Nawiedzone miasta w USA. Atrakcje tylko dla odważnych
Krwawe potyczki, mroczne praktyki, przerażające cmentarze i nie tylko – zapraszamy na spacer po ciemnej stronie Ameryki.
- Redakcja
Oto 6 miast, które znajdują się na szczycie rankingu poszukiwaczy dreszczyka, ponieważ odnotowano w nich mrożące krew w żyłach wydarzenia. Tam Halloween trwa przez cały rok!
Baltimore
Na historycznych ulicach Baltimore miało miejsce kilka wydarzeń o charakterze narodowym: rewolucja amerykańska, wojna domowa i bitwa pod Baltimore w czasie wojny z 1812 roku. W ciągu setek lat odebrano tam życie tysiącom ludzi, a wielu poszukiwaczy duchów twierdzi, że podążając tamtejszymi uliczkami czuło obecność zmarłych.
Będąc w Baltimore, warto zwiedzić katakumby Westminster Hall, czyli ostatnie miejsce spoczynku Edgara Allana Poe, o którym mówi się, że do dziś nawiedza różne miejsca w mieście. Poszukiwacze duchów twierdzą również, że w XVIII-wiecznym Forcie McHenry odnotowano kilka objawień umundurowanego żołnierza z karabinem.
Nowy Orlean
Niekiedy o Nowym Orleanie mówi się, że w tym mieście granica między światem żywych i umarłych jest bardzo cienka. Ponieważ znajduje się ono poniżej poziomu morza, wszystkie grobowce znajdują się na 42 cmentarzach w obrębie miasta, a wśród grobów z XIX wieku podobno unoszą się duchy ofiar wojny z 1812 roku. Warto odwiedzić tu grób bohaterki okolicznych legend – kapłanki voodoo Marie Laveau, która była jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci drugiej połowy XIX wieku w Nowym Orleanie, a także udać się na jedną z nocnych wycieczek po “nawiedzonych” posiadłościach.
Galveston, Texas
Kiedy w 1900 roku huragan uderzył w teksańskie miasto Galveston, życie straciło aż około 8000 mieszkańców tego miasta – o ponad 6000 osób więcej niż w Nowym Orleanie podczas niszczycielskiej Katriny. Ta klęska żywiołowa była najstraszniejsza w całej historii Stanów Zjednoczonych, a łowcy paranormalnych zjawisk twierdzą, że duchy wszystkich, którym odebrała życie, cały czas snują się po pięknym porcie i wiktoriańskich rezydencjach miasta.
Jedną z największych atrakcji jest tu możliwość zwiedzenia najstarszego domu w mieście, w którym pod koniec XIX wieku regularnie organizowane seanse spirytystyczne.
Gettysburg
W czasie najtragiczniejszej bitwy wojny domowej w USA, w Gettysburgu (Pensylwania) i okolicach około 50 000 żołnierzy zginęło lub zostało poważnie rannych, a według lokalnych opowieści po posadzkach używanych wówczas jako szpitale szkół i kościołów spływało wówczas tak dużo krwi, że trzeba było wywiercić w nich specjalne otwory odprowadzające.
Okoliczne atrakcje pielęgnują historię legendarnej bitwy, oferując turystom zwiedzanie historycznych domów, które słyną z nawiedzeń, seanse filmowe ze zlepkiem paranormalnych aktywnościami na tamtejszym polu bitwy, a nawet samodzielne wyprawy w poszukiwaniu duchów z iść profesjonalnym wyposażeniem w postaci dyktafonów, wykrywaczy fal elektromagnetycznych i termowizyjnych kamer.
Savannah
Savannah (Georgia) może wyglądać jak słodka południowa mieścina, jednak ma swój mroczny sekret. Miasto zostało zbudowane, dosłownie na szczątkach zmarłych. Domy i budynki znajdują się na cmentarzach rdzennych Amerykanów, niewolników i kolonialistów, którzy spoczęli tam w ciągu dziesiątek lat krwawych bitew, masowych pożarów, epidemii żółtej febry i huraganów, pozostawiając po sobie niespokojne dusze.
Tropiciele paranormalnych zjawisk polecają szczególnie wycieczkę do historycznej dzielnicy i na cmentarz Colonial Park, a także odwiedzenie Mercer House – miejsca, które w 1981 roku było świadkiem brutalnego morderstwa jego właściciela i w którym toczy się akcja książki “Północ w Ogrodzie Dobra i Zła”, na której kanwie Clint Eastwood nakręcił film pod tym samym tytułem.
Ateny, Ohio
W tym mieście uniwersyteckim w Ohio mieści się dawny azyl psychiatryczny, który w latach 1874-1993 i znany był przede wszystkim z ochoczego praktykowania lobotomii. Obecnie budynek jest własnością tamtejszego uniwersytetu i miejscem, o którym krążą złowieszcze historie. Będąc w okolicy, warto zwiedzić któryś z charakterystycznych cmentarzy, na którym zamiast imion i nazwisk zmarłych nagrobki pokazują jedynie numery pacjentów.