13. edycja Wielkiego Konkursu Fotograficznego za nami! Znamy zwycięzców

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Nawałnica, która przeszła w sierpniu przez Bory Tucholskie dokonała największych zniszczeń w drzewostanie w historii Lasów Państwowych. Oprócz przyrody ucierpieli też ludzie. Sześć osób zginęło, a setki pozostało bez dachu nad głową. Po przejściu burzy blisko 100 tysięcy odbiorców nie posiadało dostępu do energii elektrycznej.Sierpniowa, burzowa noc zmieniła raz na zawsze życie mieszkańców Borów Tucholskich, gdzie obecnie w niektórych leśnictwach nie ma drzew. Lasy trzeba będzie sadzić od nowa”.

„Bieg ekstremalny Runmaggedon to dla mnie nie tylko impreza sportowa, w którejliczą się hart ducha i silne mięśnie. To raczej skrócona wersja biegu przez życie, po ukończeniu którego nic już nie jest takie samo. Zarówno w biegu jak i w życiu napotykamy na swej drodze różne przeszkody, które czasami pokonujemy a czasami nie, ale zawsze warto próbować je pokonać...”

„Bieg ekstremalny Runmaggedon to dla mnie nie tylko impreza sportowa, w którejliczą się hart ducha i silne mięśnie. To raczej skrócona wersja biegu przez życie, po ukończeniu którego nic już nie jest takie samo. Zarówno w biegu jak i w życiu napotykamy na swej drodze różne przeszkody, które czasami pokonujemy a czasami nie, ale zawsze warto próbować je pokonać...”.

„Bieg ekstremalny Runmaggedon to dla mnie nie tylko impreza sportowa, w którejliczą się hart ducha i silne mięśnie. To raczej skrócona wersja biegu przez życie, po ukończeniu którego nic już nie jest takie samo. Zarówno w biegu jak i w życiu napotykamy na swej drodze różne przeszkody, które czasami pokonujemy a czasami nie, ale zawsze warto próbować je pokonać...”

„Bieg ekstremalny Runmaggedon to dla mnie nie tylko impreza sportowa, w którejliczą się hart ducha i silne mięśnie. To raczej skrócona wersja biegu przez życie, po ukończeniu którego nic już nie jest takie samo. Zarówno w biegu jak i w życiu napotykamy na swej drodze różne przeszkody, które czasami pokonujemy a czasami nie, ale zawsze warto próbować je pokonać...”.

„Bieg ekstremalny Runmaggedon to dla mnie nie tylko impreza sportowa, w którejliczą się hart ducha i silne mięśnie. To raczej skrócona wersja biegu przez życie, po ukończeniu którego nic już nie jest takie samo. Zarówno w biegu jak i w życiu napotykamy na swej drodze różne przeszkody, które czasami pokonujemy a czasami nie, ale zawsze warto próbować je pokonać...”.

„Bieg ekstremalny Runmaggedon to dla mnie nie tylko impreza sportowa, w którejliczą się hart ducha i silne mięśnie. To raczej skrócona wersja biegu przez życie, po ukończeniu którego nic już nie jest takie samo. Zarówno w biegu jak i w życiu napotykamy na swej drodze różne przeszkody, które czasami pokonujemy a czasami nie, ale zawsze warto próbować je pokonać...”.

„Robert R. pseudonim Batman. osadzony w Polskim Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Wyrok 25 lat. Do więzienia trafił mając 17 lat. Wychował się w patologicznej rodzinie, gdzie królowała przemoc. Zabił kolegę. W więzieniu skończył szkołę zawodową, Liceum i zdał maturę. Jak sam mówi więzienie nie są dla niego karą, one tylko uwięziły jego fizyczność. Karą jest codzienna świadomość, że zabił człowieka i z tą świadomością musi żyć. Do końca wyroku zostało mu 14 lat”.

„Robert R. pseudonim Batman. osadzony w Polskim Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Wyrok 25 lat. Do więzienia trafił mając 17 lat. Wychował się w patologicznej rodzinie, gdzie królowała przemoc. Zabił kolegę. W więzieniu skończył szkołę zawodową, Liceum i zdał maturę. Jak sam mówi więzienie nie są dla niego karą, one tylko uwięziły jego fizyczność. Karą jest codzienna świadomość, że zabił człowieka i z tą świadomością musi żyć. Do końca wyroku zostało mu 14 lat”.

