Śmieci zalały malownicze jezioro w Serbii. Połowa z nich na zawsze zostanie pod wodą
Mogłoby się wydawać, że problem nielegalnych wysypisk śmieci to już przeszłość. Niestety, mimo regularnego nagłaśniania tego tematu w przestrzeni publicznej, jest on cały czas aktualny. W szczególności na Bałkanach, gdzie niewłaściwa gospodarka odpadami doprowadziła ostatnio do katastrofy ekologicznej.
- MŁ
Malownicze Jezioro Potpecko jest położone w zachodniej Serbii, niedaleko granic z Bośnią i Hercegowiną oraz Czarnogórą. Akwen powstał podczas budowy tamy na rzece Lim. Można tam zarówno plażować, jak i łowić ryby. Na zdjęciach widzimy błękitną toń wody, która kontrastuje się z otaczającymi ją zazielenionymi pagórkami. Te obrazki są dziś jednak nieaktualne i nie chodzi tylko o zimową aurę.
fot. AP/Associated Press/East News
W pierwszej połowie stycznia Serbia borykała się z nawałnicami. Intensywne opady deszczu podmyły tereny wokół Jeziora Potpecko i zebrały niemal wszystkie śmieci z okolicznych wysypisk. Szacuje się, że taflę wody pokryło kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych odpadów, w tym plastikowych butelek czy płatów styropianu.
"Pływające wysypisko śmieci"
Serbskie media zdążyły już okrzyknąć Jezioro Potpecko "pływającym wysypiskiem śmieci". W najbliższym sezonie wakacyjnym akwen z pewnością straci na popularności, zwłaszcza że połowa odpadów jest już nie do wyłowienia. Dodatkowo śmieci utrudniają pracę pobliskiej elektrowni wodnej "Potpec".
- To wina wysypiska, które znajduje się przy wjeździe do miasta Prijkepolje, przy głównej drodze, więc jest widoczne. Ludzie przerazili się górami odpadków, a teren został zamknięty, ale to żadne rozwiązanie. Rzeka Lim nadal zbiera śmieci z wysypiska, kiedy poziom wody jest wysoki – tłumaczy Sasa Bjelic, lokalny aktywista ekologiczny.
fot. AP/Associated Press/East News
Kilka dni temu wznowiono oczyszczanie jeziora. Wcześniej prace musiały zostać zawieszone z uwagi na kolejne opady deszczu. Jak dotąd z Jeziora Potpecko udało się wyłowić 20 ton odpadów. Do ich wydobycia na brzeg wykorzystywane są koparki. Śmieci trafiły już na wysypisko – tym razem legalne.
fot. AP/Associated Press/East News
Pływający kabel rozwiązaniem
To nie pierwszy raz, kiedy odpadki zalały Jezioro Potpecko. Śmieciowy problem nie pozwala w pełni wykorzystać turystycznego potencjału tego miejsca. Pomysłów na jego rozwiązanie nie brakuje. Aktywiści proponują zainstalowanie pływającego kabla o długości 300 metrów, który zbierałby śmieci wpadające do akwenu. Projekt miał zostać zrealizowany już latem ubiegłego roku, jednak władze odłożyły go w czasie.
Inne rozwiązanie to reorganizacja gospodarki odpadami w Serbii i monitorowanie, czy w pobliżu Jeziora Potpecko nie powstają kolejne wysypiska śmieci. Jak dotąd ta kwestia nie została jednak poruszona na poziomie państwowym.