Reklama

Jeszcze w 1989 r. szakal złocisty był uważany na Węgrzech za gatunek wymarły; ale z powodu wojen na terenie byłej Jugosławii w latach 90. ponownie pojawił się na południu kraju, a teraz można go spotkać już na prawie całym obszarze Węgier – powiedział wiceprzewodniczący Węgierskiego Stowarzyszenia Hodowców Owiec i Kóz Pal Juhasz.

Reklama

Zwierzęta te polują głównie na gryzonie i małe zwierzęta leśne, ale także na cielęta daniela, jelenia i sarny; ich ofiarą padają również młode dziki, a nawet cielne łanie.

Zdaniem Juhasza problem szakali złocistych dotyka około jednej trzeciej spośród 8 tys. węgierskich hodowców owiec. Co roku szakale zabijają około 10 tys. jagniąt, co oznacza straty w wysokości prawie 200 mln ft (2,8 mln zł).

Jak zaznaczył Juhasz, w okresie wiosennym stado owiec liczące 300 osobników może wraz z jagniętami zwiększyć się do 600-660 sztuk, a ogrodzenia pastwisk czy letnich zagród nie zapewniają ochrony przed atakującymi w sforze szakalami złocistymi.

Hodowcy domagają się odszkodowań

Według hodowców owiec ich sytuację ułatwiłyby zmiany w ustawodawstwie, bo o ile obecnie, gdy dzikie zwierzęta spowodują szkodę np. na plantacji kukurydzy, to jej właścicielowi przysługuje odszkodowanie, to jeśli szakal złocisty porwie 5-6 jagniąt, hodowca nie może liczyć na rekompensatę finansową.

Juhasz dodał, że niemal tyle samo strat co szakale złociste powodują hodowcom dzikie psy, ale i tak największe szkody przynoszą zwykłe kradzieże. Cena dorosłej owcy zarodowej wynosi 35-100 tys. ft (450-1400 zł) i nie są rzadkością straty z tytułu kradzieży sięgające 200-300 tys. ft.

Ogromne straty w lasach

Prezes komisji ochrony dzikich zwierząt w Węgierskiej Krajowej Izbie Łowieckiej Gyula Varga oszacował, że szakal złocisty powoduje też miliardowe straty w pogłowiu dzikich zwierząt. Jak podkreślił, według cen w księdze łowieckiej cielę daniela czy jelenia jest warte 100 tys. ft (1400 zł), a sarnię i warchlak – 50 tys. (700 zł).

Varga zaznaczył, że szakal złocisty to inteligentne i ostrożne zwierzę, które przemieszcza się w sforach. Nie ma ono na Węgrzech naturalnego wroga, a tam, gdzie się pojawia, spada populacja lisów.

Jak dodał, o ile na początku lat 90. w ogóle nie polowano na szakale złociste, to w 2013 r. zastrzelono już na Węgrzech 1 813 sztuk.

Według Vargi za kilka dni z inicjatywy Izby zacznie się w komitacie (województwie) Somogy na południowym zachodzie Węgier tygodniowy program przerzedzania populacji szakala złocistego, lisa i gawrona. Myśliwi i stowarzyszenia łowieckie, które osiągną najlepsze wyniki, mogą liczyć na nagrody – oznajmił Varga.

Źródło: PAP


Reklama

Zobacz kolejny odcinek naszego serialu "Warto spróbować" - tym razem nasza reporterka podejmuje wyzwania kajakarstwa górskiego!

Reklama
Reklama
Reklama