Jakie prezenty dawać (!) w podróży? Sprawdziliśmy, co i gdzie zabrać

Kredki, piłki, zabawki

Anna Olej-Kobus, autorka książek podróżniczych, zauważa natomiast, ze lepsze od słodyczy mogą być kredki czy piłki, bo w wielu krajach Afryki czy Azji coraz więcej dzieci ma próchnice. A np. piłki są praktyczne, bo zachęcają do wspólnej zabawy.

Jadąc do Afryki, warto znaleźć w plecaku trochę miejsca na ubranka i buty dla dzieci albo sprzęt sportowy.

– Kilka lat temu w Lalibeli, w Etiopii, spotkałam grupę dzieci, które od miesięcy zbierały pieniądze na piłkę nożną. Gdy ja przywieźliśmy przy następnej wizycie, świętowała cała wioska! – wspomina Anna Olej-Kobus.

Biżuteria i dodatki

Martyna Wojciechowska znajomym z USA zawozi bursztyn. Nie tylko w biżuterii, ale ozdobione nim np. przyciski do papieru.

W cenie są też apaszki z jedwabiu z Milanówka. Jej przyjaciółka z Samoa bardzo się natomiast ucieszyła z torby na ramię – filcowej, z łowickim wzorem.

Alkohol

Bezkonkurencyjny jest polski alkohol. Wdzięczność za nasze trunki w Rumunii, Gruzji czy w Albanii jest wielka. Polska wódka może tez posłużyć jako szklany bilet.

– Na Grenlandii za butelkę trunku kapitan kutra zgodził się podrzucić mnie do kolejnej wioski – wspomina Monika Witkowska.

Monety

– Ludzie często pytają mnie o monety – mówi Witkowska.

– Taki podarek stanowi doskonałą okazję, by opowiedzieć o polskim godle. Sporą kolekcję numizmatyczną zgromadziły Indianki, które spotkałam w San Antonio Aguas Calientes w Gwatemali. Mają pieniądze m.in. z Grecji, Niemiec, Włoch, a po mojej wizycie również z Polski.

Rajstopy, drobne kosmetyki

Agnieszka Franus, zastępczyni naczelnej Travelera, jadąc na Kubę, zawsze zabiera kabaretki.

– To jest bardzo cenna waluta! – zapewnia. – Bawi mnie widok pań w urzędach w kwiecistych rajstopach z koronki czy policjantek w sylwestrowych kabaretkach, ale tamtejsze dziewczyny taki właśnie mają styl.

Kubanki ucieszą się również z kolorowych spinek z kwiatami, ozdobnych kolczyków i pachnących mydełek.

Klucze

Podróżnik Grzegorz Kapla podczas przeprawy przez dżunglę Papui-Nowej Gwinei zauważył, że mieszkańcom mijanych po drodze wiosek podobały się metalowe rzeczy, które można zawiesić na szyi – na przykład klucz.

A czego... nie dawać?

Prezent musi być trafiony. Rosjanin tylko przez grzeczność uśmiechnie się, jeśli otrzyma od nas zegarek albo lusterko. Uważa bowiem, ze przynoszą pecha.

W Tajlandii broszka oznacza, ze chcemy daną osobę zranić. Meksykanin nie ucieszy się ze srebrnych ozdób, bo jest przekonany, że u siebie w kraju ma lepsze.

A do krajów islamskich lepiej nie wieźć alkoholu. Ważne też, komu i jak wręczamy prezent.

– W ubogich krajach rozdawanie jak popadnie zaburza miejscową hierarchię i uczy żebraniny – tłumaczy Anna Olej-Kobus.

– Lepiej wszelkie upominki wymieniać na przedmioty, np. rękodzieło. Dzięki temu w ludziach rodzi się poczucie wartości swojej pracy. W wioskach zaś podarki wręczajmy wodzowi lub starszyźnie.

Jakie prezenty spakować do plecaka? To zależy od kierunku!