Reklama

W tym artykule:

  1. Historia Zamku Grodziec
  2. Ostoja spokoju i bezpieczeństwa, ale nie na długo
  3. Ciemne karty historii. Wojny, zniszczenia i wizyta Hitlera
  4. Dziś zamek jest turystyczną perłą Polski
Reklama

Zamek Grodziec na pierwszy rzut oka może wyglądać niepozornie. Wznosi się pośród tętniących zielenią wzgórz i lasów. Od lat odbywają się tutaj imprezy o zasięgu regionalnym i międzynarodowym, obiekt posiada również bazę noclegową. I całkiem sporo tajemnic, o których wielu nie miało wcześniej pojęcia.

Historia Zamku Grodziec

Pierwsze wzmianki o Zamku Grodziec pojawiły się w 1155 roku i pochodzą z bulli papieża Hadriana IV. Wspominano o nim również w XIII wieku. Poza tym niewiele wiadomo o losach zamku z tamtego okresu. Wówczas wyglądał jednak zupełnie inaczej niż obecnie. Konstrukcja była bowiem drewniana i o wiele mniej trwała. Dopiero Henryk Brodaty, którego panowanie datuje się na lata 1201–1238, zamienił budowlę w murowaną. W ciągu kolejnych lat jeszcze wiele razy była przebudowywana i remontowana.

Zamek Grodziec / fot. Traveller70/Shutterstock

Ciemne chmury zawisły nad słynnym grodem już w czasie wojen husyckich. Wówczas zamek został zniszczony i splądrowany. Popadał w ruinę aż do 1470 roku, kiedy to odkupił go książę Fryderyk I. Sprowadził on na miejsce murarskich mistrzów. To właśnie im zawdzięczamy obecny układ przestrzenny budowli. Po licznych remontach szybko Grodziec stał się jedną z piękniejszych rezydencji gotycko-renesansowych na Śląsku.

Ostoja spokoju i bezpieczeństwa, ale nie na długo

Prawdziwą wartość zamku Grodziec doceniono jednak w okresie wojny 30-letniej (XVII wiek). Kiedy zwalczające się wzajemnie wojska rozlewały się po ziemi śląskiej, paląc, grabiąc i pustosząc miasta i wsie, zamek stał się ostoją spokoju i schronieniem dla okolicznych mieszkańców. Mogli oni przechowywać w nim swój dobytek. Swego czasu budowlę konsekwentnie wzmacniano.

Plany rozbudowywania umocnień były bardzo ambitne – nie udało się jednak ich zrealizować ze względu na ograniczenia finansowe. W konsekwencji zamek Grodziec został zdobyty i zniszczony przez wojska księcia Albrechta Wallensteina. Warownia szybko straciła swoją militarną wartość.

W kolejnych latach systematycznie podejmowano próby odbudowy budowli. W 1800 roku jej właścicielem został książę Rzeszy Jan Henryk VI von Hochberg. W zamku rozpoczęto szereg prac konserwatorskich i rekonstrukcyjnych. Na efekty trzeba było trochę poczekać.

Jak się później okazało, cierpliwość popłaciła. Już w latach 30. XIX wieku zamek Grodziec stał się wizytówką regionu. Uchodził również za pierwszy zamek w Europie przystosowany do turystycznych celów. I kiedy wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej — po raz kolejny nadeszły mroczne czasy, burząc spokój, który na moment zapanował w warowni.

Zamek Grodziec / fot. Adam Kraska/Shutterstock

Ciemne karty historii. Wojny, zniszczenia i wizyta Hitlera

W ciągu kolejnych lat zamek wielokrotnie został dotknięty wojennymi zawieruchami. Na nowo niszczono go, plądrowano, a po pewnym czasie odbudowywano. Próbę przerwania tego błędnego koła podjął Herbert von Dirkens, który w 1926 r. został kolejnym właścicielem zamku. Warto zaznaczyć, że był gorliwym nazistą i jednym z niewielu cywilnych polityków, którzy cieszyli się zaufaniem Hitlera.