„Robert R. pseudonim Batman. osadzony w Polskim Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Wyrok 25 lat. Do więzienia trafił mając 17 lat. Wychował się w patologicznej rodzinie, gdzie królowała przemoc. Zabił kolegę. W więzieniu skończył szkołę zawodową, Liceum i zdał maturę. Jak sam mówi więzienie nie są dla niego karą, one tylko uwięziły jego fizyczność. Karą jest codzienna świadomość, że zabił człowieka i z tą świadomością musi żyć. Do końca wyroku zostało mu 14 lat”.

„Robert R. pseudonim Batman. osadzony w Polskim Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Wyrok 25 lat. Do więzienia trafił mając 17 lat. Wychował się w patologicznej rodzinie, gdzie królowała przemoc. Zabił kolegę. W więzieniu skończył szkołę zawodową, Liceum i zdał maturę. Jak sam mówi więzienie nie są dla niego karą, one tylko uwięziły jego fizyczność. Karą jest codzienna świadomość, że zabił człowieka i z tą świadomością musi żyć. Do końca wyroku zostało mu 14 lat”.

„Robert R. pseudonim Batman. osadzony w Polskim Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Wyrok 25 lat. Do więzienia trafił mając 17 lat. Wychował się w patologicznej rodzinie, gdzie królowała przemoc. Zabił kolegę. W więzieniu skończył szkołę zawodową, Liceum i zdał maturę. Jak sam mówi więzienie nie są dla niego karą, one tylko uwięziły jego fizyczność. Karą jest codzienna świadomość, że zabił człowieka i z tą świadomością musi żyć. Do końca wyroku zostało mu 14 lat”.

„Robert R. pseudonim Batman. osadzony w Polskim Zakładzie Karnym w Gębarzewie. Wyrok 25 lat. Do więzienia trafił mając 17 lat. Wychował się w patologicznej rodzinie, gdzie królowała przemoc. Zabił kolegę. W więzieniu skończył szkołę zawodową, Liceum i zdał maturę. Jak sam mówi więzienie nie są dla niego karą, one tylko uwięziły jego fizyczność. Karą jest codzienna świadomość, że zabił człowieka i z tą świadomością musi żyć. Do końca wyroku zostało mu 14 lat”.

„Chwile podpatrywane w czasie wakacji z dziećmi nad wodą, w lesie i na wsi. Zatrzymując się w codziennym, coraz szybszym rytmie dorosłego życia i skupiając swoją uwagę na pozytywnych emocjach i beztroskich zabawach dzieci, możemy przypomnieć sobie jak

niewiele potrzeba do odczuwania radości. Budzące się tęsknoty za beztroską minionego dzieciństwa, mogą stać się bodźcem do tego by spontanicznie łapać chwile i przypominać sobie jak fascynujące jest bycie w kontakcie z naturą. 2014-2016”.

„Chwile podpatrywane w czasie wakacji z dziećmi nad wodą, w lesie i na wsi. Zatrzymując się w codziennym, coraz szybszym rytmie dorosłego życia i skupiając swoją uwagę na pozytywnych emocjach i beztroskich zabawach dzieci, możemy przypomnieć sobie jak

niewiele potrzeba do odczuwania radości. Budzące się tęsknoty za beztroską minionego dzieciństwa, mogą stać się bodźcem do tego by spontanicznie łapać chwile i przypominać sobie jak fascynujące jest bycie w kontakcie z naturą. 2014-2016”.

„Chwile podpatrywane w czasie wakacji z dziećmi nad wodą, w lesie i na wsi. Zatrzymując się w codziennym, coraz szybszym rytmie dorosłego życia i skupiając swoją uwagę na pozytywnych emocjach i beztroskich zabawach dzieci, możemy przypomnieć sobie jak

niewiele potrzeba do odczuwania radości. Budzące się tęsknoty za beztroską minionego dzieciństwa, mogą stać się bodźcem do tego by spontanicznie łapać chwile i przypominać sobie jak fascynujące jest bycie w kontakcie z naturą. 2014-2016”.

