Reklama

W tym artykule:

  1. Małe Mazury
  2. Zamek w Niedzicy – legendy
  3. Zapora Niedzica
  4. Obozowanie nad Jeziorem Czorsztyńskim
  5. Zamek w Niedzicy – noclegi
Reklama

Na zamku w Niedzicy straszy, o jeziorze zresztą też krążą mroczne historie. Ludzie gadają, że z zatopionej wsi Maniowy czasami słychać ujadanie psów. Mówią jeszcze, że w miejscu starego cmentarza duchy można zobaczyć. Tych starych, których pochowano, a potem przy budowie zbiornika i zapory przeniesiono w nowe miejsce. Dlatego nocą lepiej się tu nie zapuszczać. Zwłaszcza wtedy, kiedy te noce są gęste jak smoła.

Małe Mazury

Dziś księżyc w pełni, filmowo oświetla ruiny starego zamku w Czorsztynie i ptasią wyspę, na której rybitwy składają jaja. Na pomoście plaży Pieniny kołyszą się wędki. Jarosław Szczygieł rozkłada je wieczorem, by świtem sprawdzić, czy jakiś leszcz złapał się na haczyk. Sam dał się złapać temu miejscu, może na piękne krajobrazy, a może na harmonijny kontakt z naturą. Czuć go zwłaszcza wtedy, gdy tak jak ja zamieszka się w namiotach i budzi się wśród drzew czy porannych kłótni ptaków.

Mówią o tym miejscu małe Mazury. Choć jezioro ma tylko 9 km długości, szerokie jest na niecałe 2, można tu uprawiać wszystkie sporty wodne, których dusza zapragnie. Na dodatek blisko tu w Pieniny i Gorce, łatwo też wypuścić się na rower. Jezioro otula 30-kilometrowa ścieżka rowerowa.

Zamek w Niedzicy – legendy

W lochach zamku w Niedzicy więziony był Janosik. Ale tak naprawdę, kiedy zaczynam zwiedzanie zamku Dunajec, mam przed oczami sceny z filmu „Wakacje z duchami”. I drżący, przejmujący głos: „Brunhildo, przebacz mi”. Dziś się z tego śmieję, ale kiedy oglądałem go w podstawówce, ciężko było później zasnąć samemu w pokoju. Dziś już wiem, że sceny serialu były kręcone właśnie tutaj. Na dziedzińcu i w komnatach tej średniowiecznej warowni wznoszącej się na wapiennej skale, kilkaset metrów nad taflą jeziora.

Najpiękniejsze zamki w Małopolsce. Które z nich warto zwiedzić?

Małopolskę śmiało można nazwać krainą zamków i w tym stwierdzeniu nie będzie nawet krzty przesady. Piękne rezydencje i monumentalne warownie stanowią stały element tamtejszego krajobraz...
Najpiękniejsze zamki w Małopolsce - co warto zwiedzić?
fot. Getty Images

Najstarsze zachowane fragmenty zamku w Niedzicy – zamek górny i wieża, są dziś najbardziej charakterystycznymi punktami okolic Kotliny Nowotarskiej. Jest i studnia na pięknym dziedzińcu, i związana z nią legenda właśnie o Brunhildzie. Młodej i pięknej księżniczce zamordowanej przez swego małżonka, któremu nie w smak był temperament i chęć do zabawy młodej żony. Po jednej z kłótni małżonek tak mocno miał pchnąć swą ukochaną, że ta wypadła przez okno prosto do studni. Historia, którą za dnia opowiadają przewodnicy, nocą nabiera wyższej temperatury. Zwłaszcza kiedy się śpi u stóp imponującej warowni, a koledzy lubią straszyć.

Zapora Niedzica

Dunajec miał tak, że lubił wylewać. Jego wody niszczyły domy i plony, człowiek postanowił więc zaingerować w naturę. Decyzja o postawieniu zbiornika na rzece i zapory miała chronić ludzi, zapewnić im źródło wody pitnej, a przy okazji dostarczyć energii elektrycznej.

Budowa, która rozpoczęła się w 1970 r., dla wielu ludzi była osobistą tragedią. Pod powierzchnią wody, w której dziś się kąpiemy, kryją się historie życia ludzi, którzy wraz z zalaniem kilku wsi przeniesieni zostali w nowe miejsca. Czasami same ożywają, tak jak zatopiona wieś Maniowy, która przed czterema laty wyłoniła się z wody, ukazując stare fundamenty domów, które przestały istnieć.

Czorsztyńska tama jest największą zaporą ziemną w Polsce, można sobie nią pospacerować i popodziwiać. Sprytne urządzenia, które tam zainstalowano, zrzucają z tak wielką siłą wodę, że ta zasila elektrownię wodną. Można ją zwiedzić i poznać historię budowy, która jest opowieścią dogadywania się człowieka z naturą i pewnych ustępstw. Gdyby nie powstała, dolina Dunajca nadal byłaby zalewana, nie powstałoby też miejsce dla aktywnego wypoczynku.

Obozowanie nad Jeziorem Czorsztyńskim

Po całym dniu na wodzie wracam do obozowiska. Rozświetlone namioty przypominają wielkie świetliki, tyle że nie unoszą się w powietrzu. Te prawdziwe, świętojańskie, też można tu spotkać, kiedy siedzi się przy ogniu i obserwuje życie dookoła. Ruiny czorsztyńskiego zamku powoli wtapiają się w Gorce, za kilka godzin trudno je będzie rozróżnić. Chyba że rozświetli je księżyc – tutejszy sceniczny reflektor.

Kiedyś zamek w Niedzicy był warownią strzegącą granic Polski z Węgrami, dziś jest jedną z atrakcji okolic. Czas odcisnął tu swoje piętno, ale w taki sposób, że to, co wczorajsze, co przeszłe i minione, oddaje z siebie co najlepsze temu, co dziś. Takie spotkania tworzą miejsca, w których człowiek staje się czujny i uważany. Powolny i uwolniony od tego, co na co dzień zmusza go, by pędził. Może pora, by się zatrzymać?

Reklama

Zamek w Niedzicy – noclegi

Jeśli eko i tuż nad brzegiem jeziora, tak by rankiem pomoczyć nogi, to Glamp Natura Czorsztyn, Dla tych bardziej wygodnych – Kinga Hotel Wellness czy Willa Rycerz. Do wynajęcia apartamenty i agroturystyka.

Reklama
Reklama
Reklama