Reklama

W tym artykule:

  1. Klasztor w Sri Lance: „Mnich", reż. Mira Jargil, Christian Sønderby Jepsen
  2. Meksyk, 1971 rok: „Copa 71”, reż. James Erskine, Rachel Ramsey
  3. Pierwsza rzeka osoba w Nowej Zelandii: „Jestem rzeką, rzeka jest mną”, reż. Petr Lom
  4. Baza wojskowa w Afganistanie: „Hollywoodgate”, reż. Ibrahim Nash’at
  5. Duńska wyspa Mandø: „Gdy przychodzi przypływ", reż. Juan Palacios, Sofie Husum Johannesen, Kasper Lykke Schultz
  6. Muzyka XXI wieku, czyli „Ja, cyborg”, reż. Miguel Morilla Vega
Reklama

Do 3 czerwca możecie oglądać online na mdag.pl ponad 140 filmów dokumentalnych z całego świata. Wybór jest olbrzymi, więc postanowiliśmy zapytać ekipę organizującą festiwal o kilka propozycji do zobaczenia w długi weekend, które wezmą nas do nietypowych, odległych miejsc.

Klasztor w Sri Lance: „Mnich", reż. Mira Jargil, Christian Sønderby Jepsen

„Jakby to było rzucić wszystko, odciąć się od cywilizacji i zanurzyć w buddyjski styl życia? Film pokazuje nam dokładnie taki scenariusz: tytułowy mnich postanawia porzucić dotychczasowe życie, a wraz z nim rodzinę oraz karierę naukową. Zaszywa się w górach Sri Lanki na długie lata z przekonaniem, że absolutne odcięcie jest rozwiązaniem, które prowadzi do wyzwolenia. Twórcy pokazują nam zarówno życie bohatera, jak i wspomnienia jego rodziny, konfrontując nas z niewygodną rzeczywistością, w której medytacja okazuje się nie być rozwiązaniem wszystkich problemów” – poleca Sara Wołczyńska, szefowa PR MDAG.

Meksyk, 1971 rok: „Copa 71”, reż. James Erskine, Rachel Ramsey

„Niektórzy ludzie uważają, że piłka nożna jest sprawą życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Mogę zapewnić, że to coś o wiele ważniejszego – powiedział Bill Shankly, legendarny trener Liverpoolu. Taki właśnie jest ten film – piłka nożna jest tu tylko lustrem, w którym przeglądają się społeczne zjawiska, wprawiające świat w ruch. Nie zawsze w kierunku, którego byśmy sobie życzyli! Historia jest niesamowita – w 1971 w Meksyku odbył się gigantyczny turniej piłkarski, gromadzący na każdym z meczy po kilkadziesiąt tysięcy widzów, o którym wszelki słuch zaginął. Zobaczcie na własne oczy, dlaczego tak się stało!” – poleca Wojciech Diduszko, dyrektor Konkursu Polskiego MDAG.

Pierwsza rzeka osoba w Nowej Zelandii: „Jestem rzeką, rzeka jest mną”, reż. Petr Lom

„Film, którego główną bohaterką jest Whanganui – rzeka w Nowej Zelandii. Szczególnie zazdrościć mogą jej nasze polskie rzeki, bo jako pierwsza na świecie otrzymała osobowość prawną – uzyskała prawa i obowiązki. To bezprecedensowy przypadek zbiegu praw natury i człowieka, który uczy nas, że nie wszystko kręci się wokół zachodniej cywilizacji. To po prostu godzina spokojnych i czułych rozmów o rzece, ale też o przynależności do swojej kultury, poczuciu przywiązania do korzeni i ogromnej roli natury w naszym życiu” – poleca Anna Szczypińska, szefowa MDAG Industry.

Kadr z filmu „Jestem rzeką, rzeka jest mną". Fot. materiały prasowe

Baza wojskowa w Afganistanie: „Hollywoodgate”, reż. Ibrahim Nash’at

„Talibowie zwiedzają bazę Hollywoodgate w Afganistanie niczym kosmici, którzy wylądowali na obcej planecie. Kiedyś ta ziemia była okupowana przez amerykańską armię, teraz jest świadkiem narodzin totalitarnego państwa. Najpierw nowa władza musi się jednak nauczyć nawigowania przez korytarze sprzętu zostawione przez byłego właściciela – od puszek Coca-Coli po celowo popsute przez Amerykanów samoloty. Praca kamery oddaje doniosłość, surrealizm i teatralność przełomowych dla kraju wydarzeń” – poleca Karol Piekarczyk, dyrektor artystyczny MDAG.

To zdjęcie zwyciężyło w konkursie Underwater Photographer of the Year 2024. Niesamowity klimat grozy

Niezwykłe zdjęcie zrobione u wybrzeży Grenlandii zdobyło pierwszą nagrodę w konkursie Underwater Photographer of the Year 2024. Widać na nim leżące na dnie szkielety dwóch wielorybów i z...
To zdjęcie zwyciężyło w konkursie Underwater Photographer of the Year 2024. Niesamowity klimat grozy (fot. Alex Dawson, UPY2024)
To zdjęcie zwyciężyło w konkursie Underwater Photographer of the Year 2024. Niesamowity klimat grozy (fot. Alex Dawson, UPY2024)

Duńska wyspa Mandø: „Gdy przychodzi przypływ", reż. Juan Palacios, Sofie Husum Johannesen, Kasper Lykke Schultz

„Na małej wyspie duńskiej Mandø, na Bałtyku, mieszka 27 osób. Gregersa, jedynego rolnika na wyspie, nie chcą do programu „rolnik szuka żony". Obchodzi z wiernym psem tamy, które ledwo co utrzymują sztormowe fale. Potęga groźnej natury przeciw przywiązaniu do miejsca. Mistyczne miejsce z północnych bajek, którego przeznaczenie jest już określone przez zmiany klimatyczne” – poleca Artur Liebhart, dyrektor i założyciel MDAG.

Muzyka XXI wieku, czyli „Ja, cyborg”, reż. Miguel Morilla Vega

„Rozmawiałem z wieloma osobami w czasie edycji kinowej festiwalu i w różny sposób odbierali postać Kaia – pierwszego na świecie muzyka-cyborga. Niektórzy mówią, że wszczepienie sobie płytek pozwalających słyszeć kosmos jest czymś niebezpiecznym i świadczy o zagubieniu. Inni, że to świadectwo odwagi i kreatywności. Dla mnie ta historia jest lustrem i pewnie wiele queerowych osób doskonale po seansie będzie wiedziało, o co mi chodzi. Dorastanie w poczuciu bycia innym to proces zamrażający, w którym uczymy się chować, uciekać w maski, trwać w poczuciu zagrożenia. Niezwykle wzruszające jest dla mnie, jak wszystkie te ciężkie doświadczenia Kai był w stanie przetworzyć w prawdziwą, hipnotyczną sztukę. Ten film przenosi do świata delikatności połączonej z ogromną (kosmiczną) siłą podobnie, jak muzyka jego bohatera” – poleca Mateusz Góra, programer i szef komunikacji MDAG.

Kadr z filmu „Ja, cyborg". Fot. materiały prasowe

Reklama

To jedynie wybrane tytuły, które możecie oglądać na mdag.pl już tylko do 3 czerwca w ramach części online 21. Millennium Docs Against Gravity. Dzięki nim nawet bez wyjazdu długi weekend możecie spędzić w każdym zakątku naszej planety!

Reklama
Reklama
Reklama