Reklama

Opracowana przez naukowców z chińskiego uniwersytetu Southwest Jiaotong w Chengdu oraz Georgia Institute of Technology w Atlancie mata złożona z elastycznych plastikowych pasków faluje na wietrze jak prawdziwa trawa i wytwarza odnawialną energię. Jest to możliwe dzięki nanodrucikom po jednej stronie paska oraz umieszczonej po drugiej stronie powłoce z ITO, czyli tlenku cyny indu (oficjalna nazwa). Uderzające o siebie „źdźbła” powodują przeskakiwanie elektronów i wytwarzanie prądu elektrycznego (tak zwany efekt tryboelektryczny).

Reklama

Tego rodzaju tryboelektryczny generator można instalować wszędzie tam, gdzie niepraktyczne byłoby instalowanie konwencjonalnych wiatraków. Wykorzystuje on bowiem nie tylko stale wiejące wiatry, ale i nagłe porywy, niezależnie od ich kierunku. Kluczowe znaczenie dla sukcesu takiego rozwiązania będzie mieć sposób gromadzenia energii oraz integracja z ogniwami słonecznymi. Problemem może być znalezienie czegoś co zastąpi ITO, jest to bowiem materiał drogi, toksyczny i o niewielkiej wytrzymałości mechanicznej.

Na razie technologię przetestowano w laboratorium, kierując elektryczny wentylator na model dachu pokryty 60 paskami. Udało się uzyskać dość energii do zasilania 60 diod LED. Paski zaczynały działać przy wietrze o prędkości 21 kilometrów na godzinę, jednak największą wydajność osiągały przy 100 kilometrach na godzinę (czyli 10 stopniach w skali Beauforta - taki wiatr może wyrywać drzewa z korzeniami). Pokrycie „trawą” dachu o powierzchni 300 metrów mogłoby dać moc około 7 kilowatów.

Reklama

Źródło: PAP

Reklama
Reklama
Reklama