Reklama

Doświadczenia każdego dziecka żyjącego na obszarze zagrożonym wojną są inne. Podobnie różnią się sytuacje, w których znajdują się chłopcy i dziewczynki przebywający na terenach działań zbrojnych. Wpływa na to ich wiek, płeć, zamożność, zdrowie psychiczne, także niepełnosprawność fizyczna i dostęp do pomocy z zewnątrz. Do tego dochodzą różnice regionalne, czy między krajami.

Reklama

- Choć obecnie wiemy o 160 mln dzieci żyjących w pobliżu miejsc objętych konfliktem wojennym, jesteśmy w stanie wskazać różnice w poziomie zagrożeń którym podlegają – zauważa Save the Children w swoim najnowszym raporcie ”Killed and maimed: A generation of violations against children in conflict”. Z analizy organizacji wynika, że w strefie bezpośredniego zagrożenia życia znajduje się 9 mln maluchów, a 40 mln żyje w tzw. strefie zagrożenia umiarkowanego.

Na liście 11 najbardziej niebezpiecznych krajów dla dzieci znajduje się: Afganistan, Republika Środkowoafrykańska, Demokratyczna Republika Kongo, Irak, Maili, Nigeria, Somalia, Sudan Południowy, Sudan, Syria i Jemen. W przypadku pierwszego na liście (układ alfabetyczny) Afganistanu wiemy, że średnio pięcioro dzieci ginęło tam każdego dnia przez ostatnie 14 lat.

Teraz, gdy w Genewie toczą się negocjacje między rządem tego kraju a Talibami, gdy prezydent Ashraf Ghani prosi wspólnotę międzynarodową o wsparcie finansowe, organizacja Save the Children prosi bogate kraje zachodu o szczodrość przede wszystkim dla afgańskich dzieci.

Sprawa Afganistanu została wyszczególniona w raporcie, bo też w ubiegłym roku zginęło tam najwięcej (874) dzieci spośród wszystkich krajów objętych konfliktami zbrojnymi. Aż 2275 maluchów zostało z tego powodu okaleczonych.

Aż 2/3 ofiar to chłopcy, cierpiący lub umierający na skutek bezpośrednich starć wojsk rządowych z Talibami, albo z powodu zamachów bombowych. Najwięcej też w Afganistanie było ataków na szkoły – między 2017 a 2019 rokiem ponad 300.

- Spróbujcie funkcjonować normalnie wiedząc, że każdego dnia wasze dziecko może zginąć w ataku samobójczym albo nalocie. To ponura rzeczywistość dziesiątków tysięcy rodziców w tym kraju – BBC cytuje Chrisa Nyamandi, szefa biura Save the Children w Afganistanie.

Konflikt zbrojny w Afganistanie trwa z krótkimi przerwami od kilku dekad. Wojska Stanów Zjednoczonych prowadzą tam operacje przeciw Talibom już od 19 lat. Choć Amerykanie zdołali odsunąć ich od władzy, islamskie oddziały przegrupowały się i umocniły na górskich terenach kontrolując największą od początku tej wojny część terytorium Afganistanu.

Reklama

Gdy żołnierze USA zgodnie z historyczną umową zaczęli wycofywać się z baz i opuszczać Afganistan, poziom przemocy podniósł się. Talibowie chcieli mieć nawet mocniejszą pozycję negocjacyjną przy stole, do którego usiedli z delegacją rządową.

Reklama
Reklama
Reklama