7/2011
Od kilku godzin przedzieramy się przez górzysty teren Wirungi, tropiąc stado goryli górskich. W końcu zziajana staję na polanie i… dostrzegam pierwszego dorodnego samca o charakterystycznych siwych włosach na plecach (tzw. silver back). Jestem jak zahipnotyzowana, boję się nawet oddychać. Aż do momentu, kiedy dociera do mnie, że dookoła, w zaroślach, posila się około dwudziestu, może trzydziestu goryli i zupełnie nie zwracają na mnie uwagi. Samica spokojnie tuli do piersi kilkudniowe maleństwo, młodziaki baraszkują w krzakach i mnie zaczepiają. Przywódca stada obserwuje mnie bacznie i pomrukuje tylko, chrupiąc młode pędy drzew. To był chyba najbardziej magiczny moment w moim życiu! Możliwość obcowania w takiej bliskości z dzikim zwierzęciem, które mogłoby zabić jednym uderzeniem łapy, a jednak pozwala mi przez kilka godzin po prostu być, traktuję jak przywilej. I wyróżnienie.
Goryle górskie to piękne, inteligentne zwierzęta. Choć są tak blisko spokrewnione z człowiekiem, rzadko przejawiają agresję. Na terenie Wirungi żyje ok. 200 osobników i stanowi to czwartą część światowej populacji tych zwierząt. Powinny być chronione niczym największy skarb, ale mają pecha. Zamieszkują obszar, gdzie poszukuje się złóż ropy naftowej, gdzie wybuchają konflikty zbrojne (10 lat wojny w Demokratycznej Republice Konga), gdzie zabija się zwierzęta dla trofeów i na handel... Przeczytajcie artykuł na stronie 50. Po jego lekturze znów poczułam, że czasem wstyd być człowiekiem.
Martyna Wojciechowska
SPIS TREŚCI:
Medyczne koło – rozmowa z Jerzym Woy-Wojciechowskim m.in. o znaczeniu przypadku w rozwoju medycyny.
Goryle. W kongijskiej puszczy buszują zbrojni rebelianci, żołnierze, uchodźcy, smolarze. Potężne małpy muszą przetrwać ten zalew ludzkich nieszczęść. Czasem padają od kul.
Narodziny religii. Czy cywilizację stworzyło rolnictwo? Imponujące kamienne sanktuarium wzniesione 12 tys. lat temu przez łowców-zbieraczy podważa tę teorię.
Wodun. Mrożące krew w żyłach opowieści o czarach, które rzucają kapłani wodun, to wymysły popkultury. Dlaczego? Bo wedle ich przekonań złe moce są groźne także dla tych, którzy je stosują.
Dekonstrukcja. „Starchitekci” przynieśli rewolucję. Odrzucili porządek tradycyjnej architektury, stawiając na organiczność i chaos. Ale czy miasto może być zbiorem budowli-rzeźb?
Bagdad. Raport z miasta przeoranego wojną. Świecka w czasach dyktatury metropolia po amerykańskiej inwazji podzieliła się na religijne dzielnice-getta pogrodzone murami.
Strefa pływów. W wąskim pasie lądu zalewanym przypływami oceanu bogactwo i konkurencja małych stworzeń przypominają stosunki panujące w dżungli.
Tylko dla prenumeratorów: Zielone Chiny. Chiny zwracają się ku słońcu. Czy staną się liderem czystych technologii? Skala zmian jest imponująca, ale ilość spalanego węgla nadal poraża.