Jak nie wydać fortuny w danym kraju? Te sposoby znają tylko mieszkańcy
O to, na czym zaoszczędzić , czego unikać w czasie podróży, zapytaliśmy ekspertów - osoby, które w danym kraju mieszkają od zawsze i znają go od podszewki. Rozmawialiśmy m.in. z Nepalczykiem, Wietnamczykiem, Bułgarką i Malezyjką. Sprawdźcie, co nam podpowiedzieli. Tego nie dowiecie się z przewodników!
1 z 9
Iranka radzi
Matin Lashkari
Autorka bloga www.travestyle.com
W Iranie bardzo popularne są tzw. taksówki dzielone (shared taxi). Niektóre z nich poruszają się z góry określonymi trasami, a przejazd kosztuje dużo mniej niż skorzystanie z taksówki indywidualnej. Dla cudzoziemca może być trudne znalezienie tras taksówek, ale jeśli pójdzie na postój taxi (zwykle znajduje się na głównym placu miasta), to bez problemu dowie się o dojazd do miejsca, które go interesuje. Może to wymagać pomocy ze strony miejscowych, ale pozwoli zaoszczędzić pieniądze.
2 z 9
Honduranin radzi
Carlos Castejon
Właściciel plantacji kawy
Największe wydatki wiążą się z pobytem w stolicy. Hotele i restauracje są tu zdecydowanie droższe niż w pozostałych regionach kraju. Zatrzymaj się w Comayagüela. Ceny w tej dzielnicy są nawet o połowę niższe w porównaniu z centrum miasta. Jeżeli masz ochotę na mocniejszy alkohol, zawsze wybieraj miejscowy rum – niezłej jakości, a dużo tańszy niż drinki. W sklepie butelka nie będzie kosztować więcej niż 100–150 lempir. Po kraju podróżuj autostopem.
3 z 9
Hinduska radzi
Nisha Jain
Pracuje w Heaven Guest House w graniczącym z Gudźaratem Jodpurze
Rozmowy telefoniczne z Indii do Europy słono kosztują. Szukaj żółtych budek z literami ISD. Nie przejmuj się tym, że są odrapane. Za połączenie na telefon stacjonarny do Polski zapłacisz ok. 60 groszy, na telefon komórkowy dwa razy więcej. To wciąż niewiele!
4 z 9
Wietnamczyk radzi
Quang Nguyen
Prawnik
Jeśli nie stać cię na wynajęcie kajuty na statku na zatoce Ha Long, pojedź autobusem do portu Tuan Chau i za 60 tys. dongów (ok. 10 zł) przepłyń się po zatoce promem. Podróżując po Wietnamie, wybierajcie nocne pociągi lub autobusy, tzw. sleepery – zaoszczędzicie na noclegach. Pociąg z Hanoi do Da Nang kosztuje 750 tys. dongów, a więc ok. 120 zł, bilet na nocny autobus kosztuje od 100 tys. do 500 tys. dongów, a bilet na tanie linie lotnicze (VietJet, FlyVietnam) od 250 tys. dongów (ok. 40 zł) w promocji.
Na zdjęciu z Michałem Cessanisem, sekretarzem redakcji National Geographic Traveler.
5 z 9
Boliwijka radzi
Janette Simbron
Z agencji turystycznej
W większych miastach najtaniej jest podróżować tzw. colectivos, czyli busami, które co prawda są niesamowicie zatłoczone, ale za to nie wydamy więcej niż 50 gr - 2 zł za przejazd. Warto.
6 z 9
Gambijczyk radzi
Ebrima A.K. Sanyang
Ministerstwo Turstyki Gambii
Jeśli chcemy tanio i dobrze zjeść, warto odwiedzić targ rozłożony wzdłuż ulicy Bertil Harding i przy skrzyżowaniu z Palma Rima w Serekundzie. Koniecznie trzeba spróbować kupionych tu świeżych i soczystych owoców. Warto poszukać też domody, czyli jagnięciny z ryżem podanej z sosem z orzeszków ziemnych. Tu też kupimy dużo fajnych pamiątek.
7 z 9
Bułgarka radzi
Adriana Wassilkowa
Przewodniczka turystyczna
W Sofii warto wybrać się na Żeński Bazar (Zhensky Pazar), 10 min od centrum. Warzywa, owoce, przyprawy i pamiątki są tu w cenach niższych niż w sklepach. W mniejszych miejscowościach tanie produkty można kupić bezpośrednio od mieszkańców. Wystarczy zapytać, kto sprzedaje najlepsze sery, rakiję czy owoce. Walutę warto wymieniać w biurach Tavex. Bardzo popularny, ale też legalny na autostradach jest autostop. Świetnie działa system BlaBlaCar.
8 z 9
Turek radzi
Erman Kalkanoğlu
Właściciel restauracji w Stambule
Jeżeli chcesz zaoszczędzić, kupuj na bazarach. Wybieraj owoce i warzywa sezonowe rosnące w Turcji, te sprowadzane są dużo droższe. Targuj się, ale tylko wtedy, gdy produkt nie jest oznaczony ceną. Przychodź popołudniami, gdy sprzedawcy chcą się już pozbyć towaru. Jeżeli poprosisz o jedną–dwie sztuki owoców lub warzyw, być może dostaniesz je za darmo.
9 z 9
Malezyjka radzi
Nur Azura Abd Karim
Z ambasady Malezji w Warszawie
Po Kuala Lumpur i okolicach najtaniej podróżuje się pociągami LRT (light rail transit). Nie polecam taksówek, bo większość nie ma liczników. Dużo taniej wyjdzie podróż Uberem. W Kuala Lumpur koniecznie trzeba się wybrać na handlową uliczkę Petaling Street. Central Market to świetne miejsce do kupowania pamiątek. Polecam też darmowe atrakcje takie jak Meczet Narodowy, jaskinie Batu czy centrum rzemiosła Kuala Lumpur Craft Complex.