Reklama

W 1517 roku pierwsi odkrywcy hiszpańscy dopłynęli do brzegów dawnej osady Majów Can-Pech o Ah Kin Pech. 4 października 1540 roku hiszpański konkwistador Francisco de Montejo “El Mozo” zbudował na fundamentach dawnych budowli Majów osadę Villa de San Francisco de Campeche, która docelowo stała się jednym z najważniejszych portów Wicekrólestwa Nowej Hiszpanii.

Reklama

Campeche, stolica

Miasto otoczone murem

Rozpoczynając odkrywanie stanu Campeche pierwsze kroki należy skierować do San Francisco de Campeche - stolicy stanu. Miasto znajduje się nad brzegiem Zatoki Meksykańskiej i jest jedynym w całym kraju miastem-twierdzą, stanowiąc w ten sposób jedno z najpiękniejszych miast Ameryki Łacińskiej. Dzięki doskonale zachowanym murom i wzniesionym tam budowlom miasto zostało uznane przez UNESCO za dziedzictwo kulturowe ludzkości.

Wspomniany wcześniej port był miejscem, które odegrało strategiczną rolę w ekspansji kolonialnej i handlu, co z kolei skutkowało zainteresowaniem ze strony europejskich królestw, które masowo wysyłały swoich żeglarzy w kierunku nowoodkrytego kontynentu z jasnym rozkazem zaatakowania hiszpańskiej kolonii i ustanowionych tam ośrodków handlowych. Korsarze naznaczyli swą obecnością historię portu i przyczynili się do zbudowania systemu obronnego przypominającego swą formą pentagon z dwoma wejściami, dwoma fortyfikacjami i ośmioma twierdzami usytuowanymi na każdym rogu ośmioramiennego muru obronnego.

By móc zachwycić się stonowaną kolorystyką tradycyjnych dworów z wyraźnie widocznymi wpływami stylu andaluzyjskiego i karaibskiego, najlepiej jest udać się do Centrum Historycznego i wspiąć się na Katedrę (Catedral de Campeche) w stylu barokowym i z elementami stylu neoklasycznego; a także do Dworu nr 6 (Casa 6) i Dworu Carvajal (Mansión Carvajal). Kolejnym obowiązkowym punktem programu zwiedzania jest Ulica nr 59 (Calle 59), która stanowi deptak dzielący centrum wzdłuż na dwie części i jednocześnie łączący Wrota Morza (Puerta de Mar) i Wrota Ziemi (Puerta de Tierra). Po obu stronach tejże ulicy znajdują się sklepy z miejscowym rękodziełem, bary i restauracje.

Wszystkim odwiedzającym stan Campeche poleca się szczególnie zwiedzenie konstrukcji, które niegdyś służyły do celów obronnych przed atakami piratów. Zwiedzanie konstrukcji tych warto zacząć od fortyfikacji Fuerte de San José el Alto: konstrukcji militarnej z XVIII wieku, w której zachwycają szczególnie odcienie żółci i zapierający dech w piersiach widok na morze. Na uwagę zasługuje również fortyfikacja Fuerte de San Miguel, która stanowi obszar zamknięty z dwoma mostami, dwoma małymi fortyfikacjami, spiżami, kuchnią i pokojami, w których stacjonowały niegdyś wojska.

W mieście Campeche odnajdziemy dzielnice przesiąknięte tysiącletnimi tradycjami, takie jak niewielka dzielnica San Román, w której corocznie obchodzi się uroczystość Czarnego Chrystusa (Feria del Cristo Negro), najważniejsze święto stanu Campeche. Zwyczaj ten narodził się ponad 448 lat temu i polega na składaniu czci Czarnemu Chrystusowi (Cristo Negro), Panu z San Román, rzeźbie o wysokości 1.80 metra. By oddać cześć temu Świętemu, co roku zdejmuje się z cokołu jego ogromną i ciężką figurę, by następnie udać się z procesją w stronę morza.

Calakmul

Obszar archelogiczny Majów o niezwykłym znaczeniu

Na wschodzie stanu, w miejscu stosunkowo znacznie oddalonym od Campeche (bo o około 280 km od stolicy stanu) znajduje się Rezerwat Biosfery Calakmul (Reserva de la Biósfera de Calakmul) liczący ok. 723 tyś. hektarów powierzchni lasów chronionych. Na jego terytorium znajduje się obszar architektoniczny zamieszkany niegdyś przez Majów pochodzących z Calakmul, stolicy jednego z największych i najbardziej wpływowych wicekrólestw Mezoameryki.

