Karty wstępu do muzeów: godne polecenia czy nie?
Czy karty wstępu do muzeów, które pozwalają na wejście do kilku miejsc, są warte swojej ceny?
Dziennikarka New York Times Travel porównała cztery europejskie miasta.
Amsterdam
The I amsterdam City Card nie jest tania, bo za taką na 24 godziny zapłacimy 47 euro, za 48godzinną – 57, ale dostajemy też parę bonusów, na przykład rejs po kanałach, nie musimy płacić za transport miejski, a gdybyśmy chcieli wypożyczyć rower, z kartą dostaniemy zniżkę.
Karta nie obejmuje jednak dwóch świetnych muzeów: domu Anny Frank (wejście 9 euro) i Rijksmuseum (wejście 17,5 euro).
Madryt
The Madrid Card otwiera drzwi do 50 muzeów w tym wspaniałych Prado, Thyssen-Bornemisza, czy Reina Sofía. 24 godzinny pass kosztuje 47 euro, Za dwie doby zapłacimy 60 euro, a 120 godzin buszowania w sztuce na pewno wzbogaci, choć uszczupli kieszeń o 73 euro. Pokazując kartę otrzymamy zniżkę w Hard Rock Cafe. I niewiele więcej: jeśli kupimy kartę na dzień, raczej na tym nie zaoszczędzimy.
Florencja
Firenza Card - warto w nią zainwestować, jeśli planujesz zobaczyć coś więcej niż tylko Gallerię Uffizi i Galerię Accademia. O ile chcesz odwiedzić Pałac Pitti, Boboli Gardens i Pałac Strozzich z kartą możesz korzystać z bezpłatnych busów i tramwajów, żeby poruszać się pomiędzy tymi atrakcjami. Firenza Card obejmuje ich ponad 60!
Paryż
Paris Museum Pass to świetny wybór. Mamy z nim pierwszeństwo wejścia do ponad 60 muzeów - Muzeum d’Orsay, Muzeum Rodina, Centre Pompidou, Wersalu i oczywiście Luwru. Co ważne: z nielimitowaną liczbą wejść. Kartę możemy kupić na dwa dni – za 42 euro, cztery – 56 euro, sześć dni za 69 euro i studiować bez ograniczeń uśmiech Mony Lizy. A jakie są wasze doświadczenia z Polski, Europy, ze świata? Gdzie warto, a gdzie ta sztuka nam się nie uda?