Reklama

W tym artykule:

  1. Chutliwce wolą amory od dłuższych drzemek
  2. Co torbacze lubią najbardziej
  3. Jak robią to zwierzęta
Reklama

Ludzi i zwierzęta łączy więcej, niż mogłoby się wydawać. Na przykład tak samo potrzebujemy snu. Zbyt krótki czas regeneracji może prowadzić do problemów ze zdrowiem i samopoczuciem. Od drażliwości po wahania wagi. Odpowiednia długość snu (w przypadku ludzi zazwyczaj podaje się około 6–8 godzin) to podstawa codziennego dbania o siebie.

Chutliwce wolą amory od dłuższych drzemek

Mimo to nie wszystkie osobniki traktują sen jako priorytet. Autorzy badań opublikowanych na łamach czasopisma naukowego „Current Biology” ustalili, że pewne torbacze zamieszkujące Australię zamiast spać wolą spółkować. Dotyczy to szczególnie okresu godowego. Wówczas dla tych małych zwierzaków ważniejsze jest, aby poświęcać czas na stosunki płciowe niż sen.

Według autorów badania to pierwsze takie potwierdzenie rezygnowania ze snu wśród ssaków lądowych. U ludzi i innych zwierząt nieprzespane noce (albo dnie, w zależności od trybu życia) prowadzą do pogorszenia wydajności. Zazwyczaj im dłużej to trwa, tym bardziej pogłębia się niepożądany efekt.

A jednak samce chutliwca to wyjątki. Z naukowych obserwacji wynika, że torbacze te potrafią spać o 3 godziny krócej na dobę, każdej nocy. I to przez 3 tygodnie. Co robią w dodatkowym czasie? Najczęściej uprawiają seks.

Te zwierzęta, zamiast spać wolą spółkować, a i tak mają energię. Istny fenomen przyrody / fot. Francesca Leonard

Gdy przyjrzymy się specyfice życia tych wyjątkowych torbaczy, pewne kwestie stają się bardziej zrozumiałe. Chutliwce rozmnażają się tylko raz w życiu i żyją tylko jeden rok. Tyczy się to samców. Być może dlatego wykorzystują swój okres godowy ponad normę? Wówczas rywalizują ze sobą o dostęp do jak największej liczby samic w celu maksymalizacji potencjału reprodukcyjnego. Co ciekawe, samice żyją dłużej, bo nawet dwa lata.

Co torbacze lubią najbardziej

W ramach badań naukowcy wykorzystali elektrofizjologię oraz pomiary metaboliczne umożliwiające ilościowe określenie dlugości snu zwierząt. To dzięki nim ustalili, że samce spały o 3 godziny krócej każdej nocy przez tygodnie. Odkrycie to sugeruje, że chutliwce zaakceptują niedogodności wynikające z niewyspana, aby zwiększyć swoje szanse na ojcostwo.

To nie koniec badań nad snem i jego brakiem u torbaczy. W przyszłości naukowcy chcą ustalić, w jaki sposób chutliwce funkcjonują po skróceniu czasu na regenerację na poziomie, który w przypadku ludzi można byłoby porównać do bycia pod wpływem alkoholu. Autorzy odkrycia chcą ustalić przede wszystkim, czy chutliwce są równie zagrożone negatywnymi skutkami ograniczenia snu, czy nabyły na nie odporność.

Nie jest też jasne, dlaczego samce umierają po sezonie lęgowym. Naukowcy wykluczają jednak, jakoby główną przyczyną było niedospanie. Dowodzi tego fakt, że chutliwce, które spały najmniej w trakcie badanych trzech tygodni, wcale nie były w najsłabszej kondycji.

Wiesz, które zwierzęta zapadają w sen zimowy? Oto lista gatunków i ciekawostki o śnie zimowym

Zwierzęta zapadające w sen zimowy mogą pozostawać w tym stanie przez wiele miesięcy! Ten niezwykły mechanizm pozwala im przetrwać okres niskich temperatur i związany z tym niedobór pożywi...
Zwierzęta zapadające w sen zimowy - lista gatunków i ciekawostki o śnie zimowym
fot. Getty Images

Jak robią to zwierzęta

Nie tylko chutliwce są zdolne do poświęceń, aby przedłużyć gatunek. Trutnie np. dosłownie poświęcają życie, odbywając stosunek z królową. Kopulacja z matką przyszłych pokoleń jest ostatnią aktywnością w ich krótkim życiu. Umierają bowiem w trakcie. Inny ciekawy przypadek to łososie. Ryby te, aby odbyć tarło, wędrują pod prąd rwących rzek.

Reklama

Trzeba przyznać, że niektóre zwierzęta mają wyjątkowo bujne życie erotyczne. Prym wiodą lwy, które w okresie godowym kopulują od 20 do 40 razy dziennie. Samice bonobo odbywają z kolei akty płciowe po najmniejszej sugestii i na różnie sposoby. U tego gatunku ledwie jedna czwarta stosunków płciowych na charakter prokreacyjny.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama