Hydropolis: Wodne królestwo w centrum Dolnego Śląska
Trudno zliczyć wszystkie atrakcje tego miejsca. Wrocławskie Hydropolis to jedyne w swoim rodzaju centrum edukacyjne. W czasie swojej czteroletniej działalności zdobyło mnóstwo nagród, w tym między innymi tytuł Cudu Polski 2016 National Geographic Traveler. Teraz zostało dostrzeżone przez Polską Organizację Turystyczną, która przyznała mu certyfikat najlepszego produktu turystycznego 2018!
Artykuł sponsorowany
„Początkiem wszechrzeczy jest woda” - głosił grecki filozof Tales z Miletu. To prawda, bez niej życie na naszej planecie nie byłoby możliwe. Nie dziwi fakt, że według starożytnych mitów w morzach mieszkali bogowie (Grecja), a w rzekach spały smoki (Japonia).
Wrocławskie Hydropolis to prawdziwa świątynia wiedzy. Jako jedyne w Polsce centrum edukacji poświęciło swoją działalność w całości edukacji o tajemnicach tego żywiołu.
- W Hydropolis edukujemy na temat wody i ekologii. Robimy to każdego dnia zapraszając na naszą wystawę oraz warsztaty rodzinne – mówił niedawno w rozmowie z National-Geographic.pl Rafał Zagrobelny, menedżer centrum.
Siedziba Hydropolis to zabytkowy zbiornik czystej wody. Budynek jest zabytkiem, a jego historia liczy ponad 100 lat. Wewnątrz urządzono futurystycznie wyglądającą przestrzeń, która nie tylko sprzyja skupieniu i chłonięciu wiedzy – jest także przystosowana w pełni do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Wystawa składa się z dziewięciu części. Każda z nich opowiada o innym rodzaju wpływu, czy też roli jaką ma woda w ludzkim życiu. Dowiemy się tu między innymi:
- na czym polega inżynieria wodna i jak korzystają z niej światowe metropolie
- jak ważna jest woda w ludzkim organizmie
- jaką rolę żywioł ten ma w kulturach całego świata
- wszystkie stany i fizyczne właściwości H2O; śnieg, lód, chmury – jakie są ich sekrety
- jak wiele fascynujących roślin i zwierząt goszczą w sobie oceany
To jednak nie wszystko, nie zamierzamy jednak zdradzać Wam każdej tajemnicy Hydropolis, trzeba je odkrywać osobiście. Dodamy tylko, że właśnie tutaj znajdziecie kompletną replikę batyskafu „Trieste". To właśnie w tym pojeździe na dno Rowu Mariańskiego zszedł Don Walsh. Oceanograf odwiedził Hydropolis niedługo po jego otwarciu.
- Od kilkudziesięciu lat podróżuję ponad dwieście dni w roku. W miarę możliwości, staram się w każdym miejscu odwiedzić jakieś muzeum. Ale czegoś takiego w życiu jeszcze nie widziałem – mówił zachwycony o centrum.