Monty Python w Indiach, czyli reportaże dziennikarza "Travelera"
"Z poznawaniem Delhi jest jak z seksem. Mogą ci tysiące razy opowiadać, jak to jest, a i tak, dopóki nie spróbujesz, to się nie dowiesz" – pisze w nowym zbiorze reportaży podróżniczych z Indii Maciej Wesołowski, redaktor prowadzący magazynu "Traveler".
Lektura jego książki dostarcza bezliku dowodów, że to stwierdzenie spokojnie odnieść można do całego kraju. Podróże Wesołowskiego po Indiach pełne są humoru, grozy, niespodzianek i zachwytów. Czytając o nich, głowimy się, jak to możliwe, że wielokulturowe, wielobarwne, wieloreligijne państwo wciąż funkcjonuje. Hindusi często przyznają zresztą półżartem, że to wyłącznie sprawka licznych bogów, bo w takim bałaganie nic udać się nie może.
Sam Wesołowski w swoich obserwacjach indyjską rzeczywistość – w tym tytułowy szpagat w pionie z pakistańskiego pogranicza – kilkakrotnie porównuje do skeczów Monty Pythona. Zapewne niejednego czytelnika lektura skłoni do spojrzenia na Indie własnymi oczyma. Jeśli tak się stanie – dobrze będzie zabrać ze sobą w podróż dystans do świata, którym Wesołowski skutecznie zaraża.
"Szpagat w pionie" ukazał się nakładem wydawnictwa The Facto.