Reklama

Wspinaczka nie jest dla mnie jedynie sposobem spędzania wolnego czasu, to przede wszystkim szkoła charakteru, z której wyników korzystam również w życiu prywatnym i w pracy - mówi Ania. Anna Lichota przyjechała do Londynu na studia w 1996 roku. Dostała miejsce na London School of Economy. Niestety nie przyznano jej stypendium i sama musiała opłacić sobie czesne oraz życie w stolicy. Nie było to łatwe w tamtym czasie, rok studiów kosztował ponad 8 tys. funtów. Ania nie poddała się jednak i postanowiła walczyć o swoją przyszłość. Po żmudnych próbach wzięcia pożyczki w banku w UK udało się jej zdobyć fundusze z Polski.
Jak stwierdziła Ania - Była to najbezpieczniejsza inwestycja. Znasz samego siebie, tak dużo od ciebie zależy, musisz wygrać.
Jej pierwsza wspinaczka zakończyła się sukcesem. Po zdobyciu dyplomu podjęła pracę w Londynie w firmie budowlanej. Następnie pracowała dla General Electric, jeżdżąc przez 7 lat po Europie i prowadząc rożnego rodzaju projekty. W tym samym czasie skończyła również MBA i uzyskała doktorat w Stanach. W 2006 roku podjęła pracę w Banku Inwestycyjnym UBS w Londynie, gdzie zarządza kilkunastoosobową grupą bankierów.
Raz na jakiś czas Ania zapomina o bankietach, szpilkach i wygodnych biurach w City. Pakuje plecak, zabiera trochę sprzętu i rusza w góry. Pomysł zdobycia najwyższych szczytów wszystkich kontynentów narodził się w 2002 roku podczas wyprawy w Alpy Szwajcarskie. Wtedy po raz pierwszy usłyszała o projekcie Korona Ziemi. Po powrocie z urlopu Ania zgłębiła swoją wiedzę na ten temat i postanowiła spróbować. Zaczęła realizacje projektu od Kilimandzaro. Potem zdobyła Elbrus (Kaukaz, Rosja), Aconcangue (Andy, Argentyna), Mt. McKinley (Alaska), Carstensz Pyramid (Papua, Indonezja) i Mt. Vinson (Antarktyda). Po zdobyciu trzeciej góry postanowiła połączyć swoją miłość do gór i dzieci. Zaczęła zbierać pieniądze na UNICEF i pomagać przedszkolu domowemu w Gdańsku. Do tej pory udało się jej zebrać 20 tys. dolarów. Poza tym Ania jest w zarządzie Attlee Foundation i zaczyna współpracę z organizacją wspomagającą młodzież w biednych rodzinach Londynu - Pace2Be.
Ania z powodu swojej intensywnej pracy i działalności charytatywnej nigdy nie miała dużo czasu na przygotowania do wypraw. Dlatego wykorzystywała każdą wolną chwilę, trenując intensywnie w mieście. Codziennie rano biegała do pracy, a później z pracy z plecakiem zapełnionym 25 litrami wody. Poza tym chodziła na siłownię, pływała, jeździła na rowerze, a w sobotnie poranki na rolkach. Uprawia także jogę i taoizm oraz stara się żyć zgodnie z zasadami: od medytacji i pobierania energii z kosmosu, przez hodowanie kiełków, niejedzenie mięsa i ryb po picie melas i branie enzymów jako dodatków do diety.
Celem wyprawy i wielkim marzeniem Ani jest utworzenie funduszu na sfinansowanie projektu - pomnika Sarswati Peace School. Będzie to pierwsza szkoła pokoju dla dzieci z Nepalu, której zostaną nadane imiona Wandy Rutkiewicz i Jerzego Kukuczki. Szkoła będzie rodzajem pomnika upamiętniającego życie i osiągnięcia światowej sławy polskich alpinistów.

Reklama

Więcej o Ani i fundacji na stronie: http://www.ania-lichota.info/about/index.htm

Więcej o ostatniej wyprawie na stronie: http://mteverest2010.blogspot.com/

Reklama
Reklama
Reklama