Inspiracja na jesienne weekendy: Polska Wschód
Koniec wakacji nie oznacza końca podróżowania. Jesienne weekendy warto wykorzystać na zwiedzanie nieznanych dotąd zakątków. Żeby do nich trafić, nie trzeba jednak wsiadać do samolotu. Często wystarczy rower albo bilet na pociąg. Kierunek – wschód! Naszymi przewodnikami będą uczestnicy Turystycznych Mistrzostw Blogerów, którzy wyszukali najciekawsze atrakcje w swoich regionach.
Wschodnia Polska kryje klimatyczne zakątki z nietkniętą naturą i lokalną kuchnią, ale jeśli zależy wam na weekendzie niedaleko od Warszawy, z pewnością pomyśleliście o Kazimierzu Dolnym położonym na lubelszczyźnie. I słusznie! W letnie weekendy miasteczko zamienia się w jedną z dzielnic Warszawy – tak wielu turystów ze stolicy wybiera je na weekendowy wypad. Warto jednak odwiedzić to miejsce poza sezonem i odkryć je na nowo.
Poza wejściem na Górę Trzech Krzyży, kupieniem chlebowego koguta warto przejść się kolorowym o tej porze roku Wąwozem Korzeniowym (można to zrobić także nocą, w ramach specjalnych wycieczek z pochodniami). Wciąż zbyt wielu turystów na horyzoncie? Zaszyjcie się w uroczym Mięćmierzu. „Ta stara osada flisacka znajduje się tylko 3km od Kazimierza, a czas jakby się tam zatrzymał. Przy starych, okrytych strzechą chatkach możemy kupić soczyste jabłka czy maliny, a flisackie łodzie dalej służą do połowu ryb. Znajdziemy tam ciszę , spokój i przepiękne widoki. Najlepszą panoramę na przełom Wisły możemy podziwiać z punktu widokowego w Albrechtówce, a spod zabytkowego wiatraka roztacza się zapierający dech widok na rezerwat – Krowią Wyspę.” – opowiada o tym zakątku Karolina Siwkiewicz, autorka bloga Love-Krove.
Jeśli szukacie miejsca na weekend w ciszy i blisko natury, wybierzcie się nieco bardziej na północ – do województwa podlaskiego. Widzicie z samochodu krajobrazy jak z „Hobbita”? Oznacza to, że zbliżacie się do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. To niewielki park, więc doskonale nadaje się na weekend, ale i tak warto zaopatrzyć się w mapki i przewodniki. Znajdziecie je w biurze turystycznym przy Stawie Turtulskim. Przemysław i Magdalena Czatrowscy z bloga Tropimy, znają tę okolicę jak własną kieszeń – Magdę oprowadza po niej pochodzący z Suwałk mąż. Do ich ulubionych atrakcji należą m.in. niepozorne głazowiska. „Niby tylko kamienie, a jednak dość wyjątkowe. Na Suwalszczyźnie w kilku miejscach można zobaczyć tzw. głazowiska, czyli zbiorowiska polodowcowych kamieni – niesamowite, że zostały przyniesione tu przez lądolód ze Skandynawii.” – tłumaczą w przewodniku.
Będąc na Suwalszczyźnie warto też dowiedzieć się czegoś o jej kulturze – bardzo zróżnicowanej. Blogerzy zwracają uwagę, że w Suwałkach obok siebie znajdują się cmentarze 6 różnych wyznań. „Jadąc przez wieś Wodziłki nie sposób nie zauważyć budynku sakralnego widocznego już z pobliskiej drogi na wzgórzu. To molenna starobrzędowców, czyli świątynia odłamu prawosławia zwanego starowiercami. Nie zaakceptowali oni reform religijnych wprowadzanych w prawosławiu w XVII w. i od tamtej pory nie uznają żadnych zwierzchników religijnych, przez co zwani są także bezpopowcami. (…) Jeszcze kilkadziesiąt lat temu w Wodziłkach mieszkało kilkuset starowierców, obecnie tylko kilka rodzin. (…) Molenny w Polsce można policzyć na palcach jednej ręki.”
Dla miłośników architektonicznych perełek świetnym wyborem będzie Polska południowo-wschodnia. Po Podkarpaciu oprowadził nas Bartłomiej Szaro, który na blogu Paragon z podróży opisał złotą, a właściwie drewnianą piętnastkę, najciekawszych budynków w regionie. Bloger zachęca, by kierować się nie tylko gotowymi przewodnikami, ale sięgać po wiedzę mieszkańców. W ten sposób dowiemy się najwięcej o regionie i poznamy jego prawdziwą kulturę. Udało mu się to przy okazji zwiedzania Kościoła Wszystkich Świętych w Bliznem. „Po wnętrzu oprowadziła mnie p. Maria (telefon obok furtki). Gdyby nie ona nie wiedziałbym co to zaskrzynienia, zacheuszki, łuk tęczowy, czy ośli grzbiet. A to jednak kwestie kluczowe, żeby się zgrabnie zacząć po tym kościele poruszać. Szczególnie ciekawa jest historia o poziomych kwiecistych pasach namalowanych na ścianach prezbiterium. Ale o tym dowiecie się już na miejscu.” – zachęca.
Podobnie było, gdy zwiedzał Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorajcu „Marcin mieszka naprzeciwko cerkwi. Jest organizatorem kultowego “Folkowiska” – festiwalu kultury pogranicza. Jeśli zwiedzać cerkiew w Gorajcu to najlepiej z nim, albo z jego mamą. Poznacie jej historię od ogółu do szczegółu, podaną z pasją w najlepszy możliwy sposób.” – poleca Bartłomiej Szaro.
Zaczęliście już planować kolejną weekendową podróż? Niezależnie od tego, którą dokładnie część wschodniej Polski wybierzecie, sprawdźcie, jakie atrakcje znaleźli dla was na miejscu podróżnicy biorący udział w Turystycznych Mistrzostwach Blogerów. Wszystkie wpisy oraz materiały wideo znajdziecie na stronie mistrzostwablogerow.polska.travel, gdzie wciąż toczy się walka o zwycięstwo w konkursie.