Połowa populacji Jemenu cierpi z powodu głodu. Tysiącom dzieci grozi śmierć z niedożywienia
Wojna domowa w Jemenie trwa nieprzerywanie od 2015 roku. Ofiarami konfliktu są nie tylko żołnierze, ale również ludność cywilna. Organizacje humanitarne przewidują, że 400 tysiącom jemeńskim dzieci grozi śmierć z głodu.
- MŁ
W tym artykule:
Jak donosi Bethan McKernan, korespondentka "The Guardian" z Bliskiego Wschodu, w 2020 roku w jemeńskiej prowincji Shabwa liczba poważnych przypadków niedożywienia wzrosła o 10 procent, z kolei w mieście Abs aż o 41 procent. Szacuje się, że w Jemenie głoduje 16 milionów ludzi, czyli połowa całej populacji kraju.
Sześć lat temu w Jemenie wybuchła wojna domowa, podczas której rebelianci Huti walczyli z rządem Jemenu. Obecnie jest to też konflikt między Iranem, który wspiera Hutich, a Arabią Saudyjską przewodzącą koalicji wspierającej rząd.
Kryzys humanitarny w Jemenie
Od wybuchu konfliktu dziesiątki tysięcy Jemeńczyków zginęło lub zostało rannych w walkach. Wojna to nie jedyny problem tego kraju – do niej dochodzą dodatkowo głód, cholera, koronawirus i denga. Według ONZ Jemen stoi przed największym w historii kryzysem humanitarnym. Lekarz, który rozmawiał z korespondentką "The Guardian", przyznał, że boi się o najmłodsze pokolenie. Już 11-letni chłopcy są rekrutowani do wojska, podczas gdy ich rówieśniczki wychodzą za mąż.
ONZ ma trudności z zebraniem wystarczającej ilości środków na działania humanitarne w 2021 roku. Powód jest prosty – część państw nie przekazuje już tyle pieniędzy, co w poprzednich latach. Wielka Brytania ogranicza swoją dotychczasową pomoc o połowę, co według Antonio Guterresa, sekretarza generalnego ONZ, jest "wyrokiem śmierci" dla ludzi mieszkający w Jemenie.
Ograniczona pomoc humanitarna
Cięcia odczują mieszkańcy najbiedniejszych rejonów świata. Ograniczone środki wiążą się z mniejszą liczbą paczek żywnościowych dla krajów dotkniętych głodem. To też mniej leków dla dzieci cierpiących na choroby, którym można zapobiec i spowolnienie rozwoju inicjatyw społecznych związanych z edukacją czy równością płci. Tym samym Jemen będzie dostawał kilka milionów funtów mniej niż dotychczas.
Bardzo możliwe, że oficjalnie w Jemenie nigdy nie zostanie ogłoszona klęska głodu. Do tego potrzebne są udokumentowane dane. Należałoby udowodnić, że 20 procent gospodarstw domowych boryka się brakiem żywności, 30 procent dzieci cierpi na ostre niedożywienie, a dwie osoby na każde 10 000 umierają codziennie z powodu głodu lub chorób będących wynikiem niedożywienia.
W strefach objętych konfliktem, gdzie komunikacja jest poważne zakłócona, a cywile są przesiedlani, prowadzenie takich statystyk jest ogromnym wyzwaniem. Organizacje humanitarne nie mają jednak wątpliwości, że ludzie w Jemenie już teraz umierają z głodu. Okrojona pomoc materialna tylko zwiększy skalę tego problemu.