PAH SOS, czyli jak pomagać z głową
Katastrof się nie planuje, one się po prostu zdarzają. Działać wtedy trzeba jak najszybciej. Robi to klub PAH SOS
Zasady działania klubu są proste. Co miesiąc darczyńcy wpłacają minimum 10 zł na jego konto. Pieniądze są wykorzystywane dopiero wtedy, gdy wydarzy się jakaś katastrofa lub wybuchnie konflikt zbrojny. Projekt SOS różni się od zwykłych zbiórek na cele humanitarne tym, że środki mogą być wykorzystywane natychmiast, bez potrzeby przechodzenia przez czasochłonną biurokrację, choćby zgodę na zbiórkę w ministerstwie. – To idealne rozwiązanie dla tych, którzy podzielają nasze wartości i chcą pomagać w kluczowym dla ofiar momencie – mówi Rafał Hechmann, koordynator tego projektu. Traveler patronuje klubowi. Co miesiąc będziemy pisać o działaniach, wyzwaniach czy sukcesach PAH SOS. Naczelna Travelera, Martyna Wojciechowska, osobiście przyłączyła się do akcji. A wy kiedy odbierzecie swoją legitymację członkowską? www.pah.org.pl