„Chwile podpatrywane w czasie wakacji z dziećmi nad wodą, w lesie i na wsi. Zatrzymując się w codziennym, coraz szybszym rytmie dorosłego życia i skupiając swoją uwagę na pozytywnych emocjach i beztroskich zabawach dzieci, możemy przypomnieć sobie jak

niewiele potrzeba do odczuwania radości. Budzące się tęsknoty za beztroską minionego dzieciństwa, mogą stać się bodźcem do tego by spontanicznie łapać chwile i przypominać sobie jak fascynujące jest bycie w kontakcie z naturą. 2014-2016”.

„Chwile podpatrywane w czasie wakacji z dziećmi nad wodą, w lesie i na wsi. Zatrzymując się w codziennym, coraz szybszym rytmie dorosłego życia i skupiając swoją uwagę na pozytywnych emocjach i beztroskich zabawach dzieci, możemy przypomnieć sobie jak

niewiele potrzeba do odczuwania radości. Budzące się tęsknoty za beztroską minionego dzieciństwa, mogą stać się bodźcem do tego by spontanicznie łapać chwile i przypominać sobie jak fascynujące jest bycie w kontakcie z naturą. 2014-2016”.

„Chwile podpatrywane w czasie wakacji z dziećmi nad wodą, w lesie i na wsi. Zatrzymując się w codziennym, coraz szybszym rytmie dorosłego życia i skupiając swoją uwagę na pozytywnych emocjach i beztroskich zabawach dzieci, możemy przypomnieć sobie jak

niewiele potrzeba do odczuwania radości. Budzące się tęsknoty za beztroską minionego dzieciństwa, mogą stać się bodźcem do tego by spontanicznie łapać chwile i przypominać sobie jak fascynujące jest bycie w kontakcie z naturą. 2014-2016”.

"Ojciec zmarł kilka tygodni później".

Antoś lat 11 ze swoim psiakiem Leją. Atoni to mój 11 letni syn, a Leia to nasza 3 letnia, suczka rasy Jack russell terrier. Każde wakacje (przynajmniej sporą częśc) spędzamy na wsi nad jeziorem, a to jedna z sielskich chwil w pięknych okolicznościach przyrody.

W wiosce rybackiej Mui Ne w Wietnamie spotkałem dzieciaki bawiące się pośród łodzi w kształcie łupiny orzecha. Chciałbym żeby wszystkie dzieci były zawsze uśmiechnięte i cieszyły się beztroskim dzieciństwem bez smartfona w ręku.

„Popołudniowa pogawędka z sąsiadami. Zdjęcie wykonane podczas spaceru na wyspie Bastimentos w Panamie”.

„Flamingi w locie, sfotografowane na Sardynii. Gatunek ten zimuje na tej wyspie w dużej liczbie”.

„W mglisty poranek nad Odrą podczas zdjęć pejzażu odwiedził mnie pewien czarny przybysz. Niezwykle miły i ruchliwy, spacerowaliśmy razem w te i nazad, aby uchwycić Filemona”.

Azerbejdżan, Centrum Heydara Aliyeva.. Silny wiatr wiejący z naprzeciwka ładnie rozmył chmury, kałuże pozwoliły uzyskać odbicie budynku, który dzięki specyficznemu, rozproszonemu światłu nabrał żółtawego koloru. Cały obraz dopełnił kolega, który tego dnia był zbyt zmęczony, żeby wyciągnąć aparat.

Sycylia. Zdjęcie zostało wykonane podczas warsztatów fotograficznych na Sycylii.

Najstarsze dęby w Rogalińskim Parku Krajobrazowym pamiętają jeszcze bitwę po Grunwaldem. .Cały czas zachwycają mnie swoim pięknem i dostojnością.

„Zdjęcie zostało wykonane latem w 2017r. Nad jeziorem Kolesin w woj. Lubuskim. Modelka Aleksandra Stencel”.

„Autoportret rodzinny powstały z cieni rzucanych na mury Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku. Gra światła i cieni tworzy z ponurej grafitowej cegły barwne widowisko”.

„Hawana - miasto brzydkie i trudne, a zarazem piękne i przyjazne. Pełne sprzeczności, fascynujące, ale przede wszystkim niesamowicie klimatyczne. Zdjęcie zrobione w jednej z bram