Wielki wulkan wybuchł pierwszy raz od 110 lat
Ostatnia jego erupcja została odnotowana w 1905 roku! Teraz znów się przebudził.
Sylwetka wulkanu Motombo stała się wizytówką Nikaragui. Motombo wznosi się na 1297 metrów nad poziomem morza, jest zbudowany z kolejnych warstw zasychającej lawy. Jego dawne erupcje potrafiły niszczyć ludzkie osady, jak choćby wioskę Leon Viejo w 1610 roku. To najstarszy odnotowany wybuch. Ostatni zdarzył się w 1905.
Naukowcy nie potrafią do końca wyjaśnić mechanizmu usypiania i budzenia się wulkanów. Erik Klemetti z Uniwersytetu Dension w Ohio mówi, że potrafią one trwać w stuporze przez dekady, a potem nagle się przebudzić, ale nie ma jednej normy. Każdy obiekt to osobny system, który ma swoje uwarunkowania. Motombo znajduje się w wyjątkowym miejscu, gdzie stykają się dwie płyty tektoniczne, z czego jedna zachodzi na drugą. Wiek stożka ocenia się na około 4,5 tysiąca lat, co sytuuje go raczej wśród wulkanicznej "młodzieży".
Niewykluczone, że wpływ na aktywność wulkanu miały niedawne silne trzęsienia ziemi w Chile. W ostatnich latach na terenie południowej Ameryki dochodzi do erupcji dotąd uśpionych obiektów. W Nikaragui aktywny jest także Telica, a w Gwatemali co jakiś czas uaktywnia się Fuego.
Źródło: Live Science