4/2009
Oglądałam kiedyś reportaż na kanale National Geographic o tym, jak próbowano nakręcić film o irbisach. Przez ponad godzinę ukazały się może trzy czy cztery ujęcia zwierzęcia wykonane kamerą uruchamianą przez fotokomórkę. Realizatorzy i tak uznali to za wielki sukces. Większość dokumentu poświęcona była więc temu, jak trudno jest dotrzeć w rejony, gdzie żyją irbisy, jak ekipa tygodniami czekała na panterę śnieżną wysoko w górach, w zimnie i w rozrzedzonym powietrzu. Zastanawiałam się, co to za tajemniczy kot, którego przy technice dostępnej w XXI w. nie sposób poznać, zbadać, uwiecznić na zdjęciach… Jak to możliwe? A jednak. Pantera śnieżna jest jednym z najbardziej nieuchwytnych zwierząt na świecie. Wiemy o niej tak mało, że nawet nie jesteśmy w stanie zapewnić jej odpowiedniej ochrony. Właśnie dlatego praca Raghu, bohatera naszego artykułu ze str. 42, jest tak ważna. „Panterę śnieżną łatwiej jest uśmiercić niż ujrzeć żywą” – czytamy w tekście, i choć od ponad 30 lat irbisy są pod ochroną, ich liczba zmalała przez ten czas o połowę. Na świecie pozostało ich tylko kilka tysięcy sztuk. Tym bardziej zachęcam do przyjrzenia się bliżej panterze śnieżnej. Specjalnie dla Was wychodzi z cienia.Martyna Wojciechowska
Spis Treści
Dusza Rosji. Odradzającą się Cerkiew pociąga sojusz z władzą.
Polskie prawosławie . Kulturowe dziedzictwo kresów.
Malta. Megality starsze niż piramidy śladami po matriarchalnej kulturze?
Pantery śnieżne. Irbisy – nieuchwytne jak duchy koty z azjatyckich gór.
Hazarowie. Prześladowany przez talibów lud z wyżyn Afganistanu.
Monarchy. Motyle niczym ptaki – migrują przez tysiące kilometrów.
Synaj. Wybuchowe zderzenie islamskiej tradycji i turystycznej dekadencji.
Tylko dla prenumeratorów: Granica Meksyku. Na imigranckim szlaku trudno o miłosierdzie.