Reklama

W 2008 roku po raz trzeci Kapituła przyznała prestiżowe statuetki National Geographic TRAVELERY.
Oto lista laureatów trzeciej edycji.

GRAND PRIX

Reklama

Stanisław Szwarc–Bronikowski – za wkład w poznanie obcych kultur oraz życie z pasją.
Podróżnik, publicysta, reżyser i operator filmowy, uczestnik ruchu oporu, członek elitarnego Explorers Club i National Geographic Society. Z wykształcenia prawnik, z zamiłowania dziennikarz. Z kamerą i notatnikiem zwiedził wszystkie kontynenty, podróżował od Arktyki przez Afrykę i obie Ameryki aż po Australię i Melanezję. Łapał anakondy, przemierzał stepy Mongolii i śniegi Alaski. Dotychczasowy plon twórczości Stanisława Szwarc-Bronikowskiego to ponad sto filmów przyrodniczych, etnograficznych, archeo- i paleontologicznych, geologicznych, religioznawczych; realizowanych głównie za własne pieniądze podczas prywatnych podróży. Jego pasją jest poznawanie obcych kultur i kolekcjonowanie zabytkowych przedmiotów znalezionych podczas wypraw. W swoich zbiorach posiada m.in. niewiarygodnie bogatą kolekcję egzotycznych motyli. Chciałby wrócić do dżungli, w miejsce, gdzie nie ma turystów, ale o to w dzisiejszych czasach coraz trudniej…

NAUKOWE ODKRYCIE ROKU
prof. Jerzy Dzik, dr. Tomasz Sulej i mgr. Grzegorz Niedźwiedzki
– za odkrycie szkieletu pierwszego polskiego dinozaura
Nie musimy już zazdrościć Amerykanom czy Chińczykom. Okazuje się, że i u nas, na Śląsku, można znaleźć kości wielkich, prehistorycznych gadów. Dobitnie udowodnili to tegogoroczni laureaci. W maju 2006 roku, w pokładach działającej od lat cegielni odnaleźli świetnie zachowane kości teropoda, najstarszego na świecie, dużego drapieżnego dinozaura. Był to pierwszy szkielet dinozaura odnaleziony na terenie Polski. Jak na ironię wielki gad tylko dzięki ich sprawnemu i fachowemu działaniu uniknął zniszczenia zębami… koparek. Później badacze odkopali jeszcze dicynodonta, najmłodszego z dotąd poznanych wielkich gadów ssakokształtnych – stwora, którego już nie można nazwać gadem, a jeszcze nie ssakiem. Prace trwają…

SPOŁECZNA INICJATYWA ROKU
prof. Krzysztof Skóra – za zaangażowanie w ochronę fauny i flory Morza Bałtyckiego.
Tegoroczny laureat to niewątpliwie człowiek o szerokich zainteresowaniach. Oceanograf, biolog i ekolog morza, ichtiolog, współtwórca i dyrektor Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, znanej z istniejącego tam od lat fokarium. Z jego inicjatywy wprowadzono w Bałtyku program reintrodukcji, czyli przywracania środowisku fok szarych, które kiedyś zamieszkiwały nasze morze. Profesor jest gorącym orędownikiem ochrony morświnów – najbardziej zagrożonych wyginięciem bałtyckich ssaków. Chciałby wybudować na Helu morświnarium, w którym możnaby badać te tajemnicze zwierzęta.

WYCZYN ROKU
Tomasz Lewandowski – za samotny rejs ze wschodu na zachód dookoła świata pod wiatr, bez zawijania do portów.
W ubiegłym roku kapitan Tomasz Lewandowski jako szósty człowiek na świecie i pierwszy Polak opłynął samotnie świat pod żaglami. Dokonał tego bez zawijania do portu, najtrudniejszą trasą żeglarską, przeciw wiatrom i prądom morskim. Do tego bez reklamy i bez sponsorów, wszystko za własne pieniądze. W wokółziemskiej wyprawie towarzyszył mu tylko pies Wacek - „pierwszy oficer”.
Ze wschodu na zachód kpt. Lewandowski płynął 17-metrowym keczem "Luka", zakupionym i wyremontowanym specjalnie na ten rejs. Po 391 dniach, 20 godzinach, 29 minutach i 10 sekundach oraz pokonaniu pokonaniu 28 710 mil morskich „Luka” powróciła szczęśliwie do meksykańskiego portu Ensenada. Osiągnięcie uhonorowano najwyższymi polskimi trofeami żeglarskimi, w tym tytułem „Żeglarza Roku 2008”.

PODRÓŻ ROKU
Romuald Zańko i Jonasz Zańko – za ponaddwumiesięczną wyprawę autostopem do Japonii.
W tym roku jury nagrodziło team „ojciec i syn“, za podróż przez Ukrainę, Syberię i Sachalin do Kraju Kwitnącej Wiśni i za wiarę w ludzi.
Czy mężczyzna słusznej postury i tuszy zmieści się w kapsule noclegowej, z jakich korzystają Japończycy, gdy ucieknie im ostatni pociąg? Czy mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni mówią brzydkie wyrazy? Roman Zańko z 11-letnim synem Jonaszem od kilku lat podróżują autostopem po świecie, próbując znaleźć odpowiedź na te i inne intrygujące pytania. Pod koniec lipca 2007 r. zapakowali do plecaków parę setek pluszowych misiów, które rozdawali na pamiątkę dzieciom w czasie podróży, wzięli do kieszeni 120 euro i wyruszyli ze Szczecina do Japonii. Podróż zakończyli w Szanghaju po ponad dwóch miesiącach wędrówki.

Reklama

BILET NA PRZYSZŁOŚĆ
W tym roku jury postanowiło nagrodzić projekt Piotra Sorokowskiego: Irian Jaya – Ewolucja Atrakcyjności
Czy rzeczywiście każdy z nas ma inny gust, „bo inaczej każdy chciałby moją żonę“ jak powiedział pewien Indianin? A może jednak piękno jest wartością uniwersalną, niezależną od kultury w jakiej się wychowaliśmy? Piotr Sorokowski postanowił sprawdzić, czy żyjącym z dala od cywilizacji Papuasom podobają się te same kobiety, co nam – Europejczykom.

Reklama
Reklama
Reklama