Reklama

Działać trzeba już, bo morskie środowisko FRANKENOWI nie służy. Zwłaszcza, że zatopiony w 1945 roku przez radzieckie wojska statek znajduje się pod wodą od 73 lat. Biorąc pod uwagę postępującą korozję kadłuba (szacuje się, że z każdym rokiem ubywa z niego 0,1 mm stali) można zakładać, że już wkrótce tankowiec może zawalić się pod własnym ciężarem. Efektem będzie niekontrolowany wyciek paliwa ze zbiorników i skażenie wód Bałtyku. Zagrożona jest cała Zatoka Gdańska wraz z plażami od Piasków po Hel (ok 80 km pasa nadmorskiego). Będzie to katastrofa nie tylko dla przyrody, lecz także dla mieszkańców i całego nadbałtyckiego przemysłu turystycznego.

Reklama

ZOBACZ GALERIĘ Z WYPRAWY NA ZATOPIONY STATEK - >

By nie dopuścić do realizacji tego scenariusza Fundacja MARE wraz z Instytutem Morskim w Gdańsku prowadzą projekt, którego głównym celem jest zredukowanie negatywnego wpływu ewentualnego wycieku na bałtycki ekosystem. Ważną częścią działań była ekspedycja badawcza na wraku FRANKENA z udziałem statku badawczego r/v IMOR oraz m/y Litoral z bałtyckiej bazy nurkowej. Głównym celem przedsięwzięcia było oszacowanie ilości paliwa na tankowcu, ocena stanu wraku i zebranie danych niezbędnych do opracowania planu jego oczyszczenia.

Zobacz reportaż video Fundacji MARE z ekspedycji badawczej na wraku FRANKENA:

To właśnie dzięki ekspedycji wiemy, że na FRANKENIE może znajdować się nawet 1,5 miliona litrów paliwa, a on sam jest bliski zawalenia się pod własnym ciężarem. Okazało się też, że część paliwa zdążyła już wydostać się ze zbiorników, doprowadzając do skażenia obszaru wokół statku. W pobranych stamtąd próbkach normy dla niektórych toksycznych substancji zostały przekroczone nawet kilkaset razy. Na podstawie wyników ekspedycji badawczej pod kierunkiem dr. inż. Benedykta Haca z Instytutu Morskiego w Gdańsku opracowany został wstępny plan oczyszczenia wraku niemieckiego tankowca. Biorąc pod uwagę ilość zbiorników na jego pokładzie i konieczność dotarcia do tych najtrudniej dostępnych, koszt całej operacji oszacowano na około 20 milionów euro. Nie jest to mała kwota, jednak pamiętajmy, że koszty usuwania skutków skażenia będą wielokrotnie wyższe.

Fundacja MARE wraz z Instytutem Morskim w Gdańsku chcą zainteresować sprawą FRANKENA opinię publiczną, rządzących i biznes. W ramach kampanii ZATRZYMAJ WYCIEK ROPY. RATUJ BAŁTYK planują zebrać jak najwięcej podpisów pod apelem o sfinansowanie operacji oczyszczenia wraku. Każdy, kto będzie chciał wyrazić poparcie dla akcji może zrobić to na stronie www.fundacjamare.pl. Tam też znajduje się raport z ekspedycji i materiały dotyczące FRANKENA i jego historii. Warto nadmienić, że cały projekt ma charakter pilotażowy, a jego wyniki mają pomóc w oczyszczeniu innych znajdujących się na dnie Bałtyku obiektów podwodnych – poza FRANKENEM jest ich około 20 tysięcy.

Reklama

Akcji patronuje National Geographic.

Reklama
Reklama
Reklama