusa Janssona”. W weekendy w niektórych miejscach na tej samej zasadzie można zjeść brunch, zwykle w formie szwedzkiego stołu (tam znanego pod nazwą smörgasbord – stołu kanapkowego). Po każdym posiłku punktem obowiązkowym jest kawa (Szwedzi piją jej najwięcej na świecie!), zwykle z ekspresu. I tu kolejna wskazówka – często w cenie (lub przy drobnej dopłacie) zawarta jest dolewka (patar), czyli dwie fi liżanki w jednym! A na deser koniecznie cynamonowa bułeczka kanelbulle. Pycha!


6. Kupuj szwedzkie pamiątki

Oczywiście nie w sklepach z suwenirami! Warto zainwestować (zaoszczędzone dzięki punktom 1–5) pieniądze w prawdziwe skarby made in Sweden: dodatki do mieszkania, ubrania i meble. Wybór jest ogromny, zawsze świetnej jakości i w zaskakująco niskich (w stosunku do jakości) cenach. Nie bez powodu szwedzki dizajn cieszy się światową sławą. Dla tych z duszą odkrywcy opcją są również pchle targi (lopp marknad), gdzie można znaleźć prawdziwe perełki, często prawie za darmo. W Sztokholmie polecam te w okolicach Gamla Stan i Södermalm. Wypatrujcie szyldów!

7. Uważaj na procenty

Reklama

Nie tak łatwo je zdobyć – jeśli chcemy kupić alkohol „na mieście”, nie liczmy na lokalne supermarkety, tam znajdziemy co najwyżej piwo. Mocniejsze trunki są sprzedawane tylko i wyłącznie w Systembolaget, które łatwo rozpoznać w piątek wieczorem, kiedy pod sklepem ustawia się kolejka. Uwaga na godziny otwarcia – w piątki od 10 do 18, a w soboty tylko do 13, w niedzielę wcale (z Malmö zawsze można zrobić wycieczkę do Kopenhagi). A butelka wina i szwedzkie specjały z supermarketu to świetna alternatywa dla imprezy w klubie, jeśli chcemy – jak wielu Szwedów – urządzić piknik w jednym z parków, gdzie latem mieszkańcy przesiadują do późnych godzin nocnych.

Reklama
Reklama
Reklama