Najlepsza praca na świecie? Mamy kilka propozycji
Jaka jest praca marzeń? Oczywiście ta, związana z podróżowaniem!
Pamiętacie jak w 2009 roku ponad 35 tysięcy uczestników z całego świata walczyło o "najlepszą pracę świata"? Aż tyle osób chciało przez 6 miesięcy opiekować się wyspą Hamilton położoną u wybrzeży Australii. Spis obowiązków: karmienie zwierząt. nurkowanie, jazda na nartach wodnych, ale przede wszystkim kontakt z mediami i pisanie bloga. Oprócz słońca, błękitnego oceanu i pięknych krajobrazów, w grę wchodziło wynagrodzenie w wysokości 70 tysięcy funtów. Wygrał Ben Southall, który swoje zadanie wykonał tak dobrze, że otrzymał kolejne zlecenie w Australii. Ale nic straconego: pojawiły się podobne propozycje i wciąż można się zgłaszać. Trzeba tylko zadać sobie pytanie: czy rzeczywiście jest to praca marzeń? Ben twierdzi, że było znacznie ciężej niż przypuszczał, a w trakcie jej wykonywania spotkało go wiele nieprzyjemnych przygód. Mimo wszystko dobrze ocenia ten czas. Redaktorzy Telegraph Travel stwierdzili jednak, że jest kilka innych zawodów związanych z podróżowaniem, które mogą sprawić więcej frajdy niż nagłośniona w 2009 roku posada. Oto kilka z tych propozycji.
Kelner na basenie w Las Vegas
Tak naprawdę tutaj jest wiele opcji do wyboru: można być kelnerem roznoszącym drinki, barmanem, ratownikiem, dj'em. Bez względu na to, w którą z tych ról uda nam się wcielić, jedno jest pewne: praca będzie ciężka, ale może się bardzo opłacić. Słońce, zabawowa atmosfera i do tego jest spora szansa na duży napiwek. W końcu nigdy nie wiadomo, czy ktoś, kogo obsługujemy, akurat nie miał szczęścia...
Pilot Private Jeta
Oczywiście nawet w przypadku luksusowych lotów czarterowych kierunek ma ogromne znaczenie. W końcu to nie o lot sam w sobie chodzi, a o to, gdzie uda nam się spędzić wieczór czy choćby kilka godzin w ciągu dnia. Najlepiej, by destynacja nie było zbyt mocno oddalona, by czas pracy był krótszy niż ten przeznaczony na wypoczynek i zwiedzanie. Dlatego polecalibyśmy loty w Szkocji: na malowniczą wyspę Barra lub odbyć najkrótszy z możliwych lotów na Orkady. Ale nie tylko piloci Private Jetów mają takie kursy. Lot samolotem rejsowym kursującym pomiędzy wyspami: Westray a oddaloną o niespełna trzy kilometry Papa Westray trwa ok. 2 minut. - Między wyspami, na tym najkrótszym odcinku latam dwa razy dziennie. To bardzo ekscytujące i całkowicie bezpieczne - przyznał pilot samolotu podczas rozmowy z TVN.
Autor przewodników podróżniczych
W przypadku tego zawodu może być bardzo różnie: poznacie wielu autorów przewodników podróżniczych, którzy będą narzekać. - Bardzo dużo pracujemy, a wcale nie zarabiamy więcej - to argument często padający z ich ust. Bez względu na to, jak w rzeczywistości wygląda ich praca, mają świadomość tego, że wiele osób chciałoby się znaleźć w ich skórze.
-Gdybym dostawał dolara za każdym razem, kiedy mówię, czym się zajmuję i w odpowiedzi słyszę "Ale masz szczęście! To praca marzeń", to byłbym już bardzo bogaty - mówi jeden z pracowników Telegraph Travel. Cóż, może fortunę nie zawsze udaje się zgromadzić, ale za to odwiedzić ciekawe miejsca jak najbardziej. I co więcej: wszystko w ramach pracy, a nie na urlopie, który samemu trzeba sobie jeszcze sfinansować.
