Reklama

– Bałtycka populacja morświna jest według Międzynarodowej Rady Ochrony Przyrody (IUCN) krytycznie zagrożona wyginięciem – mówi Katarzyna Pietrasik z WWF Polska.
– Zgodnie z wynikami projektu SAMBAH jej liczebność szacuje się na poziomie nie więcej niż 450 osobników. To niezwykle mało i bez podjęcia zdecydowanych działań nie ocalimy jedynego gatunku walenia stale występującego w naszym morzu.
Na ostatniej sesji Komisji Wielorybnictwa, Aimee Leslie z międzynarodowej organizacji ekologicznej WWF zaprezentowała nie tylko wyniki projektu SAMBAH, ale też program ochrony morświna, który został przygotowany z inicjatywy WWF Polska we współpracy ze Stacją Morską Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, a w pracach nad jego ostatecznym kształtem brała udział administracja publiczna, rybacy i naukowcy.
– Komisja zarekomendowała kontynuację działań monitoringowych prowadzonych w ramach międzynarodowego projektu SAMBAH – dodaje Pietrasik. – Jednocześnie zaleciła wykorzystanie aktualnej i dostępnej wiedzy o bałtyckich morświnach poprzez wdrażanie konkretnych działań ochronnych. W przypadku Szwecji, władze tego kraju powinny uwzględnić dane dotyczące koncentracji morświnów w krytycznym okresie rozrodczym na południowy wschód od Olandii. Natomiast w przypadku Polski należy jak najszybciej przyjąć program ochrony morświna. (Czytaj też: Morświn – bałtycki kuzyn delfina)
Program czeka na przyjęcie przez polskie władze od lutego 2013 roku. Resort środowiska w marcu br. zwrócił się z prośbą o przekazanie praw autorskich do programu. Obecnie dokument czekają konsultacje międzyresortowe i społeczne. O tempie prac zdecydują resorty, które mają w swoich kompetencjach kwestie związane z wykorzystaniem i ochroną zasobów Bałtyku, w tym przede wszystkim resort środowiska, rolnictwa i infrastruktury.
W marcu br. WWF Polska wysłał do wszystkich ministerstw mogących wspomóc ochronę krytycznie zagrożonych wyginięciem bałtyckich morświnów, pytanie o ich stanowisko w sprawie programu ochrony tego gatunku. Miało to związek z prowadzoną wtedy kampanią „Godzina dla morświna”.
Niestety, kluczowe ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, odpowiedzialne za sektor rybołówstwa, z którym wiąże się największe zagrożenie dla morświnów, czyli przyłów, nie wyraziło do dziś swojej opinii.
– Mamy nadzieję, że procedura przyjęcia programu ochrony morświna rozpocznie się jeszcze w tym roku – podsumowuje Pietrasik. – Takie oczekiwania ma prawie 100 tysięcy Polaków podpisanych pod apelem w obronie morświna. Stanowcze poparcie ze strony Komisji Wielorybnictwa, reprezentującej międzynarodowe grono ekspertów zajmujących się ochroną waleni, jest wyraźnym sygnałem uzasadniającym konieczność podjęcia pilnych działań redukujących zidentyfikowane zagrożenia, które odpowiadają za nadmierną śmiertelność tych zwierząt w Bałtyku.
Warto przy okazji przypomnieć, że wszystkie kraje nadbałtyckie już wcześniej zostały zobowiązane do wdrażania planów ochrony i odtwarzania bałtyckich zasobów tego gatunku. Ministrowie odpowiedzialni za ochronę przyrody tych państw podpisali uzgodnione wcześniej w ramach Konwencji Helsińskiej i Bońskiej specjalne zalecenie w ramach Komisji Helsiński ej (HELCOM) oraz Porozumienie o ochronie małych waleni Bałtyku i Morza Północnego (ASCOBANS).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama