Reklama

Dr Nick Pyenson ze Smithsonian’s National Museum of Natural History w Waszyngtonie, Jeremy Goldbogen ze Stanford's Hopkins Marine Station oraz Graham Slater z University of Chicago są autorami badań dotyczących przeszłości waleni. Wyniki są bardzo ciekawe.

Reklama

Ssaki te pojawiły się około 50 milionów lat temu i przez większość tego czasu pozostawały zwierzętami niewielkimi. Jak wynika z analizy ich szczątków ze zbiorów Smithsonian’s, gigantyczne rozmiary osiągnęły dopiero wciągu ostatnich trzech milionów lat. Małe gatunki wymarły, a pojawiły się ogromne – jak dorastający 30 metrów płetwal błękitny. Choć niektóre dinozaury bywały dłuższe, żaden nie osiągnął tak wielkiej masy ciała.

Stało się to możliwe dzięki zmianom klimatycznym (zakończenie ciepłego pliocenu i zlodowacenia w plejstocenie). Dzięki pokrywie lodowej zimna, bogata w składniki odżywcze woda trafiła na powierzchnie, umożliwiając rozwój glonów i żywiących się nimi organizmów. Kryl, czyli małe skorupiaki, którymi żywią się walenie zaczął się gromadzić miejscami w takich koncentracjach, że wystarczyło otworzyć szeroko pysk i filtrować je przez fiszbiny, aby się najeść. Duże rozmiary umożliwiały wielorybom ekonomiczniejsze przemieszczanie się z jednego żerowiska na drugie.

Choć mogąca doprowadzić do wytępienia połowy wielorybów zostały znacznie ograniczone, nadal zagrażają im zmiany klimatyczne. Zdaniem ekspertów w ciągu następnego stulecia może dojść do podniesienia globalnej temperatury o 3-4 stopnie Celsjusza, co sprawi, że znikną zasoby pokarmu, którym żywią się morskie giganty (zwłaszcza płetwal błękitny odżywia się wyłącznie krylem). Znów zapanuje klimat podobny do ciepłej epoki pliocenu.

Reklama

Źródło: PAP

Reklama
Reklama
Reklama