8/2008
Na terenie dzisiejszego Śląska klimat jest upalny, monsunowy. Dwa drapieżne dinozaury, stojąc na tylnych łapach, zażarcie walczą o partnerkę. Zwinnie lawirują między wielkimi miłorzębami i paprociami. W oddali przypominający hipopotama gad ssakokształtny tapla się w starorzeczu. Rośliny kwiatowe jeszcze nie wyewoluowały.Człowiek pojawi się tu za ponad 200 mln lat. Przez ostatnie dwa stulecia naszej ery będzie poszukiwał kości lądowych zwierząt z ery dinozaurów, próbując odtworzyć tamte dzieje. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ obszar obecnej północnej i środkowej Polski znajdował się wtedy pod wodą. Poszukiwania paleontologów koncentrują się więc na południu kraju. Niespodziewanie 28 lipca 2008 r. naukowcy ogłaszają: wykopaliśmy fragmenty szkieletu pierwszego polskiego dinozaura drapieżnego. Obok niego leżały szczątki dicynodonta, ostatniego wielkiego gada ssakokształtnego. To prawdziwa sensacja. W Polsce spodziewaliśmy się odkrycia zwierząt morskich. – Znalezienie pierwszych dużych drapieżnych dinozaurów oraz gada ssakokształtnego na tym terenie jest niezwykłe i całkiem nieoczekiwane – komentuje odkrycie prof. Michael Benton, wybitny paleontolog z Uniwersytetu Bristolskiego w Wielkiej Brytanii.
Smok ze Śląska. Wreszcie mamy polskiego dinozaura.
Ziemia w bliznach. Planeta „pod ostrzałem” planetoid.
Prawie ludzie. Szympansy, które polują z dzidami.
Joseph Skarbek. Polski budowniczy chińskiej kolei.
Biblijne ślady. Co zostało po Sodomie i Gomorze?
Morskie ślimaki. Niesmaczne, ale zachwycają kolorami.
Tylko dla prenumeratorów
Wielkie Równiny. Pustoszejące miasteczka Dakoty Północnej.