Od lodowca na Antarktydzie oderwała się wielka góra lodowa. Ma powierzchnię większą niż Kraków
Europejskie i amerykańskie satelity obserwacyjne uchwyciły moment „cielenia się” lodowca na Antarktydzie. Fragment o powierzchni około 380 kilometrów kwadratowych oderwał od lodowca szelfowego Brunt. Jest to trzecia tego typu sytuacja na przestrzeni ostatnich czterech lat.
W tym artykule:
Dwa satelity obserwacyjne Ziemi – europejski Copernicus Sentinel-1 i Landsat 8 NASA – zaobserwowały moment, w którym doszło do oddzielenia się góry lodowej od lodowca. Taki proces określa się mianem cielenia. Do oderwania się góry lodowej doszło po tym, jak kilka tygodni temu w lodowcu szelfowym nagle pojawiło się pęknięcie.
Trzecie cielenie lodowca
Góra lodowa oderwała się wzdłuż 14-kilometrowej przepaści, utworzonej pod kątem dziewięćdziesięciu stopni do istniejącego już pęknięcia zwanego Halloween. Nastąpiło to po długim okresie osłabienia lodu w McDonald Ice Rumples. Jest to trzecie duże cielenie się góry lodowej w tym obszarze w ciągu ostatnich czterech lat. Doszło do niego około dekady po tym, jak naukowcy z British Antarctic Survey (BAS) po raz pierwszy wykryli wzrost rozległych pęknięć w lodzie na lodowcu Brunt.
Nowa góra lodowa została oficjalnie oznaczona przez amerykańskie Narodowe Centrum Lodowe jako A-83. Centrum nadaje nazwy na podstawie części Antarktydy, w którym góra lodowa została po raz pierwszy zaobserwowana. Ponieważ Brunt znajduje się we wschodniej części Morza Weddella, jego góry otrzymują oznaczenie „A”, podczas gdy numery są przydzielane sekwencyjnie.
Monitorowanie lodowców
Nieustanne monitorowanie szelfów lodowych przez satelity pozwala naukowcom śledzić skutki zmian klimatycznych w odległych regionach, takich jak Antarktyda. Przede wszystkim satelity pozwalają monitorować, w jaki sposób szelfy lodowe zachowują swoją integralność strukturalną w odpowiedzi na zmieniającą się dynamikę lodu oraz wzrost temperatury atmosfery i oceanów.
Lodowiec szelfowy Brunt jest też miejscem, w którym znajduje się stacja badawcza Halleya prowadzona przez British Antarctic Survey (BAS). Glacjolodzy z BAS od lat monitorują zachowanie lodowca szelfowego.
– To cielenie było spodziewane od czasu pojawienia się pęknięcia Halloween osiem lat temu. Wydarzenie to sprawiło, że lodowiec Brunt ma w tej chwili najmniejszą powierzchnię od czasu rozpoczęcia monitoringu – wyjaśnia w oświadczeniu prasowym dr Oliver Marsh, glacjolog BAS. Dr Marsh spędził cztery sezony pracując na lodowcu szelfowym Brunt. Jest też naukowcem, który jako pierwszy wykrył cielenie za pomocą urządzeń GPS.
Kurczenie się lodowców
– Cielenie się gór lodowych jest częścią naturalnego funkcjonowania lodowców szelfowych. Ale tego typu wydarzenia często powoduje duże zmiany w geometrii lodowca szelfowego i mogą wpływać na lokalną cyrkulację oceaniczną. Nasze zespoły naukowe i operacyjne nadal monitorują szelf lodowy w czasie rzeczywistym, aby upewnić się, że jest on bezpieczny. I że nie musimy przenosić w nowe miejsce stacji badawczej w Halley – dodaje badacz.
Wyodrębnienie się A-83 jest trzecim znaczącym cieleniem się lodowca w tym regionie w ciągu ostatnich czterech lat. Pierwsze miało miejsce w 2021 roku, kiedy A-74 oderwała się od pokrywy lodowej. Jeszcze większa góra o nazwie A-81 pojawiła się w 2023 roku.
– Pływające lodowce szelfowe Antarktydy rosną stopniowo w wyniku przepływu lodu i kurczą się epizodycznie w wyniku cielenia się gór lodowych. Równowaga między tymi dwoma procesami wpływa na ich zdolność do zatrzymywania lodu na lądzie. Niepokojące jest jednak to, że nawet w tym stosunkowo zimnym sektorze Antarktydy w ciągu ostatnich 3–4 lat doszło do trzech dużych cieleń. Lodowiec szelfowy Brunt dostarcza wielu danych, które pomogą nam zrozumieć proces cielenia się i przewidzieć przyszłą ewolucję tych ważnych ciał lodowych – napisał w oświadczeniu profesor Adrian Luckman, naukowiec z Uniwersytetu w Swansea.
Postępująca utrata lodu na Antarktydzie jest jedną z najwyraźniejszych oznak wzrostu globalnych temperatur i poważnym ostrzeżeniem. Przyczynia się do wzrostu poziomu mórz, powodzi przybrzeżnych i ekstremalnych warunków pogodowych. Utrata lodu polarnego prowadzi do pochłaniania dodatkowego promieniowania słonecznego przez ziemskie oceany, powodując dalszy wzrost temperatury.
Źródło: British Antarctic Survey, Universe Today.