Dziennikarz/pisarz/blogger sportowy
W jeszcze lepszej sytuacji są dziennikarze/bloggerzy, którzy interesują się i czynnie uprawiają dany sport: np. jeżdżą na nartach, snowboardzie, surfują. Są wysyłani w miejsca, gdzie mają ku temu najlepsze warunki. Na czym polega praca? Przede wszystkim: trzeba trenować. Owszem, większość czasu spędza się na pozowaniu do zdjęć, pisaniu recenzji, przygotowywaniu relacji, nagrywaniu materiałów wideo, ale czy nie byłoby przyjemnie robić w godzinach pracy to, co jest naszą pasją i móc w ten sposób się utrzymać?
W całkiem dobrej sytuacji są również instruktorzy sportów wodnych lub zimowych. A najlepiej mają ci, którzy udzielają lekcji pływania na desce surfingowej psom! Nie ma fochów, nie ma upierania się, że "nie dam rady". Co najwyżej możemy mieć do czynienia z zamożnym, rozkapryszonym właścicielem...
Pilot oporowadzający po znanych winnicach/Sommelier
Praca w malowniczej Toskanii brzmi jak marzenie: spacery w pięknym otoczeniu, dużo słońca i przebywanie z uśmiechniętymi ludźmi degustującymi wino. Ale francuska Szampania też brzmi kusząco. Są dwie opcje: albo zostajesz na stałe zatrudnionym pracownikiem i oprowadzasz gości, opowiadasz o trunkach, które testują, albo sam podróżujesz po świecie i próbujesz najlepszych win w roli sommeliera. Chyba drugi wariant jest bardziej kuszący...
Praca na jachcie
Do obsługi luksusowego jachtu potrzebnych jest sporo osób, w końcu nic się samo nie naprawi, nie posprząta ani nie ugotuje. Dlatego, jeśli planowałeś wykonywać któres z tych zajęć, dlaczego nie zrobić tego na wodzie i w luksusowych warunkach? Praca jest ciężka, ale też daje sporo przyjemności. Poza uroczymi widokami, można poznać mnóstwo nie tylko ciekawych ale też wpływowych ludzi. Albo wylądować na jachcie z Angeliną Jolie, Bradem Pittem lub Stingiem. Gwiazdy kochają jachty, a przecież obsługa też jest im potrzebna.
Ratownik na plaży w Santa Monica
Brzmi banalnie? Gdy myślisz o ratownikach z Kalifornii, przed oczami pojawiają ci się bohaterowie serialu "Słoneczny Patrol"? Venice Beach, plaża w Santa Monica i Malibu zawsze wyglądają bardzo kusząco na ekranie. Może nie przywołują najlepszych skojarzeń, ale trudno uwierzyć, że praca w tak przyjaznym dla oka otoczeniu, mogłaby nie być tą wymarzoną ..
Obsługa na Rabbit Beach w Sycylii
Osoby o nieco większych wymaganiach, powinny wziąć pod uwagę najnowszy ranking najpiękniejszych plaż przygotowany przez TripAdvisora. Na wyróżnienie zasługuje Rabbit Beach na Sycylii: znalazła się nie tylko na pierwszym miejscu wśród plaż europejskich, ale także światowych. Tym razem Włochom udało się wyprzedzić Australię.
Recenzent hoteli i SPA
Zawód recenzenta w ogóle jest przyjemną profesją. Nie mogą narzekać osoby testujące restauracje, wodne parki, zjeżdżalnie, a już na pewno nie ci, którzy testują SPA na całym świecie. Podróżować, relaksować się, pisać o tym, jakie są nasze wrażenia i jeszcze dostawać za to pieniądze - niech ktoś powie, że to nie jest praca z marzeń? Tak wygląda część propozycji przygotowanych przez Telegraph Travel. A może macie swoje?