W Michigan na świat przyszedł nosorożec czarny. Jego gatunek jest zagrożony wyginięciem
Dokładnie 24 grudnia o godzinie 5:40 w Potter Park Zoo w Lansing (Michigan) urodził się samiec nosorożca czarnego. To pierwszy taki przypadek w 100-letniej historii zoo. Nic dziwnego, że został okrzyknięty „bożonarodzeniowym cudem”. Tym bardziej, że nosorożce czarne to gatunek zagrożony wyginięciem.
- Katarzyna Grzelak
„Chłopiec” stał na własnych nogach już godzinę po porodzie, a później został nakarmiony przez mamę. Zdjęcia i nagrania z porodu oraz pierwszych chwil jego życia można zobaczyć na facebookowym profilu zoo.
Przyjście młodego nosorożca na świat to nie lada wydarzenie. Starania o powołanie do życia kolejnego przedstawiciela tego gatunku władze ogrodu zoologicznego Potter Park podejmowały od lat.
W zoo w Lansing mieszka 12-letnia Doppsee, mama małego nosorożca. W 2017 roku, w ramach programu Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów Gatunkowych (AZA – Association of Zoos and Aquariums Species Survival Plan) sprowadzono dla niej partnera z Teksasu – Phineusa, aby wspólnie mogli spłodzić potomstwo. Starania nareszcie przyniosły skutek i na świecie pojawiło się zdrowe cielę. Młody nosorożec nie ma jeszcze imienia, ale już stał się gwiazdą internetu.
Według informacji Potter Park Zoo w niewoli rodzi się nawet mniej niż dwa cielęta nosorożca czarnego rocznie, dlatego każdy noworodek jest „niezbędny dla tej zagrożonej populacji”.
– To bardzo ważny moment dla Potter Park Zoo, który kosztował naszych ludzi lata planowania i ciężkiej pracy. Naszym celem jest ochrona nosorożców i nie moglibyśmy być bardziej podekscytowani tym udanym porodem nosorożca czarnego – powiedziała Cynthia Wagner, dyrektor Potter Park.
Zabijają dla rogów
Nosorożec czarny to gatunek krytycznie zagrożony. Najlepiej pokazują to liczby. W 1900 roku populację tych ssaków w Afryce szacowano na 100 tys. osobników. Do 1981 roku zmniejszyła dziesięciokrotnie i wynosiła zaledwie 10-15 tys. osobników, a w 1995 roku liczbę tę oceniono na 2400 zwierząt.
Dzięki staraniom międzynarodowych organizacji prozwierzęcych oraz walce z kłusownictwem na terenie Afryki żyje obecnie ok. 5 tys. nosorożców czarnych – podaje WWF. W ogrodach zoologicznych zrzeszonych w AZA mieszka ponad 50 kolejnych zwierząt, a ludzie starają się wspierać ich rozmnażanie, aby gatunek przetrwał.
Głównym zagrożeniem dla nosorożców czarnych są kłusownicy. Zabijają nosorożce dla ich rogów, które – jak wierzą wyznawcy „medycyny Wschodu” – mają ogromne znaczenie dla zdrowia. Sproszkowany róg nosorożca jest uznawany za doskonałe lekarstwo na wiele dolegliwości, mimo że badania wykazały, że w rzeczywistości nie ma żadnych wartości. Składa się wyłącznie z keratyny, czyli budulca paznokcia.
Katarzyna Grzelak