Przez wzgląd na jego wartość kulturową i przyrodniczą, ten niesamowity teren otrzymał prestiżowe wyróżnienie mieszanego (tj. kulturowo-przyrodniczego) dziedzictwa światowego UNESCO. Rezerwat ten stanowi jednocześnie drugi co do wielkości naturalny obszar chroniony w Meksyku i drugie największe płuca kontynentu Ameryki.

Niezwykłość Calakmul wyraża się w jego harmonijnym połączeniu archeologii i przyrody, które rezerwat ten w pełnej krasie oferuje zwiedzającym. Jego niezwykle gęste poszycie daje schronienie 86 gatunkom zwierząt (takim jak: jaguar, puma, mrówkojad, czepiak, tapir, itp.). Jednocześnie jest miejscem do życia m.in. dla 282 gatunków ptaków oraz 50 gatunków gadów.

Niewyobrażalnie wielkie korony drzew otaczają to dawne miasto Majów, które będąc niegdyś jednym z najgęściej zaludnionych, stanowi niezwykłe dziedzictwo architektoniczne cywilizacji Majów, na które składają się takie miejsca jak Becán - miasto otoczone jedyną w swoim rodzaju fosą obronną. Na wyróżnienie zasługuje również Xpujil – teren, gdzie można skorzystać z usług akredytowanych przewodników, oddając się takim aktywnościom jak: turystyka ekstremalna, turystyka kempingowa, turystyka objazdowa, turystyka ukierunkowana na poznawanie walorów przyrodniczych, turystyka fotograficzna oraz ukierunkowana na przeprowadzenie badań etnograficznych.

Bécal

Ręce, które wyplatają rękodzieła w jaskiniach

W odległości 95 kilometrów na północ od stolicy Capeche znajduje się Bécal – osada znana jako „Kolebka Kapelusza Jipi Japa". To spokojne miasteczko może poszczycić się spektakularnym rękodziełem, jednym z najbardziej podziwianych w całym Meksyku: wyrobem kapeluszy z liści palmy zwanej Jipi Japa. Wrażenie robi fakt, iż rodziny wyplatające rękoma liście palmy Jipi Japa pracują w jaskiniach wydrążonych w miękkiej skale i wapieniu.

Tradycja ta - odziedziczona jeszcze po Majach - przechodzi z pokolenia na pokolenie i polega na dzieleniu igłą liści palmy Jipi Japa na paski, na podsuszeniu ich w piecu ogrzewanym węglem, by w znacznym stopniu odparowała z nich znajdująca się w nich wilgoć, a następnie na wystawieniu ich na działanie promieni słonecznych. Jeśli chce się nadać kapeluszom kolor, używa się do tego celu owoców, kory i innych materiałów naturalnych, z których pozyskuje się barwnik. Po uzyskaniu włókien z pociętych na paski i następnie podsuszonych liści palmy Jipi Japa, rękodzielnicy udają się do jaskiń, gdyż panujące w nich warunki geofizyczne pozwalają włóknom zachować elastyczność, która z kolei ułatwia wyplatanie kapeluszy. Gdyby zadania wyplatania podjąć się w innych warunkach niż te, które panują w jaskiniach, wówczas groziłoby to nadmiernym wysuszeniem włókien i ich łatwą łamliwością. Ukończenie wyplatania jednego kapelusza może trwać od dwóch dni do nawet tygodni (w zależności od jakości).

Warto podkreślić, iż wyrób tego rękodzieła stanowi najważniejszą aktywność zawodową i ekonomiczną tejże osady, a większość domostw w Bécal posiada także swoją własną jaskinię, w której ojcowie, synowie i dziadkowie wspólnie wyplatają kapelusze. Z tego samego materiału wyplata się również wachlarze, puzderka, papierośnice i torby. By wyjść naprzeciw oczekiwaniom odwiedzających Bécal turystów, każdy, kto ma życzenie zobaczyć, jak wygląda proces wyplatania kapeluszy, może wejść do każdej z jaskiń, w której ich wyrób się odbywa.

Pomuch

Osada, gdzie wykopuje się szczątki zmarłych

Pomuch znajduje się w odległości 53 km od miasta Campeche i aktualnie jest społecznością, która podlega zwyczajom wywodzącym się jeszcze z czasów Majów i do których wraz z upływem czasu przeniknęło wiele elementów kultury katolickiej, tworząc w ten sposób nie mający sobie równych synkretyzm.

