Turyści zza granicy zdewastowali sprayem skały na Świnicy
Kolejna smutna wiadomość z tatrzańskich szlaków. Mężczyzna chciał zostawić po sobie „flagę”.
W tym artykule:
Z uwagi na pandemię koronawirusa wielu Polaków zdecydowało się na spędzenie tegorocznych wakacji w Polsce. W Tatrach drugi rok z rzędu było więc wyjątkowo tłoczno. Najbardziej oblegane były szlaki prowadzące na Giewont, Kasprowy Wierch oraz Morskie Oko i dalej na Rysy.
W Tatrach już zima. Trudno uwierzyć, że to zdjęcie zrobiono latem
W kalendarzu lato, za oknem jesień, a w Tatrach… zima. I to taka, o jakiej wszyscy marzymy, choć może nie na początku września. TOPR już ma za sobą pierwszą nocną akcję ratunkową.Wandale w Tatrach
Szczyt sezonu objawiał się nie tylko korkami na szlakach, ale też większą ilością śmieci zostawianych w Tatrzańskim Parku Narodowym. Jak się okazuje, niektórzy turyści lubią zaznaczać swoją obecność w jeszcze bardziej „spektakularny” i – nie bójmy się tego słowa – głupi sposób.
W miniony weekend dziennikarze redakcji Kontakt 24 otrzymali zgłoszenie o akcie wandalizmu w Tarach. Turyście wspinający się na Świnicę poczuli zapach rozpuszczalnika na wysokości około 2 tys. m. Chwilę później trafili na grupę turystów zza granicy. Jeden z mężczyzn rzeczywiście podpisywał się sprayem na skałach. Po zwróceniu mu uwagi odpowiedział, że zawsze zostawia swoją „flagę” tam, gdzie jest. Oczywiście odmówił zmycia podpisu.
Turysta, który powiadomił o sytuacji media, wcześniej zgłosił też akt wandalizmu do władz TPN oraz TOPR.
– Straż parku udała się na wskazane przez turystę miejsce, ale nie udało jej się ująć sprawców zniszczeń. Sprawę przekazaliśmy policji – potwierdziła Paulina Kołodziejska, szefowa Zespołu ds. Komunikacji i Wydawnictw Tatrzańskiego Parku Narodowego w rozmowie z TVN.
W Tatrach już zima. Trudno uwierzyć, że to zdjęcie zrobiono latem
W kalendarzu lato, za oknem jesień, a w Tatrach… zima. I to taka, o jakiej wszyscy marzymy, choć może nie na początku września. TOPR już ma za sobą pierwszą nocną akcję ratunkową.Świnica – (nie)znany szczyt
Położona w Tatrach Wysokich Świnica mierzy 2301 m n.p.m. Nie jest to szczególnie popularny szczyt wśród wczasowiczów. Może i dobrze, ponieważ wejście na Świnicę nie jest łatwe i wymaga przynajmniej odrobiny doświadczenia wysokogórskiego. W drodze na szczyt dosyć często dochodzi do wypadków (w sumie było ich około 30). Najczęstsze powody to próby przejścia przez zalegające płaty śniegu oraz zabłądzenia – poza szlakiem pozornie łagodny teren często przechodzi w pionowe urwiska. Ważna jest też dobra kondycja psychofizyczna oraz odpowiednie przygotowanie i sprzęt, w tym obuwie i odzież.
W okolicach Świnicy szczególnie niebezpiecznie jest w czasie burzy. Góra ta podobnie jak Giewont jest położona samotnie, przez co przyciąga wyładowania elektryczne.
Źródło: TVN24