Reklama

W tym artykule:

  1. #TatrzańskieOpowieści Mateusza Waligóry
  2. Mateusz Waligóra w Tatrach
Reklama

Mateusz Waligóra nie zwalnia tempa. Na początku czerwca podróżnik razem z Łukaszem Superganem ukończył trawers Grenlandii, dołączając do grona zaledwie kilkunastu Polaków z tym wyczynem na koncie. 28 czerwca wyruszył na kolejną wyprawę. Tym razem w Tatry.

#TatrzańskieOpowieści Mateusza Waligóry

W ramach projektu #TatrzańskieOpowieści Mateusz Waligóra planuje przejść wszystkie znakowane szlaki w polskich Tatrach. Wyznaczona przez niego trasa zaczyna się w Dolinie Chochołowskiej, a kończy na Rysach. Łącznie podróżnik pokona 300 km, pokonując kilkadziesiąt tysięcy metrów w górę i w dół. Po drodze odwiedzi siedem schronisk.

Waligóra wykorzystuje swoje wyprawy do edukowania w zakresie przyrodniczym i nie tylko. Kiedy wędrował szlakiem Wisły, od źródeł największej polskiej rzeki aż do jej ujścia, przyglądał się zmianom klimatycznym nad Bałtykiem. W pierwszych dniach wyprawy #TatrzańskieOpowieści zwrócił uwagę na relacje w górach. Te między turystami i między ludźmi a zwierzętami. Po drodze kilkukrotnie spotkał kozicę i lisa. Zwierzęta wydawały się przyzwyczajone do obecności człowieka. Nie okazywały strachu.

– To, niestety, smutne skutki działań turystów, którym wydaje się, że dokarmianie dziko żyjących zwierząt, w dodatku tym, czym żywią się ludzie, to dobry pomysł – mówi Mateusz Waligóra. – Zgadzam się, liski i jelonki są „słodkie”. Ale dokarmiając je, podpisujemy na nie wyrok śmierci. Zwierzęta wtedy nie tylko tracą umiejętność poszukiwania naturalnego pokarmu, ale stają się też łatwiejszym celem dla drapieżników i kłusowników.

Mateusz Waligóra w Tatrach

W pierwszych dniach bazą Mateusza było schronisko na Polanie Chochołowskiej. W tym tygodniu planuje przenieść się do Doliny Kościeliskiej, gdzie jego drugą bazą będzie schronisko na Hali Ornak.

Reklama

Mateuszowi w górach towarzyszy fotografka, Karolina Krasińska, a w snuciu #TatrzańskichOpowieści na Facebooku i nie tylko pomagają filmowiec Damian Ochtabiński, dziennikarz Dariusz Jaroń i redaktor Piotr Tomza. Codzienne relacje można śledzić na oficjalnym profilu podróżnika na Facebooku.

Reklama
Reklama
Reklama