Po przejęciu władzy führer odwiedził Grodziec przynajmniej raz, na zaproszenie gospodarza majątku. W 1933 roku zajechał do tamtejszego pałacu, gdzie spędził noc. Na czas jego wizyty rezydencja została odświętnie udekorowana. Przy wiejskich drogach na przyjazd Hitlera oczekiwały tłumy okolicznych mieszkańców, głośno wiwatując. Na pamiątkę odwiedzin przywódcy nazistów zasadzono we wsi dąb, który do dziś rośnie w pobliżu przystanku PKS.

Polskim zamkiem zachwyca się świat. „Dwukrotnie większy od Pałacu Buckingham”

Brytyjskie media ponownie rozpisują się o Polsce. Tym razem dziennikarze z Wyspy zachwalają największy na świecie gotycki zespół zamkowy, który znajduje się na terenie naszego kraju.
Polskim zamkiem zachwyca się świat. „Dwukrotnie większy od Pałacu Buckingham”
„Dwukrotnie większy od Pałacu Buckingham” – piszą o zamku w Malborku brytyjskie media (Fot. Agnieszka Rybkiewicz/Keattikorn/Shutterstock)

Po wojnie słynny zamek uległ całkowitej dewastacji. Najpierw podpalili go Sowieci, następnie rozkradli polscy szabrownicy. Skala zniszczeń była ogromna; zniknęły zabytkowe zbiory, spłonęły dachy. Ruiny budowli stały opuszczone aż do 1959 roku. Dopiero wtedy podjęto na tym terenie prace zabezpieczające i porządkowe. W przywrócenie dawnej świetności zamku zaangażowało się wielu.

Lokalna prasa donosiła wówczas: „Grodźcem […] opiekuje się cały powiat złotoryjski. W dni wolne od pracy przyjeżdżają załogi zakładów pracy i czynem społecznym porządkują zamek”.

Dziś zamek jest turystyczną perłą Polski

Aktualnie zamek znajduje się pod opieką Gminy Zagrodno i jest jedną z największych atrakcji turystycznych regionu. Odwiedzający mają możliwość wzięcia udziału w licznych imprezach o zasięgu regionalnym i międzynarodowym. Do najpopularniejszych należą:

  • Święto Wina i Miodu Pitnego,
  • Święto Pieśni,
  • słynny Turniej Rycerski.

Można również zwiedzić przestrzenie, w których unosi się klimat dawnych lat. Sala Wielka na parterze, Sala Rycerska, pokoiki księżnej, Pokój Książęcy oraz kaplica – wszystkie te pomieszczenia są swoistym wehikułem czasu. Ponadto obowiązkowym punktem wycieczki jest wejście na platformy widokowe umieszczone na wieżach.

Niezwykłym doświadczeniem jest także sam spacer po koronie murów pałacu. Rozciąga się stamtąd panorama Karkonoszy, masywu Ślęży i Pogórza Kaczawskiego, która zapiera dech w piersi. Co ciekawe, urok i tajemniczość zamku Grodziec dostrzegają nie tylko turyści, ale również ekipy filmowe.

W jego murach kręcono seriale „Przyłbice i kaptury”, „Wiedźmin”, „Korona królów”, a także wiele filmów i programów telewizyjnych. Sama Gmina Zagrodno jest bowiem miejscem pełnym tajemnic i nierozwikłanych zagadek, które pobudzają wyobraźnię gości, skłaniając ich do dalszego odkrywania.

Reklama

Źródła: zamkipolskie.com, grodziec.net, szlakzamkowipalacow.eu.

Nasz ekspert

Wiktoria Szydło

Dziennikarka i miłośniczka dalekich wypraw rowerowych, okazjonalnie poetka. Z pasją pisze o ciekawych miejscach, zapomnianych szlakach oraz niestworzonych – i tych realnych – historiach.
Reklama
Reklama
Reklama