Nie tylko Majorka i Ibiza. Tę hiszpańską wyspę naprawdę warto odwiedzić
Formentera to najmniejsza z wysp archipelagu Balearów. Chociaż leży niecałe 4 kilometry od magicznej Ibizy, to zupełnie inny świat.
1 z 9
Jak dotrzeć? Jak zwiedzać?
Na wyspę można dotrzeć tylko drogą morską, promy wypływają z Ibizy i Majorki oraz z samego półwyspu - miasta Denia, w pobliżu Alicante. Ceny biletów z Ibizy wahają się od 19€ za bilet powrotny z Aguabus (podróż jest dłuższa, na mniejszych łodziach) do 45€ z firmą Transmapi, przewozy oferuje także Balearia, Mediterranea Pitiusa i Ferry Santa Eulalia. Bilety najlepiej zarezerwować przez Internet, zazwyczaj będą tańsze, a poza tym będziemy mieć pewność, że ich nie zabraknie, zwłaszcza w sezonie.
Powierzchnia wyspy jest płaska i liczy tylko 83 km kw., dlatego też transport z jednego miejsca do drugiego czasem trwa dosłownie kilka minut. Turyści przeważnie decydują się na jedną z 3 opcji: wynajmu rowerów, skutera bądź auta. Jeśli nasz pobyt na Formenterze nie przekracza jednego dnia, to skuter będzie najlepszym pomysłem, tanim, szybkim i wygodnym. Zwiedzanie wyspy rowerem to ogromna frajda, ale ze względu na ograniczony czas lepiej zostawić ją na dłuższą wizytę. Wypożyczalnie znajdziemy zaraz przy wyjściu z portu, ceny wynajmu skutera w zależności od modelu wahają się do 20 do 30€ za dzień, trzeba do tego doliczyć koszt benzyny, około 3€ (chcąc objechać całą wyspę). Należy pamiętać, że jednoślad należy zwrócić zatankowany, a na najbliższej stacji paliw na pewno trafimy na kolejkę turystów takich jak my, najlepiej zatem zarezerwować pół godziny na pobyt na stacji benzynowej, aby nie spóźnić się na ostatni prom!
2 z 9
Faro de la Mola - najbardziej odległy punkt
Wycieczkę najlepiej zacząć od najbardziej odległego punktu na wyspie - Faro de la Mola. Jej otwarcie datuje się na 1861 roku, od tego momentu działa do dziś.Ta latarnia morska położona na wpadających do morza spektakularnych klifach (ponad 120m) naprawdę robi wrażenie, więlki błękit otaczający urwiska z trzech stron niesamowicie działa na wyobraźnię. To miejsce do tego stopnia zainspirowało Juliusza Verna, że wspomniał o nim w swojej książce Hektor Servadac: podróż wśród gwiazd i planet Układu Słonecznego. Verne’a fascynowała przede wszystkim kształt wyspy, uważał że jej forma idealnie sprawdziłaby się jako pas startowy dla samolotów a nawet statków kosmicznych.
Okolica jest szczególnie lubiana przez miejscowe jaszczurki, które można tu znaleźć na każdym kroku. Lepiej uważać, gdzie stawia się stopy, także dlatego, że urwiska nie są w żaden sposób zabezpieczone.
3 z 9
Camí de Sa Pujada - niezwykłe widoki
Wracając do środka wyspy nie powinniśmy pominąć jednego z najbardziej niezwykłych widoków na Formenterze. Mijając miejscowość Pilar de la Mola, powinniśmy mieć oczy szeroko otwarte, po prawej stronie pojawi się zjazd z tabliczką: Camí de sa Pujada. Ten szlak znany jest też pod nazwą Camí Romà bo starożytni Rzymianie używali go przebywając na wyspie. Ścieżka ma 1500 metrów i jest relatywnie łatwa do przejścia, za to panoramiczne widoki na całą wyspę i ukryte pomiędzy sosnami turkusowe zatoczki sprawią, że będziecie chcieli zatrzymywać się co kilka kroków i pstrykać zdjęcia.
4 z 9
Playa Migjorn - biały piasek i spokój
Kontynuując w dół drogą PM-820 dojedziemy do skrzyżowania widącego na najbardziej znaną plażę Formentery - Migjorn. Mierzy w sumie ponad 5 kilometrów długości i dzieli na kilka mniejszych zatoczek i plaż (Es Caló des Mort, Es Copynar, Es Arenals, Es Codol Foradat, Es Mal Pas, itd.). Migjorn jest na tyle długa, że nawet w letnie dni, kiedy wszyscy kierują się nad morze, można tu znaleźć spokojne, niezatłoczone miejsce. Plaża pokryta jest drobnym, białym piaskiem, ale znajdziemy tu też płaskie skałki, na których można położyć ręcznik, czy też wysokie wydmy piaskowe, które mogą pomóc, jeśli szukacie nieco intymności. Na całej długości porozrzucane są kioski i restauracje.
