Kanadyjski antropolog twierdzi, że gatunek Homo floresiensis wcale nie wyginął. Gdzie miałby ukrywać się „hobbit”?
Gregory Forth w swojej nowej książce twierdzi, że gatunek, który nazwano „hobbitem”, wciąż żyje na indonezyjskiej wyspie Flores. Według profesora legenda o Ebu Gogo to tak naprawdę H. floresiensis.
W tym artykule:
- Czy śmiała teza kanadyjskiego antropologa może być przełomem w badaniach nad wymarłym gatunkiem?
- Człowieka z Flores widziało nawet 30 naocznych świadków
- Większość naukowców jest sceptyczna wobec teorii prof. Fortha
- Kim był (lub jest) Homo floresiensis?
Większość naukowców zgodnie uważa, że Homo floresiensis, czyli człowiek z Flores to wymarły gatunek hominida, którego ostatni przedstawiciel wyginął ok. 50 tysięcy lat temu. Według powszechnej teorii wyginął prawdopodobnie na skutek przegranej walki o zasoby z człowiekiem rozumnym.
Część środowiska akademickiego wierzy jednak, że H. floresiensis mógł przeżyć, a niektóre osobniki spotykane były nawet pod koniec XIX wieku. Ta śmiała teza wyjaśniałaby legendę o Ebu Gogo.
Czy śmiała teza kanadyjskiego antropologa może być przełomem w badaniach nad wymarłym gatunkiem?
Gregory Forth jest emerytowanym profesorem antropologii z Uniwersytetu w Albercie. Znaczną część swojej naukowej kariery poświęcił badaniom nad historią człowieka z Flores. Według uczonego Ebu Gogo – mała, owłosiona człekokształtna istota, zamieszkująca jaskinie na indonezyjskiej wyspie, która wywodzi się z ludowego folkloru – może być tak naprawdę Homo floresiensis.
Najstarszy przedstawiciel Homo sapiens może być jeszcze starszy niż dotychczas sądzono
Okazuje się, że najstarszy odkryty dotąd Homo sapiens, Omo I, może mieć ponad 230 tysięcy lat. Pokazały to najnowsze badania.– Tak naprawdę nie wiemy, kiedy ten gatunek wymarł – mówi prof. Forth. –Właściwie do końca nie wiemy, czy tak naprawdę kiedykolwiek wyginął – dodaje antropolog. Forth uważa, że istnieje możliwość, że człowiek z Flores wciąż przemierza tę wyspę.
Człowieka z Flores widziało nawet 30 naocznych świadków
Kanadyjski antropolog prowadzi badania na wyspie Flores od 1984 roku. Twierdzi, że od tego czasu słyszał niejedną historię o małych stworzeniach, które przypominają człowieka i żyją w lasach lub jaskiniach. W swojej najnowszej książce zatytułowanej „Between Ape and Human: An Anthropologist on the Trail of a Hidden Hominoid.” (Między małpą a człowiekiem: antropolog na tropie ukrytego hominida) Forth opisuje spotkania ludzi z tymi istotami.
– Słyszałem opowieści o tych istotach. Niektóre spotykane były w regionie Lio na wyspie Flores. Mieszkańcy twierdzą, że one wciąż żyją – twierdzi naukowiec. Według badacza, nawet 30 osób było naocznymi świadkami spotkań z Homo floresiensis. Lokalna ludność uważa, że „nie są ani ludźmi, ani małpami”. Forth zaznacza, że opis legendy Ebu Gogo pasuje do opisu H. floresiensis.
Większość naukowców jest sceptyczna wobec teorii prof. Fortha
Legendy często wywodzą się z ludowych tradycji i nawet jeżeli mają cokolwiek wspólnego z prawdą, często jest ona naznaczona wieloletnimi przeinaczeniami relacji ustnych. Ponadto ludzkie wierzenia od zarania dziejów kształtowane były przez strach i brak należytej wiedzy o otaczającym nas świecie. Jednak powiedzieć, że większość uczonych na świecie wątpi w śmiałą tezę prof. Fortha, to nic nie powiedzieć.
Naukowcy odnaleźli czaszkę dziecka Homo naledi
Czaszka dziecka pochodzi sprzed ok. 250 000 lat. Została odnaleziona w jaskini Wschodzącej Gwiazdy w RPA, tej samej w której odnaleziono pierwsze ślady Homo naledi. Nowe odkrycie może wskazyw...Wszystkie odkrycia archeologiczne sugerują, że H. floresiensis wymarł i nie ma żadnych dowodów, że żył obok człowieka współczesnego. Co więcej, eksperci twierdzą, że jest to niemożliwe, żeby tak duża istota przez kilkaset lat pozostawała niezauważona.
– Faktycznie zdarza się, że odkrywamy nowe gatunki, które uznawaliśmy wcześniej za wymarłe. Są to jednak zazwyczaj małe osobniki, które są trudno zauważalne. Tutaj mówimy o dużym hominidzie – twierdzi antropolog prof. Jessica Thompson.
– Wyspa Flores ma mniej więcej obszar amerykańskiego Connecticut. Zamieszkuje ją dziś dwa miliony ludzi. Jak to możliwe, że do tej pory nikt oficjalnie nie potwierdził, że żyje tam jeszcze jeden duży naczelny? – pyta retorycznie John Hawks, paleoantropolog z Uniwersytetu w Wisconsin.
Badacze zwracają również uwagę na to, że nie ma żadnych dowodów na to, żeby Homo sapiens w przeszłości krzyżowali się z H. floresiensis. Najbardziej prawdopodobne jest to, że współczesny człowiek raz na zawsze doprowadził do upadku „hobbitów”.
Kim był (lub jest) Homo floresiensis?
Pierwsze szczątki Homo floresiensis zostały odkryte w 2003 roku w wapiennej jaskini Liang Bua. Analiza fragmentów kości wykazała, że człowiek z Flores charakteryzował się drobną budową ciała i niewielkim mózgiem. Odkrywcy nazwali go hobbitem, ponieważ przypominał rasę, którą wykreował kultowy pisarz J.R.R. Tolkiem.
Homo erectus żył jeszcze 100 tys. lat temu. Zabiło go ocieplenie klimatu?
Homo erectus, jeden z bezpośrednich przodków współczesnego człowieka, stąpał po ziemi jeszcze 100 tys. lat temu – wynika z najnowszych odkryć.Wciąż niejasne pozostaje pochodzenie Homo floresiensis. Początkowy uważano, że jego bezpośrednim przodkiem był Homo erectus. Późniejsze badania dowiodły, że może być również gatunkiem bliźniaczym w stosunku do Homo habilis. W pobliżu szczątek człowieka z Flores odnaleziono ślady ognia, który prawdopodobnie wykorzystywany był do przyrządzania jedzenia, a także proste narzędzia kamienne.
Źródło: Live Science.