11/2010
Medytacja. Wyciszenie umysłu, który bombardowany informacjami w naszym „cywilizowanym” świecie chyba nigdy nie odpoczywa. Każdy tego potrzebuje, ale nie każdy ma taką świadomość. Ci, którzy tej trudnej sztuki spróbują, zazwyczaj już nie potrafią funkcjonować bez choćby chwilowego resetu głowy. Można wyjechać do indyjskiej aśramy, można dać się zamknąć w wilgotnym klasztorze, a bardziej doświadczonym wystarczy kawałek podłogi we własnym mieszkaniu. Ja daję odpocząć umysłowi w ruchu. Przede wszystkim w górach, podczas długich- przejść między obozami. Tak bardzo potrafię się skupić na wsłuchiwaniu się we własny organizm, zatopić się w kontemplowaniu głodu, pragnienia i wszelkich podstawowych funkcji życiowych, że staję się jednością z Naturą. Nie myślę wtedy o niczym, co zostawiłam za sobą, a tym bardziej nie obchodzą mnie sprawy, które są moją codziennością w Warszawie. Zawieszam się. Kiedy wracam do rzeczywistości, zazwyczaj Problemy Wielkiej Rangi już nimi nie są. Łapię dystans i ze świeżą głową zabieram się do pracy, żeby przygotować dla Was kolejne wydanie Travelera. Miłej lektury!PS. Pozdrowienia z Sahary. Tu też się dobrze odpoczywa. W ruchu, oczywiście! :-)
Spis treści:
Fotoreportaż - Szamańskie pogotowie na telefon
Poznaj to miejsce - Świąteczne jarmarki
Tanie podróżowanie - Na narty. W Alpy i za grosze
WYWIAD – Martyna Wojciechowska opowiada, dlaczego fajnie jest być kobietą
TEMAT NUMERU - Podróż w głąb siebie Ścieżki, których nie ma na mapach
PODRÓŻE Z GWIAZDAMI - Izrael. Ola Nieśpielak urzeczona wybuchową mozaiką kulturową
PODRÓŻ ŻYCIA - W domu Wielkiego Brata Korea Północna – dziwny kraj bez samochodowych korków
DOOKOŁA EUROPY - Dyskretny urok Węgier Kamperem do gorących źródeł
MIASTO W 48 GODZIN - Bilbao. Najbardziej awangardowe i zadziorne miasto Europy
ADVENTURE - Warto spróbować. Kaniony dla odważnych
Poradnik Travelera - Wszyscy jesteśmy gadżeciarzami
Felieton – Igor Zalewski Głąb czy w głąb