5 z 9
Caló de Sant Agustí - pełne uroku
Caló de Sant Agustí to maleńkie miasteczko rybackie, którego nazwa pochodzi od mnichów Augustynów, którzy wykorzystywali ten mini-port do przywożenia i wywożenia towarów z wyspy. Miejscowość jest niewielka, ale bardzo urokliwa, głównie ze względu na typowe zabudowania rybackie, używane do dziś dnia. Drewniane doki, w których znajdują się łódki, sąsiadują z zatoczką, której kolor zachęca do zanurzenia się. Otaczające przystań domki z błękitnymi drzwiami i okiennicami, tworzą prywatną enklawę dostępną tylko dla tych najbardziej uprzywilejowanych. Sant Agustí jest znany z doskonałej kuchni, warto wybrać to miejsce na typowe rybne danie. Dobrym pomysłem będzie też zabranie kanapek i urządzenie pikniku w jednej z ukrytych zatoczek.
6 z 9
Cala Saona - mała i popularna
Na tę niewielką plażę warto zajechać po wizycie w Cap de Barbaria. Choć mierzy tylko 140 metrów jest popularna i dość często odwiedzana. Wybierają ją przede wszystkim goście okolicznych hoteli i apartamentów, ale także zwolennicy drobnego, białego piasku i dostępu do usług: restauracji i parkingów. Dodatkową zaletą tej zatoczki są znajdujące się po jej lewej stronie doki rybackie, dodające jej tradycyjnego, rybackiego charakteru. Nie trzeba wspominać o krystalicznej wodzie i pluskających dookoła rybach, które widać nawet bez zapuszczania się na głębokie wody.
7 z 9
Cap de Barbaria - coś dla miłośników hiszpańskiej kinematografii
Miłośnicy hiszpańskiej kinematografii na pewno znają to miejsce z popularnego filmu Łucja i seks (Lucía y el sexo). Ta latarnia morska wybudowana w 1971 roku to jedno z najbardziej emblematycznych punktów wyspy. Znajduje się na końcu wąskiej, malownicznej drogi wiodącej z miejscowości Sant Francesc Xavier nad urwisko z niesamowitymi widokami na Ibizę i wysepkę Es Vedra. Nazwa latarni nawiązuję do północnego, zwanego barbarzyńskim (bárbaro) wybrzeża Afryki, które dzieli od Formentery około 100 km.
To co robi największe wrażenie, to na pewno wąska droga wijąca się pomiędzy sosnowym lasem i polami z pasącymi się spokojnie kozami. W pewnym momencie zza drzew wyłania się całkowicie odsłoniety pas ziemi porośnięty tymiankiem, rozmarynem i polnymi kwiatami, a w oddali na horyzonciepojawia się zarys białej latarni morskiej. Samo miejsce obfituje w widoki i chyba nikt nie wróci bez zdjęcia z wieżą w tle. Tuż obok niej znajduje się także niewielka grota (w ziemi!), która prowadzi do "okna" w urwisku z widokiem na bezkresne morze.
8 z 9
Platja de Sa Roqueta
Sa Roqueta leży we wschodniej części wyspy, niedaleko miejscowości Es Pujols. Jest mniej zatłoczona niż leżąca kilka kilometrów dalej Ses Illetes, ale nie mniej piękna. Spokojna, otoczona wydmami i karłowatą roślinnością typową dla wybrzeża Morza Śródziemnego, uznana przez parlament Balearów za obszar chroniony ze względu na swoją unikalność oraz występujące tu ptactwo.
To miejsce bardzo często wybierane jest przez naturystów. Leży w sąsiedztwie Les Salines, basenów, w których odparowywana jest sól, to obszar szczególnie lubiany przez flamingi, które przybywają tu stadami od sierpnia do paździrnika.
Oczy cieszy turkusowa woda wpływająca pomiędzy niewielkie zatoczki otoczone skałkami. Jeśli wybierzecie się z dziećmi, powinniście bardzo uważać, bo skałki te są ostro zakończone, a przemieszczające się po plaży skrawki trawy morskiej skutecznie je zasłaniają.
Wjazd na plażę i parking jest bezpłatny dla wszystkich pojazdów.
9 z 9
Ses Illetes - punkt obowiązkowy
Najbardziej znana i bezsprzecznie najbardziej popularna, wizyta na plaży Ses Illetes to punkt obowiązkowy każdej wizyty na Formenterze. Znajduje się w obszarze chronionym Ses Salines, dlatego Ses Illetes to jedna z najbardziej dziewiczych i czystych plaż na Formenterze. O wysokiej jakości jej wód świadczy chociażby fakt, że od lat wybierana jest najlepszą plażą w Hiszpanii i jedną z najlepszych na świecie, rokrocznie otrzymując prestiżową Błękitną Flagę. Za czystość wód odpowiadają także ogromne ilości rosnącej na wybrzeżu trawy morskiej, znanej tu jako posidonia. Ta roślina wodna występuje tylko w obrębie Morza Śródziemnego, zwłaszcza w pasie morskim pomiędzy Ibizą a Formenterą i szacuje się, że liczy ponad 100 tysięcy lat! Od 1999 roku posidonia znajduje się na liście UNESCO. Za ochronę tutejszej przyrody płacą także turyści, każdy pojazd wjeżdżający na Ses Illetes musi uiścić opłatę w wysokości 3 lub 4€ w zależności czy jest to skuter czy auto.
Niezwykłość tego miejsca leży także w jego formie, bo większa część plaży ma dostęp do morza z obu stron!
Tekst: Monika Rząca
Zdjęcia: wakacje-hiszpania.pl