Współczesna Amazonia oczami fotografa National Geographic. Czy jest taka jak w legendach? [FOTOREPORTAŻ]
Mieszkańcy dzisiejszej puszczy są jak nigdy rozdarci między wielowiekową tradycją a kuszącą nowoczesnością.
Szlachetne dzikusy, zaginione miasta, przyroda nietknięta ludzką stopą – Amazonia od zawsze była źródłem romantycznych mitów i stereotypów. A jaka jest naprawdę w XXI w.? W 2011 r. próbowałem znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Sama kwestia zaczęła mnie interesować w 2008 r., gdy wraz z miejscową społecznością zalesialiśmy kawał gruntu w północno-wschodniej Brazylii. Wioskowa młodzież chętnie mówiła o czystości plemiennego życia, ale był to „pożyczony sentyment” za czymś, czego sama już nie znała. Jak większość dzieciaków w ich wieku pili, tańczyli i grali w piłkę. Któregoś wieczora nie chcieli zabrać mnie ze sobą na imprezę, bo byłem... nie dość dobrze ubrany. To wtedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo nasze wyobrażenia rozmijają się z rzeczywistością. Potem zacząłem czytać książki o Amazonii, takie jak relacja konkwistadora Francisca de Orellany, którego ekspedycja jako pierwsza w latach 1541–1542 spłynęła Amazonką. Postanowiłem ruszyć śladami Hiszpanów, by sprawdzić, jak dziś wygląda opisana przez nich droga. Zacząłem w górach Ekwadoru. Najpierw przez sześć tygodni płynąłem na pokładzie medycznej łodzi peruwiańskiej marynarki. Potem była Kolumbia, a na końcu Brazylia, którą przemierzałem Transamazoniką. Po drodze nie było łatwo ani tanio. Mnóstwo wysiłku wymagało rozpracowanie szczegółów podróży i uzyskanie informacji, którędy da się przejechać.
Po drodze fotografowałem miejsca i ludzi w zaaranżowanych sytuacjach. Nie szukałem nieskażonej natury ani całkiem dzikich plemion; współpracowałem bezpośrednio z lokalnymi społecznościami. W jednej z nich, w Brazylii, nakręciłem wideoklip dla miejscowych raperów. Później wróciłem tam poprowadzić miesięczne warsztaty z produkcji wideo. Dobre stosunki z autochtonami pozwoliły mi stworzyć coś znaczącego.
Mam nadzieję, że ten projekt pokazuje, jak wieloznaczna i skomplikowana jest współczesna Amazonia. Wielu jej mieszkańców nie jest tubylcami, znaleźli się tam z przyczyn ekonomicznych. Nie wszyscy są przeciwko zmianom. Gdy osiągnie się pewien komfort życia, ciężko go porzucić.
Tekst i zdjęcia Yann Gross
1 z 6
Współczesna Amazonia
W Tipishca (Peru) – zapadłej dziurze niedaleko rzeki Curaray – dla ochrony przed wodą domy buduje się na palach. Wraz z pojawieniem się firm nafciarskich miejscowi dostrzegli na rzece wzrost – i ruchu, i zanieczyszczeń.
Fot. Yann Gross
2 z 6
Współczesna Amazonia
W Santo Tomás (Peru) demoniczne maski pomagają młodym członkom plemienia Cocama wczuć się w tradycję przodków.
Fot. Yann Gross
3 z 6
Współczesna Amazonia
Zielnik szamana w ekwadorskim Zábalo wciąż służy leczeniu części członków miejscowego plemienia Cofán. Wielu z ich współplemieńców zamieniło jednak zioła
na produkty przemysłu farmaceutycznego.
Fot. Yann Gross
4 z 6
Współczesna Amazonia
Na skraju puszczy w Guaiviry (Brazylia) Dulcídio Gomes (z lewej) zabawia dzieciaki w masce Batmana.
Fot. Yann Gross
5 z 6
Współczesna Amazonia
Widoczny powyżej paka (Cuniculus) w peruwiańskiej Buena Viście na razie cieszy się statusem domowego zwierzątka. Zapewne jednak skończy jako posiłek, bo gryzonie te są cenione ze względu na mięciutkie mięso.
Fot. Yann Gross
6 z 6
Współczesna Amazonia
Brazylijskie Xapuri ostatnimi laty bardzo się rozrosło, ale bez mostu spinającego rzekę
o tej samej nazwie najlepszym sposobem przedostania się na drugi brzeg pozostaje prom. Tak jak inne regiony Amazonii ten też przeżył fale „rozwoju”: gorączkę kauczukową i eksplozję budowy dróg, wyprawy po złoto, ropę i egzotyczne drewno, wreszcie liczne ewangelizacyjne misje.
Fot. Yann Gross