Reklama

GRYZONIA
St. Moritz

Perła wśród alpejskich kurortów, z tradycją i szykiem. Wciąż na topie, tyle że w ostatnich latach elitę gości stanowią głównie rosyjscy, a nie anglosascy krezusi. Oczywiście, mieszkanie w St. Moritz w sezonie to ekonomiczne samobójstwo. W sąsiedztwie jest jednak aż 12 innych miejscowości, gdzie kwatery są dostępniejsze. Tereny narciarskie należą do najlepszych na naszym kontynencie. Ozdobą są trasy na lodowcu Corvatsch i rozłożystej Diavolezzy. St. Moritz to miejsce luksusowych zakupów i takichże rozrywek. Na zamarzniętej tafli jeziora odbywają się konne wyścigi i rozgrywki polo.

Reklama

■ 88 km wokół St. Moritz na 1 750–3 303 m (350 km w całym regionie Engadyna).
■ Sezon zimowy: 18 października 2008 r. – 31 maja 2009 r.
■ Za 6-dniowy karnet zapłacimy 346 franków szwajcarskich (ok. 860 zł).
■ Poza standardem:
– jaccuzzi na wolnym powietrzu na Diavolezzy i Corvatschu;
– przejażdżka po Cresta Run, naturalnym torze saneczkowym (trzeba rezerwować termin).
■ Najciekawsze imprezy: zawody Cartier Polo World Cup on Snow 29 stycznia – 1 lutego 2009 r., wstęp 50 franków (ok. 125 zł).
www.bergbahnenengadin.ch,
www.cresta-run.com, www.stmoritz.ch
Samnaun
Wielka strefa wolnocłowa kusi możliwością tanich zakupów elektroniki, kosmetyków, alkoholi... Tereny narciarskie wokół Samnaun łączą się z wyciągami austriackiego Ischgl, tworząc atrakcyjną huśtawkę Silvretta Arena. Okolice są też cenione przez miłośników skitouringu. Wioski regionu Samnaun są znakomitym miejscem cichego wypoczynku – w odróżnieniu od gwarnego, pełnego dyskotek Ischgl, które lansuje się sloganami o największej w Alpach liczbie jednoosobowych pokoi i zużytych prezerwatyw.

■ 235 km tras.
■ Sezon zimowy: 28 listopada 2008 r. – 3 maja 2009 r.
■ 6-dniowy skipass – 226 euro (ok. 555 zł).
■ Poza standardem: 50 bezcłowych sklepów.
www.samnaun.ch, www.ischgl.com


VALAIS
Zermatt

Wioska leży u stóp najbardziej charakterystycznego alpejskiego szczytu – Matterhornu. Trasy Zermatt łączą się z włoskimi ośrodkami Breuil--Cervinia oraz Valtournenche w Val d’Aosta. Wyciągi pod Matterhornem, w rejonie Theodulpass, są najwyżej położonymi w Europie. Orczyki docierają na rekordową wysokość, kulminację Gobba di Rollin (już po włoskiej stronie; 3 899 m). Rozległy teren daje ogromne możliwości zarówno bardzo wytrawnym, jak i początkującym narciarzom. Zaplecze z hotelami wszelkich kategorii jest naprawdę imponujące. Wybierając się do Zermatt, trzeba jedynie pamiętać, że samochody zostawiamy w pobliskim Tasch, a dalej podróżujemy koleją (za 7 franków), ponieważ wieś u stóp Matterhornu należy do 22 szwajcarskich stacji typu Car Free! W centrum znajdziecie pełne uroku ulice z kilkusetletnimi drewnianymi domami i spichrzami. A wśród nich
– sklepik z fascynującymi posterami, na których Matterhorn odgrywa, oczywiście, kluczową rolę.

■ 183 km tras na wysokości 1 620–3 899 m (razem z włoskimi 313 km).
■ Sezon zimowy: 29 listopada 2008 r. – 26 kwietnia 2009 r. (najwyżej położone wyciągi działają przez cały rok).
■ 6-dniowy karnet Matterhorn Ski Paradise kosztuje 350 franków (ok. 860 zł).
■ Poza standardem:
– 17-kilometrowy zjazd spod Klein Matterhornu, 2 250 m deniwelacji;
– stacja kolejowa Gornergrat, jeden z najwspanialszym punktów widokowych na Matterhorn;
– sztuczna grota lodowa pod wierzchołkiem Klein Matterhornu oraz taras widokowy na jego skalistej szczytowej turni;
– podróż Glacier Expressem – fascynującą widokowo linią kolejową łączącą Zermatt z St. Moritz (7 godzin w jedną stronę).
www.gvmsion.ch, www.bestofthealps.com, www.zermatt.ch, www.glacierexpress.ch

Reklama

■ W krajach alpejskich stacja z 50 km tras zjazdowych zaliczana jest do mniejszych; panuje tendencja do obejmowania jednym karnetem rozległych terenów i łączenia ich wyciągami w jeden spójny system, tzw. huśtawkę (liczą często ponad 100 km).
■ Lekcje z instruktorem kosztują średnio 50–60 euro dziennie indywidualnie, 40 euro w grupie; dzieci zaczyna się uczyć w wieku 4 lat, w wielu miejscach organizowane są jednak zajęcia już dla 3-latków! Kurs trwa zazwyczaj 5 dni (4 godziny jazdy dziennie).
■ Za wypożyczenie sprzętu (narty zjazdowe + kije) z najwyższej półki zapłacimy 30–35 euro dziennie (ceny są progresywne, za 6 dni 160–170 euro), buty – 15 euro dziennie (60 euro za 6 dni); ze względu na komfort i higienę najlepiej używać własnych.
■ Kaski są dostępne w każdej wypożyczalni. Przymusu ich używania nigdzie nie ma, ale są gorąco zalecane. Na stokach praktycznie nie spotyka się dzieci bez kasków, zakłada je również coraz więcej dorosłych.
■ Czołową pozycję wśród wypożyczalni zajmują punkty serwisowe i sklepy sieci Intersport (www.intersport.com, zakładka Rent); sieć działa we Francji, w Szwajcarii i Austrii.
■ Trasy zjazdowe oznaczone są standardowo: kolorem czarnym – trudne, dla narciarzy zaawansowanych technicznie, czerwonym – średnio trudne, niebieskim – łatwe, czasem zielonym – łatwe łączniki między sektorami systemu. Wzdłuż tras ustawione są lizaki w danym kolorze z numerem trasy (łatwo odnaleźć je na mapkach dostępnych gratis przy kasach, w punktach informacji turystycznej oraz w recepcjach hoteli). Nieratrakowane zjazdy w terenie wyznaczane są czasami czerwonymi rombami z numerami (na mapkach linia przerywana).
■ Nie wolno ignorować komunikatów o zagrożeniu lawinowym (teren zamknięty oznaczają tablice z żółto czarną szachownicą) oraz o aktywnych szczelinach na lodowcach (tablice w kolorze czerwono-granatowym ze spadającą w otchłań ludzką sylwetką).

Reklama
Reklama
Reklama