8/2010
Naukowcy obliczyli, że na świecie żyje dziś ok. 5 tys. plemion i grup etnicznych. Po barwnej kulturze i rytuałach wielu innych do dziś zostały już tylko notatki badaczy i eksponaty w muzeach etnograficznych. A po ilu nie zostało nic? Żal, że ten świat odchodzi do przeszłości. I nie sądzę, żebyśmy byli w stanie ten proces powstrzymać. W końcu większość plemion ucywilizowała się za sprawą mobilności i ciekawości białego człowieka. Do spopularyzowania turystyki paradoksalnie przyczynił się sam magazyn National Geographic. Przecież to właśnie nasze wspaniałe zdjęcia i artykuły inspirowały i inspirują do poznawania świata. Docierania tam, gdzie teoretycznie jeszcze nikogo nie było. Ale ile zostało takich miejsc? Ostatnie ostoje dzikości: Amazonia, Papua-Nowa Gwinea, dziewicze lasy Borneo – nawet one nie oparły się globalizacji. Krańce świata zaczynają wyglądać zwyczajnie – ludzie w T-shirtach, McDonaldy, stacje Shella. Z drugiej strony, przewrotnie, turystyka pomaga w ocaleniu przynajmniej niektórych tradycji. Często to dla nas, przyjezdnych, ludność Ameryki Południowej ubiera się w przepaski biodrowe, w dolinie Omo kobiety wkładają ogromne gliniane kółka w dolną wargę, młodzi mężczyźni na Vanuatu wykonują niebezpieczne skoki na lianach, prężą torsy, urządzają rytualne tańce, starają się mówić dawnym językiem.Zachęcam do lektury tego wydania magazynu National Geographic. Poświęciliśmy go światu, którego już niedługo nie będzie. Zostanie tylko to, co uwieczniamy na zdjęciach i filmach. Żeby ocalić dla kolejnych pokoleń.
Spis treści:
Wywiad z podróżnikiem Januszem Kaszą, który podglądał życie amazońskich Indian Yanomami.
Świat plemion. Mapa ludów pierwotnych
Hadza. Nie mają domów, nie uprawiają ziemi, nie hodują zwierząt, nie chodzą do pracy. Żyją z tego, co zbiorą i upolują w tanzańskim buszu. Czy wiodą życie szczęśliwe?
Aborygeni. Ich niezwykła sztuka ma korzenie sięgające... kilkudziesięciu tysięcy lat wstecz.
Indyjscy nomadzi. Kiedyś wykuwali broń, dziś – z konieczności – łyżki. A dotrzymując obietnicy sprzed wieków, wywracają posłania na drugą stronę.
Romowie. Surowe zasady romanipen strzegące cygańskich tajemnic pomogły im zachować tożsamość. Rom nie może choćby ot tak wybrać sobie zawodu.
Nieńcy. Skolonizowali tundrę dzięki reniferom. A opis życia w tych ekstremalnych warunkach budzi mimowolne dreszcze.
Szamani. Dzierżąc klucze do świata duchów, byli lekarzami, terapeutami i kapłanami w jednym.
Etiopia. Wojownicy z doliny Omo wyglądają i mszczą się jak przed wiekami. Ale ogromnej zaporze rady nie dadzą.
Tylko dla prenumeratorów: Górale z Wietnamu. Domowe ołtarzyki poświęcone przodkom, animistyczne rytuały, negocjacje z duchami – oto świat wietnamskich mniejszości.