Reklama

W tym artykule:

  1. Cena podróży w pandemii
  2. Wakacje 2020 vs. Wakacje 2021
Reklama

W tym roku walka o turystów będzie jeszcze bardziej zaciekła niż dotychczas. Po ostatnim roku, który przyniósł wiele strat, kraje utrzymujące się z turystyki, mają nadzieję, uda im się chociaż częściowo je odrobić. W tym też celu popularna wśród Polaków Grecja już 14 maja planuje całościowe otworzenie się na podróżnych. Wcześniej rozpoczęty sezon ma dać Grekom przewagę nad konkurencyjnymi kierunkami.

Cena podróży w pandemii

Miłośnicy podróży z zapartym tchem obserwują, jak rynek turystyczny zmienia się w obecnej sytuacji. Za wcześnie jeszcze na to, żeby mówić o nowych trendach, ale cotygodniowy raport z badania cen przygotowany przez Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata podaje, że ceny wyjazdów z biurem podróży stale się wahają. Najbardziej staniały kierunki rzadko wybierane przez Polaków, przykładowo Kalabria, Sardynia czy Costa de la Luz. W tym roku za wakacje w tych miejscach zapłacimy nawet o 500 zł mniej. W ostatnich dniach zanotowano też spadek cen wyjazdów do Maroka (111 zł) oraz do Hurghady (53 zł) i na Turecką Riwierę (39 zł).

Tendencja spadkowa nie dotyczy oczywiście wszystkich krajów. Według omawianego raportu najbardziej, bo o 35 zł, zdrożały wyjazdy na Wyspy Kanaryjskie. To może być odreagowaniem po poprzednich spadkach cen. Symbolicznie, o 4 zł więcej zapłacimy obecnie za wakacje w cieszącej się niesłabnącą popularnością Bułgarii.

Wakacje 2020 vs. Wakacje 2021

Autorzy badania wzięli pod uwagę ceny wakacyjnych wyjazdów z biur podróży w pierwszym tygodniu sierpnia. Po przeanalizowaniu aktualnych ofert z zeszłorocznymi okazało się, że koszty tego typu wycieczek zmalały średnio o 158 zł. Wyraźnie widać, że trend ten dotyczy przede wszystkim kierunków spoza puli najczęściej wybieranych przez Polaków. W tym roku za wakacje w Kalabrii zapłacimy 506 zł mniej, na Sardynii 503 zł, a na Costa de la Luz 499 zł. Touroperatorzy przeceniają również wczasy w Portugalii, na Malcie oraz na Cyprze.

Reklama

Dopiero za kilka miesięcy będziemy w stanie ocenić, czy niższe ceny wyjazdów zachęcą Polaków do zmiany wakacyjnych kierunków. Jak na razie większość z nas optymistycznie myśli o wczasach zagranicą. Trend ten najprawdopodobniej utrzyma się do otwarcia hoteli i obiektów rekreacyjnych w Polsce. Obecnie nie wiadomo, kiedy rząd poluzuje obostrzenia nałożone na branżę turystyczną.

Reklama
Reklama
Reklama