Reklama

W tym artykule:

  1. Rezerwat Stawy Milickie
  2. Ptasia wyspa
  3. Jak powstały Stawy Milickie?
  4. Stawy Milickie – informacje praktyczne
Reklama

Śpiewają tysiące ptaków, ludzi tu niewielu, rzadko przejedzie samochód. Rezerwat Stawy Milickie leży w północnej części Dolnego Śląska i ma powierzchnię sporo ponad 5 tys. ha. Należy również do Living Lakes, czyli międzynarodowej sieci jezior i zbiorników wodnych, które odznaczają się wyjątkowymi walorami przyrodniczymi. Stawy Milickie były też nominowane w plebiscycie Cuda Polski 2023.

Rezerwat Stawy Milickie

Nie mam wielkiego pojęcia o przyrodzie, ale w tym miejscu nieodmiennie zachwyca mnie jej bogactwo. W zależności od pory roku obserwuję pary gęgaw, które wodzą pisklęta wśród trzcinowych labiryntów, perkozy podające swoim pociechom małe rybki, a potem wożące maluchy na grzbietach czy błotniaki popisujące się powietrznymi akrobacjami.

Największą ucztą dla oczu są jednak stada dzikich gęsi. Dwa razy do roku odpoczywają na stawach w drodze pomiędzy lęgowiskami w tundrze i zimowymi ostojami w zachodniej Europie. Podczas przelotów tworzą grupy liczące nawet kilkadziesiąt tysięcy osobników, kiedy wczesnym rankiem niczym huragan wzbijają się w powietrze, dając nieprawdopodobny wręcz spektakl.

Stawy Milickie / fot. Daniel Grodziński

Przewrotność tego teatru natury polega jednak na tym, że nigdy by nie powstał, gdyby nie człowiek. To on stworzył tę krainę Stawów Milickich, wykopał prawie trzysta akwenów, zadbał o łąki i lasy. A potem stworzył rezerwat przyrody, pozostawiając go zwierzętom i roślinom. Dokładnie widać to na mapie tego terenu.

Ptasia wyspa

Rezerwat składa się z pięciu kompleksów – największym jest Stawno, pozostałe to Ruda Sułowska, Potasznia, Krośnice i Radziądz. Zbiorniki wodne o regularnych kształtach zostały podzielone przez zabytkowe aleje, groble i jazy. Gdzieniegdzie stoją wieże do obserwacji ptaków albo czatownie, jak ta nad stawem Grabownica. Rozłożyły się tu zaciszne gospodarstwa agroturystyczne. Jest kilka komercyjnych łowisk i przede wszystkim cudowne dróżki – nierzadko zabytkowe aleje. Można nimi wędrować godzinami, zapominając przy okazji o całym świecie.

Moja ulubiona ścieżka wiedzie wzdłuż stawu Słonecznego Górnego. Po dwóch stronach drogi widzę taflę wody i zniszczone przez kormorany, wyglądające jak instalacje artystyczne, drzewa. W tej części rezerwatu, na pobliskiej Grabownicy, Włodzimierz Puchalski, znany fotograf i przyrodnik, nakręcił swoją słynną „Ptasią wyspę”.

Jak powstały Stawy Milickie?

Skąd tyle stawów akurat w tym miejscu? Powód jest prosty: dookoła jest płasko, szeroko i mokro. Leniwie płynie Barycz, łatwo więc budowało się tu sztuczne zbiorniki. W XIII w. ludzie wpuścili tu ryby, jako że średniowiecze kochało posty, w czasie których można było jeść tylko mięso ryb. I tak okolica stała się krainą karpia.

Po dawnych właścicielach stawów zostały pałace, jak chociażby te w Miliczu i w Sułowie. Ale na stawy przyjeżdżam, żeby o niczym nie myśleć. Ja wędruję, ale rowerzyści i koniarze również mają tu dla siebie mnóstwo pięknych szlaków.

Stawy Milickie – informacje praktyczne

  • Działają tam klimatyczne agroturystyki i hotele, m.in. Siedlisko Żuraw i Czapla we Wróblińcu, Stary Młyn w Niesułowicach, Pod Jesionami w Wąbnicach, Hotel Naturum. Zje się tam smaczną rybę.
  • Nie można ominąć zespołu pałacowo-parkowego w Żmigrodzie, pałacu i kościoła w Sułowie, pałacu w Miliczu i zameczku w Postolinie.
Reklama

Źródło: archiwum NG.

Reklama
Reklama
Reklama