Reklama
  1. Jak polują ośmiornice?
  2. Polowanie drużynowe
  3. Ulubieni pomocnicy ośmiornic
Reklama

Ośmiornice prowadzą samotniczy tryb życia. Jednak nie zawsze. Niekiedy decydują się na współpracę z rybami. Udają się z nimi na polowania, ale na swoich warunkach. Jeśli ryby nie pomagają znaleźć pożywienia, a jedynie liczą na żerowanie na resztkach zdobyczy upolowanej przez ośmiornicę, ta ostatnia umie to rozpoznać. I dać pasażerowi na gapę dosłownego prztyczka w nos.

Takie wnioski przyniosły badania Eduarda Sampaio z Max Planck Institute of Animal Behaviour. Sampaio wraz ze współpracownikami nagrał 120 godzin filmów podczas nurkowania w Morzu Czerwonym. Naukowcy śledzili ośmiornice Octopus cyanea. Udało im się udokumentować 13 przypadków, kiedy zwierzęta te polowały w grupie.

To samo w sobie nie było zaskoczeniem. Już w latach 90. zeszłego wieku zaobserwowano, że szukającym pokarmu ośmiornicom niekiedy towarzyszy kilka ryb. Wówczas przypuszczano jednak, że ryby po prostu podążają za ośmiornicami, licząc na resztki z ich posiłku. Teraz okazało się, ze sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Ośmiornice łączą się z rybami w drużynę, w której to one spełniają rolę lidera.

Jak polują ośmiornice?

Zwierzęta te opracowały różne sprytne sposoby polowań. Ich ulubiony przypomina rozrzucanie sieci. Ośmiornica otacza skałę albo koralowiec, rozpościerając cienkie błony międzyramieniowe znajdujące się między mackami. Wygląda to tak, jakby zarzucała w wybranym miejscu worek. Dzieje się to bardzo szybko i mało która ofiara ma szansę uciec.

Niekiedy ta technika jest modyfikowana. Ośmiornica zbliża się do skalnych szczelin, otacza je mackami i wystrzeliwuje strumień wody, wypłukujący ofiary. Zwierzęta te polują w ten sposób na mięczaki, ale też nieduże ryby, ślimaki, krewetki i wiele innych drobnych morskich stworzeń.

Polowanie drużynowe

W zdobywaniu pożywienia na wyżej opisane sposoby pomocne okazują się ryby. Jak wykazał zespół Sampaio, ośmiornice mogą udawać się na polowania w grupie. Spełniają w niej wiodącą rolę, rybom zaś przypada funkcja zwiadowców. Jeśli ryba płynie szybko i prosto w stronę pewnego miejsca, to znak dla całej grupy, że jest tam coś interesującego. Jeśli zaś ośmiornica zignoruje te sygnały, ryba pływa tam i z powrotem, aż zdobędzie uwagę głowonoga.

Naukowcy zaobserwowali również, że podczas polowań zespołowych ośmiornice „zarzucają sieci” na dłużej. Niekiedy trwa to nawet ponad minutę. Wcześniej wykazano, że tak dzieje się wówczas, kiedy ośmiornicy udaje się schwytać ofiarę.

Ulubieni pomocnicy ośmiornic

Naukowcy ustalili, że ośmiornice najczęściej polują z rybami należącymi do sześciu gatunków. Spośród nich najlepszymi pomocnikami okazały się ryby Parupeneus cyclostomus, należące do rodziny barwenowatych. Ryby te najaktywniej szukały zdobyczy i prowadziły do nich ośmiornice.

Z kolei ryby Epinephelus fasciatus działały oportunistycznie. Przyłączały się do grupy, jednak nie po to, by pomóc znaleźć pokarm, tylko by skorzystać, gdy zrobią to inni. Ośmiornice rozpoznawały to – i to właśnie rybom tego gatunku najczęściej dawały prztyczki w nos. Czyli nagle uderzały je mackami, tak jakby chciały odpędzić je i wyrzucić z grupy.

Zdaniem badaczy wskazuje to, że ośmiornice rozpoznają, które gatunki ryb bardziej pomagają im w polowaniu, a które mniej. Czy zaś umieją rozróżnić konkretne ryby? Nie jest to wykluczone, choć trudno to badać, również dlatego, że już na wstępie trudno odróżnić od siebie poszczególne ośmiornice. Jednak Sampaio zwraca uwagę, że ośmiornice są terytorialne i niektóre gatunki ryb również. Możliwe więc, że na tym samym terenie spotykają się – i wchodzą ze sobą w interakcje z obopólną korzyścią – te same osobniki.

Reklama

Źródła: New Scientist, Nature.com, Nature Ecology & Evolution.

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama