9/2015
kłusownictwo = terroryzm
1989 rok – w życie wchodzi światowy zakaz handlu kością słoniową. 2015 rok – w Afryce ginie od 25 do 50 tys. słoni rocznie, a cena za kilogram kości osiąga poziom najwyższy w historii. Jak widać, zakazy są dźwignią handlu. W ciągu ostatnich 10 lat populacja tych zwierząt zmniejszyła się o 60 proc. Bywa, że jednego dnia kłusownicy mordują 50–60 słoni. Dlaczego? Bo bogacze w Chinach czy Malezji za rzeźbiony cios są gotowi zapłacić setki tysięcy dolarów. To oni nakręcają popyt. Kłusownik dostaje ułamek tej kwoty, jakieś 200–300 dol. za kilogram, ale jak na Afrykę to i tak dużo.
Kto za tym stoi, kto zapewnia podaż? National Geographic przeprowadził międzynarodowe śledztwo, próbując ustalić, dokąd wiedzie najwięcej krwawych szlaków handlu kością. Na łamach tego wydania magazynu publikujemy jego wyniki.
Dlaczego zajmujemy się ginącymi gatunkami zwierząt, podczas gdy ludzkość boryka się z większymi problemami? Choćby dlatego, że z handlu kością słoniową rozmaici watażkowie finansują zakup broni, z której zabijają tysiące ludzi rocznie.
Jaki wpływ ma na to każdy z nas? Wyraźmy głośno swój sprzeciw, nie kupujmy niczego, co zrobione jest z kości słoniowej, nie potrzebujemy tych przedmiotów. Zaadoptujmy sierotę słonia w Afryce, żeby pomóc w ochronie gatunku. Nasza redakcja finansuje utrzymanie dwuletniej słoniczki Embu. Więcej o akcji także we wrześniowym wydaniu National Geographic Traveler, na naszej stronie internetowej i Facebooku.
Martyna Wojciechowska
EDYTORIAL
OBLICZA ZIEMI
INSTYNKT PIERWOTNY
ZA KULISAMI
SKANER
Pioruny, Chełbia, Pamiątki z antyku, Bloodhound, Słoniowa fundacja
TWOJE ZDJĘCIE
KRWAWA KOŚĆ
Dla kłusownika słoń wart jest tyle, ile jego ciosy. A że za te ostatnie klienci są skłonni płacić coraz więcej, każde dźwigające je zwierzę jest potencjalnym celem. W Afryce, gdzie władza jest słaba, a na wielu obszarach prawo stanowią rozmaite zbrojne bandy, walka z kłusownictwem przynosi liczne ofiary także po stronie obrońców zwierząt. To jest prawdziwa wojna. (Tekst Bryan Christy, zdjęcie Brent Stirton)
BIRMAŃSKIE HIMALAJE
Mjanma przez dekady była krajem zamkniętym. Oczywiście strzelające w górę z tamtejszej dżungli szczyty też były odizolowane – miłośnicy wspinaczki nie mieli okazji, by się z nimi mierzyć. Teraz nadrabiają te zaległości, w końcu to jeden z ostatnich tak dziewiczych dla nich obszarów. Wyruszyliśmy zatem z wyprawą na blisko sześciotysięczny Hkakabo Razi, najwyższy szczyt kraju. (Tekst Mark Jenkins, zdjęcia Cory Richards)
AFGAŃSKIE MES AYNAK
Starożytny buddyjski ośrodek kwitnący dzięki miedzi na wieki zniknął pod zwałami osadów. Dziś archeolodzy odkopują imponujące klasztory i warownie. Sęk w tym, że chętnych do kopania w tym miejscu jest więcej. Aby dostać się do ogromnego pokładu miedzi, trzeba zebrać gigantyczną górę... (Tekst Hannah Bloch, zdjęcia Simon Norfolk)
KAMELEON ZMIENNY JEST
Te jaszczurki słyną ze swoich anatomicznych osobliwości, z których najciekawsze są radykalne zmiany koloru skóry. Co oznaczają i jaki mechanizm się za nimi kryje? Wydaje się, że naukowcy ostatecznie zgłębili ten problem. (Tekst Patricia Edmonds, zdjęcia Christian Ziegler)
ARGENTYŃSKA PROWINCJA
Świat argentyńskich grup etnicznych jest wprawdzie niezwykle fotogeniczny, ale fotograficzny projekt, który tu prezentujemy, ma również pozaestetyczny cel. (Tekst i zdjęcia Marco Vernaschi)
RAJ PO LATACH (Tylko w Klubie Prenumeratora)
NG POLECA