Czajki na stracenie?
Jeszcze dziesięć lat temu na nadnarwiańskich podmokłych łąkach było tłoczno – „sznureczki” małych czajek w pośpiechu drepczących za matką wręcz ledwo się mijały. Często zdarzały się dramatyczne sytuacje, gdy pisklę pomyliwszy swój szereg z obcym, głośno oznajmiało światu przerażenie i zagubienie, a zdenerwowana matka biegła, by je ukoić.
Z czasem było ich coraz mniej, a od paru lat zdarzają się okazjonalnie. Łąka jakby zamarła i przycichła, ale też zszarzała od wysychających traw.
Zespół naukowców z Wielkiej Brytanii i Czech, który opublikował w internetowym czasopiśmie „PloSONE” wyniki swych badań, zaliczył czajkę do dziesięciu gatunków, które giną najszybciej. Giną z powodu…ocieplania się klimatu. U 122 ptasich gatunków stwierdzili oni silną zależność między przewidywanymi zmianami klimatycznymi i ich obecnym zachowaniem. Zasygnalizowali alarmującą sytuację – tylko 30 gatunków zwiększyło swój zasięg, gdy tymczasem aż u 92 zaobserwowano jego skurczenie się. W całej Europie, w tym również w Polsce, rozszerza się zakres bytowania ptaków ciepłolubnych a zaczynają znikać te, które potrzebują wilgotnych łąk i bagienek. – Efekty zmian klimatycznych widać tu i teraz. U trzech czwartych gatunków są one negatywne, czyli liczebność ptaków zmniejsza się. A dotychczas mieliśmy do czynienia z małym wzrostem temperatury. Najgorsze dopiero przed nami – ostrzega jeden z autorów pracy w „PloSONE „ dr Richard Gregory.
Tekst: Agnieszka Budo