Na tle innych krajów na świecie Meksyk wyróżnia się unikalnym podejściem do oddawania czci i szacunku zmarłym, jednak w Pomuch jak nigdzie indziej w Meksyku boją się śmierci i zmarłych najmniej. Rok w rok mieszkańcy społeczności Pomuch wierni prastarej tradycji wykopują szczątki swoich bliskich zmarłych, by oczyścić ich kości, umieścić je następnie w drewnianych skrzyneczkach i owinąć w ręcznie haftowane chusteczki. Muszą upłynąć minimum trzy lata, by zmarły mógł zostać ekshumowany.

Wykopywanie szczątków bliskich zmarłych rozpoczyna się na kilka dni przed Świętem Zmarłych (Día de Muertos) obchodzonym tradycyjnie 1 i 2 listopada, na oczach wszystkich ciekawskich i turystów, którzy podchodzą aż pod sam cmentarz, by na własne oczy zobaczyć jak żyjący bliscy wyjmują z grobów szczątki nieżyjących członków swych rodzin, myją je, a następnie wystawiają je w otwartych pudełkach na widok publiczny, które to można zobaczyć, podchodząc bliżej do grobowców. Dla Meksykanów z Pomuch wykopywanie szczątków bliskich stanowi okazję do świętowania w gronie rodzinnym i do przytaczania anegdot na temat zmarłych członków rodziny.

Hacjendy z agawy Henequén

Dziedzictwo historyczne a obecnie luksusowe hotele

Hacjendy stanowiły istotny element rozwoju gospodarczego Campeche. Jukatańska Wojna Kast (Guerra de Castas), czyli walki między właścicielami hacjend i Majami, przyczyniły się do wzbogacenia stanu Campeche. W związku ze spadkiem koniunktury gospodarczej potrzebne było źródło stałych dochodów. Z pomocą Henequén (rodzaj agawy; roślina używana do wyrobu lin i sznurków) region mógł odzyskać swoją dawną świetność.

Tajniki wyrobu tych towarów były chronione przez hacjendy, które obecnie stały się luksusowymi hotelami lub atrakcjami turystycznymi wzbudzającymi zainteresowanie odwiedzających to miejsce turystów. Wśród hacjend, które wywołują największe wrażenie, jest Hacienda Uayamón, która wywodzi się z XVI wieku, a jej lata świetności przypadają na XVII wiek, kiedy to jej działalność koncentrowała się na produkcji trzciny cukrowej oraz agawy Henequén. Współcześnie w ramach swoich usług oferuje ona możliwość zakwaterowania we wchodzących w jej skład zabudowaniach, które nic nie straciły ze swego dawnego stylu i uroku.

Warty rekomendacji jest hotel Hacienda Puerta Campeche. Tworzy go grupa odnowionych budynków pochodzących z XVII wieku, wyróżniających się żywymi i nowoczesnymi w swej wymowie dekoracjami. Hacjenda ta może pochwalić się ogrodem o dużej powierzchni i pokojami z wyjściami bezpośrednio przy stawie ogrodowym.

Godny odnotowania jest fakt, iż Campeche jest stanem, który może pochwalić się pełnym wachlarzem atrakcji do zaoferowania odwiedzającym ten stan turystom: szacunkiem do tradycji, przepiękną w swym bogactwie przyrodą, zwyczajami rękodzieła i ogromnym, wiecznie żywym bogactwem kulturowym. Pełni dumy ze swojego stanu, mieszkańcy Campeche udowadniają, iż Meksyk zdołał oswoić już swoją przeszłość i potrafi przekuć w sukces fakt, że w zamierzchłych czasach kraj ten został najechany i podbity.

*Gastronomia

-Gastronomia stanu Campeche znana jest z tego, że w swoich potrawach regionalnych używa ryb i owoców morza m.in. w takich jak: krewetki smażone w dużych płatkach kokosowych, smażone ostrygi, ryba maślana pieczona w folii z owocami achiote, kalmary nadziewane krewetkami.

-Wśród tradycyjnych potraw na szczególną uwagę zasługują: tortille cazón en panuchos, empanady, placki kukurydziane tamales, bułeczki w kształcie serc (el pan de corazón), ryba maślana w piklach (pámpano en escabecho), placki kukurydziane wypełnione liśćmi chaya (tamales rellenos de hoja de chaya), gotowane jajka owinięte liśćmi bananów (huevo cocido envueltos en hojas de plátano), itp.

-Ulubionym napojem mieszkańców Campeche jest tzw. tanchucúa, który przygotowywany był jeszcze w czasach zamierzchłych, a do przygotowania którego potrzebna jest kukurydza i kakao.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama