Za nami drugi etap “Turystycznych Mistrzostw Blogerów”, pierwszego takiego przedsięwzięcia w Polsce!

Organizowany przez Polską Organizację Turystyczną (POT) konkurs jest pierwszym tego typu projektem w Polsce. Podzielony jest na trzy etapy, podczas których znani blogerzy odkrywają skarby regionów, z którymi są związani. Przygotowują teksty oraz filmy, z których powstaje internetowy przewodnik po całej Polsce! Blogerzy zwiedzają kraj na wiele różnych sposobów, a scenariusze przygotowywanych przez siebie filmów konsultują z ekspertami Regionalnych Organizacji Turystycznych (ROT).

Każda z 16 uczestniczących osób otrzymuje dla siebie województwo, w którym będzie zwiedzała i opisywała ciekawe miejsca. Blogerzy przygotowali po dwa wpisy o tym, co spotkali, co ich zdziwiło, zainteresowało, co odkryli dla siebie i swoich czytelników.

– Z początku płyniemy otuleni bezkresną zielenią – pisze Karolina Siwkiewicz, autorka “Love Krowe”, która zwiedziła Lubelszczyznę i odkrywała sekrety Bugu – Po jakimś czasie ukazują się nam piaszczyste skarpy, w których jaskółki pracowicie wykopały niezliczone ilości jamek, a na brzegach zaczynają przebłyskiwać pierwsze plaże. Najpierw wielkie piaszczyste po stronie Białoruskiej, chwilę później zaczynają pojawiać się i po naszej stronie. Natura jest jednak sprawiedliwa i równo rozdziela swoje bogactwa.

Każda opowieść z podróży uczestników konkursu jest przesiąknięta ich własnym stylem i odczuciami. Aleksandra Świstow, znana jako “Pojechana”, zwiedziła co najmniej pół świata, jak własną kieszeń zna Francję, a po Azji prowadzi wycieczki. W naszym konkursie ruszyła spływem po mazowieckiej części Wisły. Okazało się, że i te najbliższe miejsca mogą zauroczyć autorkę.

– Po około czterech godzinach (zeszło nam się wyjątkowo długo, bo mi w tych okolicznościach przyrody trudno było aparat odłożyć, a jak wiadomo, z aparatem w ręku słabo się wiosłuje) dotarliśmy do ujścia Pilicy do Wisły, gdzie przyroda wspięła się na wyżyny nizinnego piękna, brzegi odsunęły się od siebie cztery razy, nurt ruszył z kopyta, czapla siwa przywitała nas donośnym krzykiem, a wszystko razem chwyciło mnie mocno za serce. Było najpiękniej! – pisze na swoim blogu.

Nasi blogerzy w ramach Turystycznych Mistrzostw sprawdzili wszystkie drogi i środki transportu. Damian Berłowski, autor bloga “Rowerem po Śląsku”, opracował fantastycznie ciekawą trasę po szlaku Orlich Gniazd:

– Tak jak orły budowały swoje gniazda tak i zamki usytuowano na wąskich skałach, co sprawiało, że były bardzo trudne do zdobycia. Stąd powstała nazwa całego systemu średniowiecznych zamków: Orle Gniazda – buduje narrację, której nie powstydzili by się autorzy powieści fantasy.

A skoro jesteśmy już przy tym gatunku literackim, to okazuje się, że uczestnicy Turystycznych Mistrzostw Blogerów potrafią wynajdywać naprawdę fascynujące historie w prawdziwych miejscach. Nie trzeba Hogwartu czy tolkienowskiego Śródziemia by poczuć magię – wystarczy zwiedzać Polskę ich śladami. Przeczytajcie choćby fragment opowieści ze Świętokrzyskiego autorstwa Michała Maja z blogu “Życie jest piękne”:

– Szanująca się czarownica musiała znać kilka tricków. Wśród nich było oczywiście rzucanie uroków. Wiedźma posiadająca dużą moc potrafiła wywoływać burzę, odbierać miłość mężów i kochanków czy… zatruwać mleko krowy. Czarownice zbierały też zioła, wronie pióra, chrząstki ze skrzydeł nietoperza (podobno największą moc miały te zebrane w noc świętojańską) i przygotowywały z nich najróżniejsze eliksiry.

Gorąco polecamy wam przeczytanie wszystkich wpisów, znajdziecie je zebrane na stronie Turystycznych Mistrzostw Blogerów – https://mistrzostwablogerow.polska.travel/#konkurs! To pierwsza taka akcja w Polsce i już możemy mówić o wielkim sukcesie!

To jednak jeszcze nie koniec! Przed nami wiele emocji w trzecim etapie, do którego zakwalifikuje się ósemka autorów i autorek! Przygotują oni kolejne wpisy i filmy video ze swoich podróży. Bądźcie z nami i zagłosujcie wspierając najciekawsze osobowości sieci!

O tym, kto wygra ostatni etap i zgarnie główną nagrodę decydować będzie w połowie werdykt jury, a w połowie zasięgi wpisów blogerów, czyli wy, drodzy czytelnicy i czytelniczki. Czytając i śledząc relacje wspieracie swoich ulubionych blogerów.