Arktyka się topiła, Syberia płonęła. To był najcieplejszy wrzesień w historii
Spiekota w Europie, Australii, na Bliskim Wschodzie i paru innych zakątkach świata uczyniła tegoroczny wrzesień najcieplejszym w notowanej historii, donosi unijna służba klimatyczna.
- Jan Sochaczewski
Według Copernicus Climate Change Service (C3S) każdy miesiąc 2020 roku był jednym z czterech najcieplejszych w historii. Wrzesień jednak, ze średnią większą od zeszłorocznej za ten miesiąc o 0,05 st. C., sięgnął po koronę.
Kolejny smutny wskaźnik dla września to informacja o zasięgu lądu morskiego na Arktyce. C3S odnotowała drugi najniższy wskaźnik, dzienny i średni miesięczny, w historii.
W tym samym okresie zarówno europejskie, jak i rosyjskie służby klimatyczne zaobserwowały niezwykle wysokie temperatury na Syberii. Były wyższe od średnich dla tego miesiąca we wszystkich rejonach kraju z wyjątkiem południowego wschodu.
- Największe anomalie, temperatury przekraczające średniookresowe wartości o 5-6 st. Celsjusza, zaobserwowano w północnej części Eurazji. W rosyjskiej Arktyce temperatura była o 4 stopnie wyższa niż średnia dla września. W części europejskiej kraju o 2 do 3 stopni. To był najcieplejszy wrzesień w 130 letniej historii pomiarów – stwierdziła Marina Makarova z Gidrometcentr.
fot. Copernicus Climate Change Service
Europa też zmagała się z nietypową dla tej pory roku falą gorąca. Temperatura na kontynencie była o 0,2 st. wyższa od najwyższej dotąd odnotowanej w 2018 roku. Był to najcieplejszy wrzesień dla Brazylii i Paragwaju, drugi najcieplejszy w Australii. Temperatury w Los Angeles dochodziły do 49 st. Celsjusza. Rekordy padały też w Turcji, Izraelu i Jordanie.
Jak zauważa serwis Euronews, dotychczasowe pomiary stawiają średnią temperatur dla 2020 roku na równi z, najcieplejszym w historii, rokiem 2016. W zależności od wyników ostatniego kwartału, 2020 może przejąć ten niechlubny tytuł.
C3S obserwuje więc bacznie sytuację na drugiej półkuli i rozwój zjawiska La Niña. Amerykańscy klimatolodzy ogłosili pojawienie się tej wychładzającej powietrze anomalii w drugim tygodniu września.
Eksperci Amerykańskiego Centrum Prognozowania Klimatu (CPC) policzyli, że istnieje 75 proc. prawdopodobieństwo, że La Niña w trakcie nadchodzącej zimy wpłynie także na pogodę na półkuli północnej. Obniża ono temperaturę w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, wzmaga opady monsunowe w Indiach. Działa też na Europę, ale przez odległość od Pacyfiku trudno przewidywać konkrety.
1 z 1
SAMUEL CORUM/AFP/East News
SAMUEL CORUM/AFP/East News