2/2011

Dziewczyny, ruszajcie w drogę! Faceci, wy też. Z okazji walentynek postanowiliśmy zachęcić wszystkich do wyjazdów BEZ drugiej połowy. Podróżując samotnie (lub w towarzystwie tej samej płci), macie szanse na zupełnie inne doznania… Nie, nie chodzi mi po prostu o romanse i że „się z drzewem do lasu nie jeździ”! Rzecz w tym, że zawsze para (lub towarzystwo mieszane) ma inne obserwacje i doświadczenia niż osoby podróżujące w pojedynkę. Nasza kobieca wrażliwość pracuje na innych rejestrach. Na co innego zwracamy uwagę. Na przykład moja mama nigdy (może poza okresem narzeczeńskim) nie była na urlopie z moim tatą (a są małżeństwem od 38 lat). Zwykła mawiać: „Cały rok z nim spędzam i jeszcze w wakacje mam mieć własnego chłopa na głowie?! Przecież jadę ODPOCZĄĆ!”, i trudno odmówić jej racji w tym pojmowaniu relaksu… Czy dziewczyna może samotnie przejechać cały świat? Oczywiście, może dotrzeć nawet w tak niegościnne dla kobiety miejsce jak Arabia Saudyjska i świetnie się bawić (polecam artykuł pt. Dziewczyna w Rijadzie ze str. 52). A gdzie i po co podróżują faceci? No cóż, to już pytanie nie do mnie… Ale polecam lekturę tekstu Sex, drugs & reset ze str. 40. No to w drogę! :-)